Może. A może jest bardziej popularna (cenowo) - kupujący Kuro płaci dwa razy więcej i wstawia telewizor do salonu po to aby go oglądać. Kupujący Panasonica* najpierw tygodniami się doktoryzuje, czyta wszystkie informacje na temat sprzętu, spędza godziny w sieci aby znaleźć cenę lepszą o 10zł. Następnie gdy już dostanie swój upragniony tv zaczyna się ponownie doktoryzować nad tym co dostał
* - mowa o osobach, które dość intensywnie korzystają z Internetu. Nie wyobrażam sobie aby film z Panasem w akcji został zrobiony przez osobę bez dostępu do netu, która to po jego nakręceniu specjalnie zadała sobie trud aby umieścić tę informację w sieci.
Idąc za tym co napisał
ArtS007 można przypuszczać, że gdyby ktoś zadał sobie trud aby nakręcić film z Kuro w akcji, to na tym filmie prawdopodobnie też byłoby widać zielone cienie. I co z tego?
Wydaje mi się, że gdy ktoś tak daleko posuwa się w rozważaniach o tym, czy obraz będzie się podobał czy nie, czy będzie miał jakieś mankamenty czy też nie, obowiązkowo powinien zobaczyć go na własne oczy, przed zakupem
![Roll eyes :rolleyes: :rolleyes:](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)