Witam
Ostatnio podczas choroby i l4 spędzanego w domu zamówiłem 2 nowe płytki z Allegro w dobrej cenie.
Nie wiem czy ze względu na słabe samopoczucie nie zwróciłem wcześniej uwagi ale po czasie i zapłaceniu zorientowałem się, że takie płyty nigdy nie zostały wydane .
Przykładem, który podam jest płyta "The Best of Adele" z ekstra dodanym kawałkiem z Bonda Skyfall, sprawdziłem w google i Adele wydała tylko trzy płyty 19; 21; i Live at the Royal Albert Hall.
Pieniądze odzyskałem ale miałem trochę problemu ze sprzedającym, który miał problemy ze zrozumieniem, że nie chcę płyty, która nie jest oryginalna. W jego mniemaniu, płyta jest oryginalna - jak może być skoro artysta nigdy jej nie wydał i nie ma o niej pojęcia - chyba że dostał kasę pod stołem
Sprzedający ma the best of co tylko byście chcieli
Tłumaczył, że płaci cła i podatki, że sprzedał 70 płyt i nikt nie widział problemu. Po czasie rozmawiałem z kolegą, który kiedyś płyty od tego samego sprzedającego odesłał dopiero po dostawie - po sprawdzeniu płyty nie były nawet tłoczone.
Nie rozumiem, jak taki proceder może być legalny ? Przypominają mi się lata 90 kiedy na giełdzie Pan zapytany czy ma płytę .... mówił proszę przyjść za 10min nagrywarka, drukowanie etykiety, hologram nie wiadomo skąd i płyta gotowa.
Mieliście podobne przypadki ?
http://img13.allegroimg.pl/photos/oryginal/48/79/93/48/4879934858
Ostatnio podczas choroby i l4 spędzanego w domu zamówiłem 2 nowe płytki z Allegro w dobrej cenie.
Nie wiem czy ze względu na słabe samopoczucie nie zwróciłem wcześniej uwagi ale po czasie i zapłaceniu zorientowałem się, że takie płyty nigdy nie zostały wydane .
Przykładem, który podam jest płyta "The Best of Adele" z ekstra dodanym kawałkiem z Bonda Skyfall, sprawdziłem w google i Adele wydała tylko trzy płyty 19; 21; i Live at the Royal Albert Hall.
Pieniądze odzyskałem ale miałem trochę problemu ze sprzedającym, który miał problemy ze zrozumieniem, że nie chcę płyty, która nie jest oryginalna. W jego mniemaniu, płyta jest oryginalna - jak może być skoro artysta nigdy jej nie wydał i nie ma o niej pojęcia - chyba że dostał kasę pod stołem
Sprzedający ma the best of co tylko byście chcieli
Tłumaczył, że płaci cła i podatki, że sprzedał 70 płyt i nikt nie widział problemu. Po czasie rozmawiałem z kolegą, który kiedyś płyty od tego samego sprzedającego odesłał dopiero po dostawie - po sprawdzeniu płyty nie były nawet tłoczone.
Nie rozumiem, jak taki proceder może być legalny ? Przypominają mi się lata 90 kiedy na giełdzie Pan zapytany czy ma płytę .... mówił proszę przyjść za 10min nagrywarka, drukowanie etykiety, hologram nie wiadomo skąd i płyta gotowa.
Mieliście podobne przypadki ?
http://img13.allegroimg.pl/photos/oryginal/48/79/93/48/4879934858