Jeżeli planujesz zmianę kolumn czy elektroniki, to kable się kupuje na końcu. One maja dopiescić ten zestaw i delikatnie skorygowac to co Nam nie pasuje. Tylko żeby nie było, jak kolumny mają np. mało basu to za pomoca kabli wiele nie osiągniesz. Kable moga spowodowac lekkie ocieplenie w zbyt jasno grającym zestawieniu, albo delikatne wygładzenie góry pasma jak nas drażni. Ja do tej pory mam w KD zwykłe miedziaki za 3zł/m i nie zmieniam ich bo dobrze grają. Cięzko jest pisac w tych tematach, bo jest tego w necie wiele a nigdzie nie doszlo się do konkretnego wniosku. Rozumiem że mając fajny sprzet chcesz też mieć dobre kable, bardziej pewnie dla lepszego samopoczucia że nie jest to najsłabsze ogniwo zestawu. Nie popadaj tylko w paranoję bo bez sensu jest wydawanie na kable 1/3 wartości zestawu, bo w tym przypadku lepiej jest wymienić kolumny lub dokupic dobry wzmacniacz lub CD. Więcej te elementy wniosą w tor audio niż okablowanie. Na poczatku gdy już mamy skompletowany swoj zestaw to trzeba przemysleć czego w brzmieniu jeszcze brakuje i co bysmy zmienili, i w tym kierunku dobierać kabelki. Podejrzewam że na tym forum też nikt ci konkretnie nie napisze "kup kabel X czy Y" bo jak już nadmienialiśmy każdy ma inną wrażliwośc, mamy inną akustykę w pomieszczeniach, często inny sprzęt i inne oczekiwanie co do brzmienia. Te same kable mogą zagrać świetnie lub kiepsko, gdy je zestawimy z inną elektroniką czy nawet w innym pomieszczeniu. W danym pomieszczeniu możesz miec na tym samym sprzęcie bas podbity i będziesz szukał kabli żeby go utemperowac, a w innym ten sam sprzęt już basowo będzie niedomagał bo inaczej się będzie rozchodzić fala, więc już kabli bys szukal o całkiem odmiennym charakterze.
Dlatego
Krzychu wyżej napisałem, że przy pewnym sprzecie to przerost formy nad treścią
