Ale to nie jest historia ani o hamburgerach ani o zjawisku fast foodów ani o powstaniu ogromnego konsorcjum.
Dokładnie jest. To historia która opowiada o początkach powstania jednej z najpopularniejszej gry na świecie.
Tetris to ikona w świecie growym która do dziś święci triumfy (bazując na ilości sprzedaży)
Film bardzo przypomina zarysem McImperium. W zasadzie to ta sama historia i nie m tu znaczenia sam produkt.
Różnica polega na tym, że "Tetris" w pewnym momencie stał się zbyt lużny i przyjemny, coś co na pewno miało trafić w gusta większości - szczególnie, że mowa tu o grze.
Nie neguje filmu, bo przyjemnie się oglądało i świetnie, że jest - a sam początek zapowiadał coś wyśmienitego, ale szczerze mówiąc liczyłem na coś poważniejszego.
Tak na marginesie, film nie traktuje o perypetiach nastoletnich graczy, czy biciu rekordów, a bardziej o "strukturach biznesowych", prawach dystrybucji itp.
Ja tu nie widzę miejsca na jakieś śmieszki, a miałem wrażenie, że w pewnym momencie ktoś zluzował gacie.
To po prostu ciekawostka z branży rozrywkowej , z resztą historia ,której w ogóle nie znałem.
Ładna mi "ciekawostka", szczególnie, że sprzedała ponad 500mln kopi i jak wspomniałem, do dziś niezmienne jest na pierwszym miejscu na świecie.
Historia jak i sam Tetris, to nie jakaś popierdółka ; )
Nie ważne, ja się ciesze, że w ogóle film powstał i coś tam naświetlił niektórym.