Batman v Superman: Swit sprawiedliwosci (2016) - IMDb zaliczony.
Nie widziałem wersji kinowej,więc trudno mi o jakiekolwiek porównania (przynajmniej na razie) do wydania 3-godzinnego,obejrzanego wczoraj.
Pomimo,iż film trwał bardzo długo,miałem wrażenie scenariuszowego nieładu i pourywanych wątków...
Sama atmosfera utrzymana w dość mrocznym,szarym i ponurym klimacie.Sprawiała wrażenie bardziej "przyziemnej",w przeciwieństwie do większości produkcji Marvel/DC,chociaż końcówka już bardzo nierealna i efekciarska

Jeśli chodzi o "R" - kę,to w kilku momentach było widać krew i poleciało pare przekleństw,jednak nie było to jakoś szczególnie kontrowersyjne...
Ben jako Batman wypadł nieźle.Henry w swojej roli już gorzej.Ogólnie dziwiła mnie trochę nagła zmiana poglądów niektórych bohaterów...
Gal było zdecydowanie za mało.Jesse za bardzo chciał się wczuć w swoją postać,przez co wypadł trochę przerysowany...
Dźwięk w miarę ok.W kilku momentach fajne zamruczało

Obraz,jak już wspominałem,z bardzo dużą ilością ziarna.
Całościowo,uważam że było nieźle,jednak nie rewelacyjnie
