Obejrzałem przed chwilą Pompeje.
Słyszałem, że słaby, że cienki, itd., ale powiem Wam, że dawno nie widziałem tak słabo filmu. Właściwie toż to prawdziwy gniot. Może nie tak tragiczny jak np. Kac Wawa, bo to akurat trudno będzie przebić, ale aż szkoda mi było lampy projektora na taki film. Nie pomogło nawet kilka znanych nazwisk, może nie z czołówki, ale jednak znanych, a wręcz zaszkodziło. Rola i gra Sutherlanda wręcz prymitywna, a najgorsza scena to wg mnie ta kiedy jednoznacznie spogląda na Cassię, kiedy to ona wzdycha do swojego dzikusa na arenie. Jeśli tak maja wyglądać dzisiejsze produkcje to ja dziękuję, a takich niestety co raz więcej jest. Zastanawia mnie to czy producenci i cała ekipa odpowiedzialna za ten kicz myślą, że przeciętny widz nie zorientuje się, że wątek kiepski jakich wiele, że nie zauważy niedoróbek w zdjęciach czy kadrach, nie wychwyci infantylnych dialogów? Czasem to myślę, że lepsze filmy robili 50 lat temu lub lepiej zrobiłby to student pierwszego roku filmówki jako wprawka. Moja ocena surowa, ale myślę, że nikogo nie obraziłem.
Na szczescie Krzychu zyjemy w wolnym kraju i kazdy moze oceniac film jak chce. Ja jeszcze jego nie ogladalem, na pewno nie kupie za 100 zl tego filmu, ale rozne glosy slyszalem o tym filmie, generalnie nie jest to dzielo sztuki. Ale Kac Wawe nikt nie przebije, za ten film powinien producent, rezyser doplacac ludziom za zmarnowanie czasu i pieniedzy. To jest gniot wszech czasow dla mnie, a po nim kolejna polska produkcja Ciacho...