Nowości kinowe, opisy filmów... officebox ;)

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Alez nikt nie ujmuje T. C. tego, ze jest aktor fest i przy okazji pewnie kaskader. Mnie zaniepokoila raczej twoja opina, ze wierzysz w to co mowia w TV. Podejrzewam jednak, ze raczej niefortunnie sformulowales swoja wypowiedz i stad ta niescislosc ;). T. C. to ja jeszcze pamietam z czasow VHS gdy furore robil Top Gun.

Oczywiście że nie wierzę we wszystko co mówią w tv np. w tym wypadku jakby to jakiś misiu postronny powiedział (np. jakiś tam dziennikarz, ale też nie jestem z tych co musi dostać w łeb żeby przekonać się że można wieczorem dostać chodząc w pewnych miejscach po Warszawie :) ) ale to były osoby z tego konkretnego filmu ... I tak jak napisał Piramida że to nie jest ten aktor który chciałby oszukać ludzi wmawiając że coś zostało zrobione przez niego a w rzeczywistości byłby to trik. On przez swoją karierę już tyle rzeczy udowodnił że tak jak pisałem wcześniej on już nic nikomu nie musi udowadniać.. na ręku można byłoby policzyć ilu jest tego typu aktorów co on... reszta ma powpisywane w kontraktach że to nie wolno, tamtego nie należy robić a innych to nie wypada bo jest opcja złamania palca.. mnie mówiąc że trzeba mieć pewną część ciała żeby to robić co on w niektórych filmach...


A każdy może mieć swoje zdanie.. to tak jak przypomniało mi się o filmie Wilk z WS dla Armaniga liga światowa film, dla kilku tutaj z nas jest to film dobry a dla niektórych film jak film ale to wszystko kwestia gustu a o tym się nie dyskutuje..


Bubufat wiesz ja myślę sobie tak że co niektórzy Ci ala twardziele za których 80% to kaskaderzy wszystko robią to zazdroszczą T. C. że jest w stanie to robić sam, a Ci którzy potrafią się przyznać tak jak kiedyś wywiad oglądałem z J. Rennerem który mówił że to jak T.C podchodzi do pracy i do tego co i jak wykonuje, jak się przygotowuje do scen kaskaderskich to jest mistrzostwo świata i nigdy jeszcze czegoś takiego nie widział co miał przyjemność właśnie zobaczyć na planie MI... Pomimo faktu ż jest znacząco młodszy od Toma to potrafił pewne rzeczy powiedzieć...
 
Ostatnia edycja:

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Czytałem, ale pierwszy raz coś o tym czytam a troszkę niby patrzę jeśli chodzi o jego osobę.... mam nadzieję że jednak będzie dalej się cieszyłem życiem (lekarze coś wymyślą) i jeszcze w jednym filmie MI zagra.. czego mu życzę, bo prywatnie jako człowieka strasznie go nie lubię .. ale to jego sprawa w co wierzy i jak to przekłada w życiu prywatnym..
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Dokładnie - ale odszkodowania troszkę dostanie :) oczywiście żartuję bo to nie chodzi o kasę której ma tyle że i tak nie wie co z nią robić.. chodzi o fakt ... ja tak jak pisałem dla mnie jako aktor jest wielki i zadania nie zmienię. Jak nie oglądałeś dodatków z filmu Na skraju jutra - aktorzy w szoku byli to co wyprawiał i to co on wprowadził podczas kręcenia filmu np. siedmiotygodniowy czas pracy - zero odpoczynku, ludzie młodsi popołudniami biegali żeby kondycją starc mu się dorównać.. warto obejrzeć jak będziesz miał okazje. Choć zdaję sobie sprawę że w niedługim czasie zacznie grać role bardziej "lądowe" .. niestety ;-(
Ale jeszcze w kilku filmach zagra choćby w Van Helsing czy Jack Reacher - never go back
 
Ostatnia edycja:

[Raccoon]

New member
Bez reklam
Sorry Lolek. Jakos przegapilem Twoj post.
Cos specjalnie dla Ciebie.
Wlasciwie by rzec moj ulubiony news. Przeczytaj uwaznie ;)

http://empirenews.net/tom-cruise-critically-injured-during-filming-of-mission-impossible-5/

Warto pamietac, kto zrobil z T.C. "twardziela". To byl nie kto inny, jak Paul Newman, prawdziwy twardziel, prywatnie kierowca wyscigowy z 10-letnim stazem (wtedy), ktory przy okazji krecenia "The Colour of Money", socjalizowal sie z nim i wreszcie wsadzil go do samochodu wyscigowego i wyszkolil . Dzieki temu dostalismy "Days of Thunder". T.C jednak nie lyknal bakcyla predkosci i po tym filmie juz nie udowadnial ze lubi, czy umie sie scigac. Podczas wydluzajacego sie miesicami krecenia Days of Thunder, T.C. wraz z rezyseremTony Scottem i kierowca Gregiem Sacksem, sprobowal sky divingu. Najwyrazniej wtedy to "wysokosc" wygrala z "predkoscia".
Sledzacy kariere T.C wiedza ze pewne osoby z jego najblizszego otoczenia, uwazaja go prywatnie za mieczaka i tchorza. Ale kto by tam wierzyl "bylym żonom", czy innym wredniakom ;)
News brzmi jak z Prima Aprilis. Aż sprawdziłem datę. Jednak styczeń. Mocne.
 

[Raccoon]

New member
Bez reklam
Powtarzalem wiele razy i powtórzę kolejny raz. Ocenianie filmów na podstawie wspomnień sprzed nastu lub więcej lat nie ma sensu. Byliśmy innymi ludźmi (dziećmi). Inne było też kino, filmy. Dziś - niestety - wiele filmów słabo wypada. Niektóre wręcz powinno się zostawić w pamięci i nie przypominać ich sobie, bo może to być bolesne doświadczenie :)
 

bubafat

Well-known member
Bez reklam
Zgoda.
Jednak z tych samych powodow, bywa czasem tez odwrotnie.
Sa zapewne filmy, ktore zyskaly w Waszych oczach. Dawajcie smialo.
Czas Apokalipsy nie tylko zdecydowanie pasuje lepiej doroslemu, niz szczylowi z podstawowki, ale generalnie IMHO nie poddaje sie probie czasu..
 
Ostatnia edycja:

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Raccoon, nie generalizowałbym.
Jest cała masa filmów, które na tle dawnych wspomnień wypadają równie dobrze po dzień dziesiejszy, albo i nawet lepiej.
Ot, chociażby wspomniany ostatnio Paul Newman. Widziałem większość jego filmów i oglądając je dziś smakują tak samo jak kiedyś.
To samo tyczy się klasyka, pt. "12 gniewnych ludzi", a to dopiero początek długiej listy.
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Mi też wydaje się że to nie jest dobra droga i nie należy iść nią dalej jak to powiedział nasz były Prezydent RP...:)

Obecne filmy za 10-15 lat będą stare ale myślę że do wielu będziemy sięgać - nie będę wymieniał bo to kwestia gustu ale na pewno tak będzie... a technika i sprzęt do kręcenia filmów za 15 lat też będzie na znacznie wyższym poziomie, tak jak w tej chwili gdzie kamery są mega lepsze i technika komputerowa od tej co było 15 lat temu...
Weźmy tylko film Avatar gdzie reżyser miał już film w głowie dobre 10 lat wcześniej tylko nie było możliwości żeby taki film powstał...
 
Ostatnia edycja:

bubafat

Well-known member
Bez reklam
Mozna tak ciagnac i ciagnac, Bedac przy P.Newmanie, chyba nikt nie powie ze Butch Cassidy i Sundance Kid, jest dzis slabszy, czy bardziej nudny. Poza tym czysta kaskaderka, zero cgi (poza domalowanymi krajobrazami) - pamietacie scene wysadzenia wagonu pocztowego i lecace w strone bohaterów i kamery resztki desek?!!.
https://coub.com/view/njp56z8

Podobnie jest z Żądłem.
Gra aktorska, co prawda, wygladala wtedy inaczej, ale ja sie nie nudzilem odswierzajac film, z okazji wydania BD.
 
Ostatnia edycja:

Piramida

Well-known member
Bez reklam
To fakt,niektóre filmy nie przeszły próby czasu i po latach wyglądają/są tandetnie,jednak wiele z tych starych produkcji lepiej ogląda się po pewnym czasie.Będąc dziećmi czy nastolatkami,nie zrozumiemy niektórych rzeczy,tak jak w dorosłym wieku....
Co do "Bullitta" - film nie był taki zły,jednak według mnie za dużo było w nim niepotrzebnych i nudnych scen np. rozmowa starszych pań o kobiecych sprawach czy pogodzie,lub pogaduszki lekarzy o tym kogo ostatnio operowali czy zjedli na śniadanie...Zbyt długie i nudne dialogi miały osoby które pokazywały się w filmie tylko w jednej scenie...Dodatkowo często kadry kamery się dłużyły i np. oglądanie przez minutę (na jednym ujęciu ) kołujacego samolotu,również mnie nużyło...
Sam Steve McQuen także nie zachwycił.Wyglądał jakoś otępiale,jakby nagle odstawił prochy...
Najlepszy w filmie był słynny pościg,chociaż miałem wrażenie że w niektórych momentach był on lekko przyspieszony,aby wywołać u widza większe poczucie szybkości...
 

[Raccoon]

New member
Bez reklam
Lolek, armanig

Ale przeczytaliscie w moim poście to co chcieliscie przeczytać. Czy ja napisałem, że stare filmy są słabe? Nie. Napisałem tylko, że oceny się z czasem zmieniają. Czyli stary film który miał z naszej młodości ocenę X, dziś może mieć X-10 lub X+10. Żeby się o tym przekonać trzeba film obejrzeć raz jeszcze. Tymczasem wiele osób pisze/mówi: "Film xyz to super film", a na pytanie "A kiedy go ostatnio widziałeś?" pada odpowiedź "10 lat temu".

Zatem ja nie o samych filmach, a o ocenianiu na podstawie wspomnień sprzed nastu lat.

Ja np. przez ostatnie 20 lat myślałem o Star Wars jako idealnym filmie przygodowym. Po 20 latach obejrzałem wszystkie 6 filmów w 3 dni (ze 2-3 miesiące temu). Masakra. Ocena dziś byłaby niska. Teraz aż się boję sięgać po trylogie Indiany Jonesa....

W drugą stronę. Na półce czekają na swoją kolej Ben-Hur i JFK. Kiedyś bym te tytuły odszedł szerokim łukiem. Dziś mam na nie ochotę. Lista Schindlera była dla mnie wiele lat temu jednym z wielu filmów o wojnie. Na dodatek nudnym i czarno białym. Dziś jest filmem specjalnym.

Więc proszę czytać ze zrozumieniem :) :) :)
 

Piramida

Well-known member
Bez reklam
Bubafat,pamiętam tą scenę z wagonem.Prawdziwe wybuchy lepiej wyglądają od tych CGI.

P.S.
Paul Newman na rowerze był dobry :)
 

Piramida

Well-known member
Bez reklam
Raccoon,jeśli chodzi o stare filmy przygodowe,to ze 2 lata temu odswieżyłym sobie "Indiana Jones".Jak dla mnie jedynka wypadła dobrze,pozostałe dwie części - bardzo dobrze.Oglądałem także niedawno stary "Park Jurajski" (tylko jedynkę) i niestety w mojej opinii ten film nie przeszedł próby czasu.Widok dinozaurów (pomimo że były także makiety) nie zrobił na mnie wrażenia.Poza tym ta produkcja nie zaoferowała mi nic ciekawego...
Odświeżyłem sobie również "Powrót do przyszłości". Pierwsza i druga część - bardzo dobre,trójka - średnia.
Stare "Gwiezdne Wojny" widziałem ostatni raz z 15 lat temu,więc ciężko mi się wypowiedzieć...:)
 

[Raccoon]

New member
Bez reklam
Akurat Park Jurajski też czeka na półce i to w 3d. Jak sprawdzałem płytę pobieżnie to 3d robiło bardzo dobrą robotę. A film ogólnie - zobaczymy. W każdym razie wiecie już o co mi chodziło :)
 
Do góry