Jako, że jestem „Aurowcem”, więc „elementem ideologicznie podejrzanym”, to tylko „przysłuchuję” się tej wymianie poglądów. Ale jeśli można wtrącić. Szanowni Koledzy patrzą na to wszystko z perspektywy Atmosa, różnych upmixów, i kombinacji kodeków. Co nie dziwi. Wszak to Atmos króluje i większość podporządkowała się właśnie jemu.
Ja jednak patrzę na to wszystko nieco inaczej.
Oczywistym jest, że Atmos, Auro i DTS:X, to zupełnie różne systemy, gdzie u podstawy każdego z nich, leżały inne założenia. I nie mam tu na myśli kodeków, ale przede wszystkim konfigurację głośników. Na marginesie uważam, że to tragedia, że powstało tyle formatów, zamiast jednego wspólnego i spójnego, dla jednej konfiguracji głośników, jak miało to miejsce kiedyś. Twórcy każdego z nich powinni się wytłumaczyć; dlaczego tylko ten i w taki sposób? A co, jeśli powstaną następne? Ale to tylko moje zdanie.
Jak wiecie, moja konfiguracja to czyste Auro 10.1. Wszystko, co odtwarzam, poza stereo i oczywiście DTSem:X, praktycznie dekoduje kodekiem Auro, bo i on sam jest upmixerem. A powodem jest to, że cała konfiguracja podporządkowana jest właśnie kodekowi Auro. Dlatego ja nie używam innych upmixserów bo wiem, że nie mogą dobrze/właściwie zagrać na tej konfiguracji. I ja to słyszę. Przecież to Auro dla Auro więc DTS:X, a tym bardziej Atmos, nie mogą tutaj dobrze zabrzmieć, bo to nie jest konfiguracja dla nich. Rozumiecie - Atmos z DSU na konfiguracji Atmosa, a Auro na układzie Auro. W myśl tego, sami zachwalacie Dolby wraz z jego DSU, bo sami macie instalacje Atmosa. I to jest dla mnie prawidłowość. Dlatego ja, skupiłem się na dopracowywaniu konkretnego układu. A, że w moim przypadku jest to Auro…
Oczywiście, drugą stroną medalu, odpowiedzialną za to, co i jak słyszymy, jest realizacja nagrań. Pewnie już każdy z nas mógł się o tym nie raz przekonać.
I tu, należałoby przeprowadzić prosty test. Dać kilku realizatorom dźwięku ten sam fragment filmu, aby go udźwiękowili. Podejrzewam, że bylibyśmy zdziwieni efektami.
Poza tym, My sami. Ja np. jestem wyczulony na górny skraj pasma. Odtwarzając ścieżki muzyczne DTS-HD MA przez kodek DTS na konfiguracji Auro, brzmią one dla mnie za ostro, zresztą jak wszystko. Natomiast odtworzone przez kodek Auro, delikatnie łagodnieją.
Różnice między Atmosem i Auro, pomijając same kodeki, są natury fizycznej. Mam na myśli układ górnych głośników. Atmos, to głośniki sufitowe. Natomiast Auro, to głośnik sufitowy i głośniki górne/wysokości, których brak w Atmosie. To już choćby dlatego, pomijając ich umiejscowienie, odbiór będzie inny, co mnie nie dziwi. Proszę nie rozumieć tego w ten sposób, że z tego powodu w Auro, bo ma więcej głośników „w górze” (VoG ma znaczenie), będzie lepiej. Z pewnością będzie inaczej. I tutaj na pewno, górę wezmą nasze preferencje.
Dlatego też, dałem już sobie spokój ze swoimi doświadczeniami i testami, bo wiem jedno; ani Atmos, ani Auro, czy cokolwiek innego, na chwilę obecną nie są paneceum na uniwersalność. Może kiedyś, pojawi się coś takiego.