Nasze zestawy (wątek zbiorczy)

Witam !

Moze bysmy powrzucali troszke fotek prezentujacych nasze zestawy? Nie chodzi mi tutaj zupelnie o jakies samochwalstwo. Czysta ciekawosc , niech kazdy zaprezentuje poprostu swoj sposob ustawienia, rozmieszczenia poszczegolnych elementow. Moze ktos bedzie mogl sobie cos od nas zciagnac? Moze ktos moze pokazac jakies ciekawe rozwiazanie?
 
jakbys pozdejmował te duperelki z półek i tej szawki pod amplitunerem zostawiajac tylko plyty i ksiazki byloby o niebo lepiej.
 
Ostatnia edycja:
Nie czepiajcie się Panowie...
Ja to muszę ze swoją połowinką walczyć...
O sprzedaży głośników BX powiedziałem jej... kiedy już miałem na koncie pieniążki od kupca ;)
O dziwo poza pytaniami "dlaczego?" i "co w zamian?" nie spotkałem się z jakimś większym oporem.
Wolę nie myśleć co odpowiem, kiedy padną pytania w sprawie kosztów nowych zabawek :)
Więc nie narzekajcie - nie każdy z nas ma ugodowe (w kwestii naszych zabawek) :D małżonki
W ostateczności zawsze można otworzyć jej szafę i wyliczyć na co ona wydaje... ale to mógłby być nasz gwóźdź do trumny :p
 
W ostateczności zawsze można otworzyć jej szafę i wyliczyć na co ona wydaje... ale to mógłby być nasz gwóźdź do trumny :p
Wyliczono, że przeciętna kobieta zastanawiając się w co się ubrać spędza przed otwartą szafą około 1 roku swojego życia ;)

Niestety tak już jest, że w sytuacji kiedy pomieszczenie z naszymi zabawkami służy także pozostałej części rodziny, to niestety musimy iść na ugodę.
Przeglądając fotki Naszych Zestawów i tak można stwierdzić, że WAF i tak jest dużo ponad średnią :)
 
Nie ma problemu z kasa na nowy ciuch , meble , sprzęt do kuchni , ale jak powiedziałem , ze chce na kolumny wydac 2500 :banned: he he , niestety musiałem zadowolić sie tym co mam :x , ale i tak jest nieźle , zobaczymy co będzie jak dojdzie Sub , wstępne ustalenia na 1000 :D ( a cichaczem i tak coś dołoże :wink:
 
Ostatnia edycja:
Panowie, jaką "zgode"? Dajcie już spokój, zgode to może dostać dzieciak na komputer, czy nową zabawkę, a nie dorosły facet. Ubierajcie to jakoś inaczej w słowa, bo nie chce mi się wierzyć, żeby faktycznie to tak wyglądało.
Można pogadać z dziewczyną, ustalić budżet i wspólnie podjąć decyzje opierając się na budżecie, ale "zgode"? ;)
Może ja to żle interpretuje, albo nie łapie tej przenośni, ale dla wielu (także czytających kobiet) śmiesznie to brzmi, zapewniam ;)
 
Panowie, jaką "zgode"? Dajcie już spokój, zgode to może dostać dzieciak na komputer, czy nową zabawkę, a nie dorosły facet. Ubierajcie to jakoś inaczej w słowa, bo nie chce mi się wierzyć, żeby faktycznie to tak wyglądało.
Można pogadać z dziewczyną, ustalić budżet i wspólnie podjąć decyzje opierając się na budżecie, ale "zgode"? ;)
Może ja to żle interpretuje, albo nie łapie tej przenośni, ale dla wielu (także czytających kobiet) śmiesznie to brzmi, zapewniam ;)
Zgadzam się.
 
Nie "zgodę", a ugodę, czyt. kompromis.
Nie wiem jak inni, ale ja decyduję o wyglądzie czy wyposażeniu wspólnie z żoną. Jest to nasze wspólne mieszkanie, prowadzimy wspólne życie więc wydaje mi się to normalne i jakoś szczególnie mi nie przeszkadza. Inna sprawa, że mamy dosyć podobny gust i duży stopień tolerancji, a żona jakoś szczególnie nie ingeruje ani w rodzaj sprzętu, ani w jego cenę. Jestem dorosłym facetem i znam swoje/ nasze możliwości finansowe.
 
Nie "zgodę", a ugodę, czyt. kompromis.
Nie wiem jak inni, ale ja decyduję o wyglądzie czy wyposażeniu wspólnie z żoną. Jest to nasze wspólne mieszkanie, prowadzimy wspólne życie więc wydaje mi się to normalne i jakoś szczególnie mi nie przeszkadza. Inna sprawa, że mamy dosyć podobny gust i duży stopień tolerancji, a żona jakoś szczególnie nie ingeruje ani w rodzaj sprzętu, ani w jego cenę. Jestem dorosłym facetem i znam swoje/ nasze możliwości finansowe.
dokładnie , nie inaczej :popcorn:
 
Ja właśnie o zgodzie, a nie ugodzie ;)
Zresztą co ma "zgoda" wspólnego z "ugodą" o której zresztą sam pisałem (wspólna decyzja).
Ugodzie bliżej do porozumienia, a "zgoda" w kontekście związków partnerskich zakrawa mi na pantoflarstwo, lub co najmniej brak możliwości realizacji swoich zainteresowań. Lub, jeszcze gorzej, układ oparty na zależności finansowej.
 
Panowie, jaką "zgode"? Dajcie już spokój, zgode to może dostać dzieciak na komputer, czy nową zabawkę, a nie dorosły facet. Ubierajcie to jakoś inaczej w słowa, bo nie chce mi się wierzyć, żeby faktycznie to tak wyglądało.
Można pogadać z dziewczyną, ustalić budżet i wspólnie podjąć decyzje opierając się na budżecie, ale "zgode"? ;)
Może ja to żle interpretuje, albo nie łapie tej przenośni, ale dla wielu (także czytających kobiet) śmiesznie to brzmi, zapewniam ;)

Zwał jak zwał KOlego ale różnie bywa i też słuchając znajomych zawsze prościej coś kupić do domu itp. niż np. sprzęt rtv.. czy nowy samochód.. w końcu można i 10 letnim jeździć a lepiej kupić nowe meble kuchenne... różnie ludzie ( kobiety) myślą i różne mają podejście..
 
Meble kuchenne, pralka czy lodówka to niezbędne wyposażenie, ale skoro o AGD, to warto uściślić, czy te meble mają być kaprysem małżonki (czyt. w cenie 15tys.) a na sprzęt w dalszym ciągu nie ma "zgody"?
Jeżeli tak, to mamy do czynienia z samolubstwem ;)
 
Zwał jak zwał KOlego ale różnie bywa i też słuchając znajomych zawsze prościej coś kupić do domu itp. niż np. sprzęt rtv.. czy nowy samochód.. w końcu można i 10 letnim jeździć a lepiej kupić nowe meble kuchenne... różnie ludzie ( kobiety) myślą i różne mają podejście..

To zalezy jakie kto ma priorytety. Dziwnie zabrzmialo to stwierdzenie o 10 letnim aucie. Nie wszyscy maja parcie na szklo.
 
Tak, na nowe szkło, gdyż jeździć 10-cio, czy 15-letnim super wypasionym rodzynkiem, w wielu wypadkach daje więcej radości i przyjemności, niż nowym byle jakim szaraczkiem. Z resztą czasem tyczy to się też i sprzętu grającego [emoji6]
 
Ostatnia edycja:
Dom to nie pole bitwy, to ma być oaza spokoju i partnerstwo przez duże "P".
Nie każdemu się udaje i nie każdy rozumie sens tych słów.
Czy sprzęt za duże pieniądze będzie lepszy ??? Czy pralka za 7 tyś. lepiej upierze od tej za 1000zł ???
Każdy ma inne priorytety i zachcianki , jeden "musi" mieć drogi sprzęt drugi ma to w czarnej dziurze.
Jedno jest pewne , liny w domu się nie przeciąga, bycie ze sobą to nie zawody, to wspólne podejmowanie decyzji i wspólne uwielbianie, tu nie ma miejsca na chełpienie się. :)
 
Dom to nie pole bitwy, to ma być oaza spokoju i partnerstwo przez duże "P".
Nie każdemu się udaje i nie każdy rozumie sens tych słów.
Czy sprzęt za duże pieniądze będzie lepszy ??? Czy pralka za 7 tyś. lepiej upierze od tej za 1000zł ???
Każdy ma inne priorytety i zachcianki , jeden "musi" mieć drogi sprzęt drugi ma to w czarnej dziurze.
Jedno jest pewne , liny w domu się nie przeciąga, bycie ze sobą to nie zawody, to wspólne podejmowanie decyzji i wspólne uwielbianie, tu nie ma miejsca na chełpienie się. :)

Jak poetycko ;)
 
Bez przesady, 10 letni wóz to dalej marzenie wielu osób i świetne auta, zresztą często deklasują te nowe salonówki.
Nie wspominając już o kolumnach, bo te dla mnie są jak dobre wino i wiek nigdy nie miał dla mnie żadnego znaczenia ;)
 
Bez przesady, 10 letni wóz to dalej marzenie wielu osób i świetne auta, zresztą często deklasują te nowe salonówki.
Nie wspominając już o kolumnach, bo te dla mnie są jak dobre wino i wiek nigdy nie miał dla mnie żadnego znaczenia ;)
W czym 10-cio letnie auto deklasuje nowe z salonu? Chyba, że masz na myśli 10-cio letnie Audi A8 vs Tata Nano... Kolumny to bardzo złe porównanie do samochodów.

Wysłane z mojego Note 3
 
Do góry