Nie tylko wtedy. W normalnym salonie też może być super jakość pod warunkiem zastosowania odpowiedniego ekranu do projekcji w tego typu pomieszczeniach - magicscreen future. Ale kolega Lycone zdaje się taki właśnie kupił, dodatkowo pomalował na czarno część pokoju w której pracuje proj z ekranem więc jest już na 100%.
Przyłączam się do prośby. Zrób kilka fotek sprzętu i ekranu.
Zgadza się, tylko dla mnie np.: oglądanie filmów to już pewien rytuał. Nie oglądam nic oprócz filmów na projektorze. Dla mnie służy on tylko do kina, w przypadku jak bym chciał np. oglądać telewizję to w pewnym momencie bym się przyzwyczaił do wielkości obrazu i w tedy bez względu co by leciało to bym nie miał tego efektu co mam podczas filmu. Człowiek cały tydzień zaiwania w pracy z myślą że w weekend znowu się wybiorę z żoną do kina domowego.....
Jeśli mam ochotę obejrzeć film na dużym ekranie i poczuć namiastkę kina to oprócz tego, że obraz musi być jak najwyższej jakości to muszę mieć zapewnione warunki kinowe czyli najlepiej jaskinie. W jasnym salonie niestety, ale tego nie ma jak dla mnie. Czegoś mi brakuję, nawet moja żona stwierdziła jak kiedyś włączyliśmy film bez zaciemnienia to zapytała czemu nie zakładam kotar bo nastrój psuję...
. Wszystko jest kwestią gustu i co tak naprawdę chcemy osiągnąć. Ważne aby użytkownik był z uzyskanego efektu zadowolony...
. Dla jednych jest aby tylko był duży obraz a dla innych już cała otoczka...
k:
Chyba już mnie na dobre zaraziła ta choroba....
, jak by tu ją nazwać kinomanicus filmicus....
opcorn: