Ale przecież cały wątek zaczął się od tego, że dzwoniłem do Radomia i mnie delikatnie mówiąc z 11-letnim telewizorem wyśmiali, bo części mają do maksymalnie 5-letnich TV (pisałem już o tym).
Nic ich nie interesuje, że to był ówcześnie high end-owy sprzęt, że produkcja polska i że jest szansa, że to jednak nie jest matryca, tylko np. zwykły bezpiecznik.
Podobnie z soundbarem Onkyo (standardowe wyposażenie tego telewizora) i tajemniczą końcówką - nikt nic nie wie i nawet nie che wiedzieć, bo to ich nie interesuje!
Zachowują się dokładnie tak jakbym zadzwonił ze sprzętem innej firmy (prawdziwej japońskiej Toshiby, a nie tureckiego Vestela).
Japońskie firmy tak nie działają - w serwisie Toyota obsłużą Ci nawet 20-letnie auto swoich marek, a już szczególnie jak było kupione (a tu jeszcze na dodatek złożone) w Polsce.
Tym bardziej, że moje ZL1 to nie rozlatujący się rzęch z przekręconym licznikiem, tylko wymuskany 11-letni ówcześnie topowy Lexus od pierwszego właściciela.