Wczoraj i dzisiaj trochę posłuchane więc jakieś wnioski zostały wyciągnięte.
Na wstępie trzeba zaznaczyć że miejscem odsłuchowym jest salonów powierzchni 35mkw z otwartą częścią na dalsze ok 25-30mkw.
D28 i F1S to dwie inne konstrukcje : 2,5 drożna vs. 2 drożna, BR tył vs. przód, średnie Seasy vs. Scan Speak, 4ohm vs. 8ohm.
Góra : obydwie kolumny prezentują świetne wysokie rejestry : wokale , detale , instrumenty brzmią czysto ,naturalnie wręcz transparentnie - słychać wręcz wszystko jak na dłoni ze świetną lokalizacją.
Średnica : tutaj góruje D28 z racji swojej konstrukcji i wielkości skrzynek.Pylon oferuje u mnie lepszą stereofonię, wypełnia dźwiękiem cały salon - scena jest bardzo szeroka.Akkusy są szczuplejsze i bardziej oszczędne choć po odkręceniu potencjometru o powiedzmy 2h też pokazują swój pazur i moc.Jeśli chodzi o barwę to i Seas i Scan Speak bardzo mi odpowiadają.
Dół/bas : tutaj największe roznice.Pylon zdecydowanie zwycięża - konstrukcja robi chyba swoje bo Akkus bardzo oszczędnie rozdziela niskie rejestry co nie znaczy że ich nie ma i są słabej jakości.D28 oferują w tym zakresie więcej i u mnie się to bardziej sprawdza.Bas w Akkusach jest trochę krótszy, punktowy względem Pylona - takie moje odczucia.
Podsumowanie : obydwie kolumny to świetne konstrukcje i w swoim przedziale cenowym dla mnie genialne - D28 do powierzchni <30mkw a F1S do ok 20mkw.Wg mnie zostawiają daleko w tyle kolumny w tych widełkach cenowych (np. słuchanych Tannoy, Dali, Focal, Fyne, MA, Audio Physic, KEF, Klipsch).
U mnie bardziej sprawdzają się Pylony ale słyszałem Akkusy w mniejszym pomieszczeniu i tam pokazały co potrafią w dolnych rejestrach !
Co też na + : made in Poland !
To tak na szybko po kilku h słuchania różnego repertuaru ( no może poza ciężkim metalem

)