Ten test koncentruje się tylko na niektórych cechach urządzenia ocenianych w subiektywny sposób przez autora. Przedstawionej opinii nie należy traktować jak opinii specjalistów również za względu na ograniczony kontakt autora z podobnymi urządzeniami innych producentów.
Onkyo TX-SR606 to najnowszy model amplitunera tego znanego producenta skierowany do średniej klasy miłośników kina domowego. Trafił on w moje ręce niespełna dwa miesiące po rynkowej premierze ale w tym czasie doczekał się już kilku bardzo pozytywnych recenzji. Nowe modele, nowe możliwości, Onkyo obsługuje wszystkie wykorzystywane obecnie formaty dźwięku i posiada wbudowany switch HDMI w wersji 1.3a. Poprzednio użytkowałem amplituner Pioneer VSX-709 i byłem bardzo ciekaw, jak te 7 lat różnicy wieku urządzeń przełoży się na możliwości nowego Onkyo.
Rozpakowanie i instalacja
TX-SR606 zapakowany jest w solidne pudło ze styropianowymi wkładkami. Sprzęt wygląda solidnie i jest sporo większy od Pioneera. Nowe amplitunery robią się coraz większe i należy zwrócić uwagę czy aby na pewno zmieszczą się tam gdzie stały starsze modele. Panel frontowy z aluminium robi przyzwoite wrażenie i mnie osobiście się podoba.
Podłączenia kolumn nie wydają się zbyt solidne, plastik taki jakiś delikatny ale ostatecznie trzyma dobrze. Trochę też tam ciasno i Onkyo mogłoby się pokusić o rozsunięcie złacz bo miejsce na tylnym panelu jest. Dzięki wyposażeniu urządzenia w wejścia HDMI1.3a można podłaczyć DVD tylko jednym kablem HDMI przenoszącym obraz i dźwięk. Na wyposażeniu nie ma żadnych kabli zresztą moje nowe DVD Panasonica też nie dostarczono z kablem. Krótka wycieczka do sklepu była zatem konieczna.
Pierwsze włączenie i konfiguracja
Onkyo wyposażono w OSD (menu wyświetlane na ekranie telewizora) i to polecam na początek. Naprawdę pozwala szybko ustawić wszystko co potrzebne. Ustawienia są możliwe z wykorzystaniem wyświetlacza na panelu frontowym ale to tylko jedna linijka tekstu…
Wkrótce zorientowałem się, że koniecznie muszę zapoznać się z instrukcją obsługi bo ten model ma ogromne możliwości, co do których konieczne jest zapoznanie się z opisem.
Audyssey. To jeden z powodów, dla którego wybrałem ten model. Automatyczna konfiguracja systemu z uwzględnieniem charakterystyki dźwiękowej pomieszczenia. Wystarczy podłączyć mikrofon… najpierw jednak namęczyłem się z rozplątaniem kabla połączeniowego (ktoś bardzo się postarał, żeby rozwijanie trwało co najmniej 5 minut). No ale potem poszło jak z płatka. Trzy pomiary trwały kilka minut, system gotowy do pracy.
Testy odsłuchowe
Na początek “Zabójcza broń 4″ scena otwierająca film. Oglądałem ją wiele razy bo to naprawdę solidna porcja efektów. Tym razem jednak było o wiele ciekawiej. Z tyłu mam takie dwa głośniki “surround”, które zwykle nie imponowały bogactwem dźwięków a czasami wręcz trudno było coś z nich usłyszeć. Onkyo potrafi je jednak wykorzystać znakomicie. Nareszcie słyszę masę dźwięków dochodzących z tyłu, z boku i to nie jakichś popiskiwań ale soczystych wybuchów. Podający deszcz wydaje się mnie otaczać.
Kolejne filmy potwierdzają to spostrzeżenie. Star Wars II (scena na arenie i atak klonów), Gladiator (scena otwierająca). Dżwięki surround są wszędzie, otaczają słuchacza, są wyraźne i głośne.
Teraz czas na wideo muzyczne. Roger Waters wypada fenomenalnie. Dźwięk otacza słuchacza ale głosy artystów dochodzą z właściwego miejsca. Dire Straits mam tylko w wersji ze ścieżką w formie Dolby Digital 2.0 czyli zaledwie dwukanałowy. Przetestowałem kilka programów DSP wzbogacających obraz dźwiękowy. Pro Logic II - rewelacja, artysta śpiewa z przodu, saksofon gdzieś z boku gra , perkusja w tle.
Co mi się podoba
- sposób odtwarzania ścieżki dźwiękowej jest naprawdę wyśmienity i to nie tylko dla dźwięku wielokanałowego ale również dla ścieżek dwukanałowych wzbogaconych DSP,
- wbudowany switch HDMI pozwalający na uproszczenie okablowania,
- tryby odsłuchu nocnego (dla tych co mają sąsiadów): Audyssey Dynamic EQ, który koryguje barwę dźwięku przy niższej głośności oraz tryb Night mode spłaszczający dynamikę,
- autokonfiguracja działa wyśmienicie dzięki Audyssey 2EQ,
- limit głośności dla systemu zapobiegnie przypadkowemu przesterowaniu kolumn,
- wbudowany upscaler wideo przyda się bo mam jeszcze magnetowid VHS
Co mi się mniej podoba
- złącza do głośników,
- dość ubogi pilot
Podsumowanie
Doskonały sprzęt godny polecenia tym, którzy budują sobie kino domowe średniej klasy a także tym, którzy mają urządzenia sprzed kilku lat. Jeśli mieszkasz w bloku to właśnie ten amplituner da duża satysfakcję bez denerwowania sąsiadów. TX-SR606 jest dostępny na rynku w cenie podobnej do poprzedniego modelu 605 ale wzbogacony o nowe możliwości znacznie go przewyższa. Według mnie to najlepszy wybór dla tych co oglądają filmy, koncerty wideo i słuchają muzyki.
Oryginalnie tekst ten został umieszczony na moim blogu pantomas.wordpress.com
Onkyo TX-SR606 to najnowszy model amplitunera tego znanego producenta skierowany do średniej klasy miłośników kina domowego. Trafił on w moje ręce niespełna dwa miesiące po rynkowej premierze ale w tym czasie doczekał się już kilku bardzo pozytywnych recenzji. Nowe modele, nowe możliwości, Onkyo obsługuje wszystkie wykorzystywane obecnie formaty dźwięku i posiada wbudowany switch HDMI w wersji 1.3a. Poprzednio użytkowałem amplituner Pioneer VSX-709 i byłem bardzo ciekaw, jak te 7 lat różnicy wieku urządzeń przełoży się na możliwości nowego Onkyo.
Rozpakowanie i instalacja
TX-SR606 zapakowany jest w solidne pudło ze styropianowymi wkładkami. Sprzęt wygląda solidnie i jest sporo większy od Pioneera. Nowe amplitunery robią się coraz większe i należy zwrócić uwagę czy aby na pewno zmieszczą się tam gdzie stały starsze modele. Panel frontowy z aluminium robi przyzwoite wrażenie i mnie osobiście się podoba.
Podłączenia kolumn nie wydają się zbyt solidne, plastik taki jakiś delikatny ale ostatecznie trzyma dobrze. Trochę też tam ciasno i Onkyo mogłoby się pokusić o rozsunięcie złacz bo miejsce na tylnym panelu jest. Dzięki wyposażeniu urządzenia w wejścia HDMI1.3a można podłaczyć DVD tylko jednym kablem HDMI przenoszącym obraz i dźwięk. Na wyposażeniu nie ma żadnych kabli zresztą moje nowe DVD Panasonica też nie dostarczono z kablem. Krótka wycieczka do sklepu była zatem konieczna.
Pierwsze włączenie i konfiguracja
Onkyo wyposażono w OSD (menu wyświetlane na ekranie telewizora) i to polecam na początek. Naprawdę pozwala szybko ustawić wszystko co potrzebne. Ustawienia są możliwe z wykorzystaniem wyświetlacza na panelu frontowym ale to tylko jedna linijka tekstu…
Wkrótce zorientowałem się, że koniecznie muszę zapoznać się z instrukcją obsługi bo ten model ma ogromne możliwości, co do których konieczne jest zapoznanie się z opisem.
Audyssey. To jeden z powodów, dla którego wybrałem ten model. Automatyczna konfiguracja systemu z uwzględnieniem charakterystyki dźwiękowej pomieszczenia. Wystarczy podłączyć mikrofon… najpierw jednak namęczyłem się z rozplątaniem kabla połączeniowego (ktoś bardzo się postarał, żeby rozwijanie trwało co najmniej 5 minut). No ale potem poszło jak z płatka. Trzy pomiary trwały kilka minut, system gotowy do pracy.
Testy odsłuchowe
Na początek “Zabójcza broń 4″ scena otwierająca film. Oglądałem ją wiele razy bo to naprawdę solidna porcja efektów. Tym razem jednak było o wiele ciekawiej. Z tyłu mam takie dwa głośniki “surround”, które zwykle nie imponowały bogactwem dźwięków a czasami wręcz trudno było coś z nich usłyszeć. Onkyo potrafi je jednak wykorzystać znakomicie. Nareszcie słyszę masę dźwięków dochodzących z tyłu, z boku i to nie jakichś popiskiwań ale soczystych wybuchów. Podający deszcz wydaje się mnie otaczać.
Kolejne filmy potwierdzają to spostrzeżenie. Star Wars II (scena na arenie i atak klonów), Gladiator (scena otwierająca). Dżwięki surround są wszędzie, otaczają słuchacza, są wyraźne i głośne.
Teraz czas na wideo muzyczne. Roger Waters wypada fenomenalnie. Dźwięk otacza słuchacza ale głosy artystów dochodzą z właściwego miejsca. Dire Straits mam tylko w wersji ze ścieżką w formie Dolby Digital 2.0 czyli zaledwie dwukanałowy. Przetestowałem kilka programów DSP wzbogacających obraz dźwiękowy. Pro Logic II - rewelacja, artysta śpiewa z przodu, saksofon gdzieś z boku gra , perkusja w tle.
Co mi się podoba
- sposób odtwarzania ścieżki dźwiękowej jest naprawdę wyśmienity i to nie tylko dla dźwięku wielokanałowego ale również dla ścieżek dwukanałowych wzbogaconych DSP,
- wbudowany switch HDMI pozwalający na uproszczenie okablowania,
- tryby odsłuchu nocnego (dla tych co mają sąsiadów): Audyssey Dynamic EQ, który koryguje barwę dźwięku przy niższej głośności oraz tryb Night mode spłaszczający dynamikę,
- autokonfiguracja działa wyśmienicie dzięki Audyssey 2EQ,
- limit głośności dla systemu zapobiegnie przypadkowemu przesterowaniu kolumn,
- wbudowany upscaler wideo przyda się bo mam jeszcze magnetowid VHS
Co mi się mniej podoba
- złącza do głośników,
- dość ubogi pilot
Podsumowanie
Doskonały sprzęt godny polecenia tym, którzy budują sobie kino domowe średniej klasy a także tym, którzy mają urządzenia sprzed kilku lat. Jeśli mieszkasz w bloku to właśnie ten amplituner da duża satysfakcję bez denerwowania sąsiadów. TX-SR606 jest dostępny na rynku w cenie podobnej do poprzedniego modelu 605 ale wzbogacony o nowe możliwości znacznie go przewyższa. Według mnie to najlepszy wybór dla tych co oglądają filmy, koncerty wideo i słuchają muzyki.
Oryginalnie tekst ten został umieszczony na moim blogu pantomas.wordpress.com