Witajcie,
jako, że muszę zmienić mojego leciwego 32" Sharpa na coś współczesnego 40-47", a troszkę się naczytałem o wadach matryc mam krótkie pytanie...
czy któryś z producentów uznaje za wadę jakikolwiek martwy piksel (tzw. gwarancja "zero bad pixel" czy jakoś podobnie to się zwie).
Czy obecnie już każdy się zasłania tym, że zgodnie z jakąś tam normą musi być tyle a tyle bad pikseli żeby uznał to za wadę i przyjął do naprawy/wymiany?
p.s. tak off topic rozważam tak w cenie do 2-2,5 tysiąca:
muszę tylko jeszcze obcykać w sklepie jak wygląda ich przędność działania i serwisy internetowe (smart tv itp.).
jako, że muszę zmienić mojego leciwego 32" Sharpa na coś współczesnego 40-47", a troszkę się naczytałem o wadach matryc mam krótkie pytanie...
czy któryś z producentów uznaje za wadę jakikolwiek martwy piksel (tzw. gwarancja "zero bad pixel" czy jakoś podobnie to się zwie).
Czy obecnie już każdy się zasłania tym, że zgodnie z jakąś tam normą musi być tyle a tyle bad pikseli żeby uznał to za wadę i przyjął do naprawy/wymiany?
p.s. tak off topic rozważam tak w cenie do 2-2,5 tysiąca:
- philipsa 4007,5007
- panasonica e5e,
- ewentualnie samsunga es5500...
- lg... tu się nie znam, nie orientowałem się.
muszę tylko jeszcze obcykać w sklepie jak wygląda ich przędność działania i serwisy internetowe (smart tv itp.).