Zakup dokonany 
W piątek dokonałem zakupu. Pomimo iż od początku moim liderem był LG 42LM765S to zasugerowałem się jednak wynikami ankiety, w której wygrał Panasonic TX-L42ET60E i ten model wybrałem. Po 3 dniach mieszkania z nowym nabytkiem nadal nie jestem przekonany, czy był to najlepszy wybór z pośród tych dwóch modeli. Odpowiadając na pytanie kikiego i próbując rozwiać wątpliwości skwara27 opowiem o pewnych niuansach, na które nie każdy może zwrócić uwagę przy wyborze.
Zacznę od obrazu, do którego nie mam większych zarzutów. Obraz w Panasonicu jest bardzo naturalny, skalowanie obrazu kanałów SD naprawdę zadowalające a HD z sygnału telewizji naziemnej wygląda bez mała jak z Blu-Ray. Jedyna różnica względem LG to słaba konwersja 2D do 3D. Konwertowany obraz znacznie lepsze wrażenie robi w przypadku koreańskiego producenta. Jak już o 3D mowa to porównam jeszcze okulary obu producentów. Panasonic bardzo zawiódł mnie w tej kwestii i nie mówię tutaj tylko o tym, że w zestawie znajdowały się jedynie 2 komplety okularów, bo na to byłem przygotowany, ale zakładając okulary Panasonica trudno zapomnieć, że ma się je na nosie. Tworzywo z którego są wykonane jest bardzo twarde, a przynajmniej zdecydowanie twardsze niż w przypadku LG. Kształt okularów sprawia, że przez cały czas widzimy dolne oprawki "szkieł". Po za tym okulary nie przylegają dobrze do głowy i przez to wydają się niestabilne. W zasadzie siedzi się w nich jak na szpilkach. Dla porównania dodam, że o okularach LG można zupełnie zapomnieć i bez mała położyć się w nich spać po udanym seansie
- tutaj mam pytanie do bardziej doświadczonych kolegów: czy okulary LG będą współpracowały z tym modelem Panasonica??
3D z źródła 3D ok
Druga kwestia, która ogromnie mnie rozczarowała, to brak budzika! Ta funkcja była w każdym z moich poprzednich TV LCD (LG i Sony) i korzystałem z niej niemal co dzień. W Sony była rozwiązana nieco gorzej, ponieważ TV włączał się o wskazanej godzinie z odpowiednią głośnością we wskazane dni tygodnia i po włączeniu wyświetlał ostatnio oglądany kanał. LG dodatkowo oferowało możliwość zadeklarowania kanału z którym chcemy rozpocząć kolejny dzień
Panasonic oferuje jedynie ustawienie alternatywnego urządzenia, w moim przypadku jest to telefon, do którego przeważnie muszę wstać gdyż przeważnie w nocy ładuje się w oddalonej od łóżka lokalizacji.
Kolejna sprawa, to "Odtwarzacz mediów", który usilnie chce mi za każdym razem zaprezentować wszystkie tytuły jakie posiadam na podłączonym dysku. Pewnie kłopotu nie sprawia to, jeśli tych tytułów jest niewiele. W moim przypadku czytanie 128 pozycji trwa 2 m. i 45 s. w czasie których TV jest praktycznie bezużyteczny. LG po prost wyświetlał listę folderów i nie kazał na siebie tak długo czekać.
Zaskoczenie czeka Was również przy pierwszym wyświetleniu klawiatury ekranowej Panasonica. Nie będzie to klawiatura QWERTY, ponieważ to dla japońskiego producenta byłoby zbyt oczywiste. Przeciętny Polak używa przecież klawiatury "alfabetycznej". Nie dość, że pisanie z pilota jest niełatwą sztuką, to wymaga dodatkowej straty czasu na nieintuicyjne wyszukiwanie literek. Sprawę częściowo ratuje aplikacja na smartfony, ale nie każdy posiada odpowiedni telefon, a nawet jak już takowy posiada, to aplikacja VIERA remote 2 każe nam wpisywać frazy korzystając z telefonu wyłącznie w pionie.
Jeśli ktoś posiada już laptopa z obsługą technologii WiDi, to niech upewni się, czy TV który chce zakupić również ją posiada. LG był kompatybilny z tą technologią, która pozwala na przesyłanie obrazu bez kabli. Panasonic pozostawia do dyspozycji jedynie dlna.
Zalety pilota Magic Remote docenić można dopiero wtedy, kiedy się go nie ma
Standardowy pilot dostarczany w zestawie z ET60E jest po prostu... standardowy. Zwykły, smutny i nieintuicyjny. Większość przycisków wydaje się zbędnych a te najbardziej potrzebne są tak blisko siebie, że łatwo przypadkiem nacisnąć np. przycisk "HOME" zamiast przycisku strzałki do góry i tym niezgrabnym ruchem można zamknąć sobie aplikację z której korzystaliśmy. Teraz czeka nas ponowne uruchomienie aplikacji co zwykle trwa niekrótko. Klapka baterii pilota jest źle spasowana i zwyczajnie klekocze - żenada, albo to ja za dużo oczekuje w cenie 2990zł.
Jedna z aplikacji, po której spodziewałem się najwięcej jest YouTube. I tu czekał mnie zawód. 25% filmów po prostu się przycina odbierając przyjemność z całej zabawy. Taki Smart, który nie jest Smart
Panasonic pod względem oferowanych aplikacji stoi ogólnie słabo.
Przeglądarka, która nie potrafi wyświetlić strony tvn24 czy tvn Warszawa. Od razu odechciało mi się prób z innymi serwisami.
Warto zwrócić uwagę na ilość portów USB i HDMI. Panasonic oferuję po jednym porcie każdego rodzaju mniej, względem LM765S.
Dla konsolowców - w Panasonicu brak DualPlay.
Więcej grzechów nie pamiętam... ale nie omieszkam o nich wspomnieć, jeśli zostaną dostrzeżone.
Podsumowując: jeśli chcesz tylko TV to wybierz Panasonica, jeśli chcesz Smart TV poważnie pomyśl o LG.
Czy nie chce ktoś zamienić LG 42LM765S na Panasonic TX-L42ET60E
