pxl666 napisał:
do mariof'a
10 lat temu widziales HD i sie upowszechnia ale...w polsce, ato duza roznica
wielkoekranowe telewizory tez sie upowszechniaja w polsce...dopiero teraz.
co roku jezdze do usa i widze na jakim poziomie jest tam technologia.majac internet o tranferze 2 megabajty/s mozna sobie pozwolic na ogladanie video na komputerze w calkiem niezlej jakosci a tym samym kablem leci telefon i HDTV z video on demand - wiec kwestia transferu w cywilizowanych krajach jest poza dyskusja - beda chcieli to wprowadza EHDTV i juz.unas (pl) taka zabawa to ciagle rozrywka dla ludzi jednak majetniejszych, wystarczy zobaczyc na dvinfo.net jak wyglada ta sprawa na swiecie - forum amerykanskie gdzie sie wypowiadaja ludzie z calego swiata. tam jak sie pojawia nowosc to sie ja kupuje, goscie maja w domu 3 profesjonalne kamery po 5k$ sztuka i kupuja sobie hc5 i hv20 zeby sie pobawic. i bawia sie...sa linki do produkji na wysokim poziomie a jakby nie bylo amatorskich - maja czas kase i chec.i jak wejdzie kamera o rozdzielczosci EHDTV to oni ja kupia...a producenci im ja dostarcza jak tylko pozwoli technologia i opustosza magazyny - tego jestem pewien (a mowie tylko o usa...gdzie im tam do japonii czy nawet australii)
prosze sobie zobaczyc jak sie bawia koledzy ze swiata
http://www.redrockmicro.com/assets/images/hv20.jpg
Chyba nie jasno się wypowiedziałem. Pisząc o pokazie HD (jeszcze analogowym) na Photokina'95 w Kilonii, miałem to na myśli, że trzeba była 10 lat aby ta technologia na szerszą skalę (i już w wersji "digital") trafił "pod szczechy" w Japonii i USA. Europa to 2006 a Polska... teraz? Uważam, po prostu, że możliwości technologii są często większe niż bieżące potrzeby konsumenckie i nakłonienie klienta do zakupu bywa niezmiernie trudne. Jako były dyrektor marketinku polskiego oddziału czołowego, światowego producenta "Consumer electronics" mam jakie takie doświadczenie w tej materii.
Od dwóch lat posiadam w domu łącze 2MB (synchroniczne, nie ADSL) choć mieszkam w Polsce i na wsi! I co z tego? Przy okazji przesyłanie danych mierzy się w bitach a nie bajtach i aby przesłać sygnał HD "on-line" trzeba minimum kilka razy więcej niż 2 MB/s. Aby było śmieszniej jestem wielkim entuzjastą nowych technologii i zawsze starałem sie być "na bieżąco". Jednak kilkadziesiąt lat doświadczeń nauczyło mnie dystansu i... pokory. Jako konsument musze zostać przekonany, że coś chcę. Mnie akurat przekonać łatwiej ponieważ jestem entuzjastą ale na samych entuzjastach sukcesu rynkowego się nie zbuduje. kiedy w połowie lat osiemdziesiątych pojawiła się w moich rękach amatorska kamera video wszystcy w koło byli zachwyceni. Uwielbiali jak ich "kamerować"
. Niestety cena amatorskiej kamery osiągała 50% ceny mieszkania 40m2 (sic!). Pare lat później z Singapuru przywiozłem Hi8 Canon. Mniejsza kamerka i kaseta a obraz lepszy, jednak magnetowidy Hi8 nigdy sie nie upowszechniły. Do dziś mam około 60h nagrań z okresu "Hi8" Dopiero w 2001 roku pojawiła się realna możliwość edycji i archiwizowania nagrań analogowych, dla amatora i za rozsądne pieniądze. W 2002 roku pojawiła się u mnie pierwsza "cyfrówka" i wszystko było OK do czasu kiedy to z okazji mistrzostw świata w piłce nożnej na ścianie w salonie zawisł 42" LCD. Rodzinka, na początku, była rozczarowana. Obraz SD wyglądał gorzej niż na naszym starym telewizorze CRT i, co gorsza, był zniekształcony. Żona stanowczo protestowała (ale mnie to pogrubia...) kiedy na LCD "puszczałem" nasze filmy np z wakacji. Mnie zaś denerwowało to, że na dużym formacie widać niedoskonałości technologii SD DV. Na szczęście wiedziałem, czego oczekiwać, przekonałem "moich" aby wykazali się cierpliwością, i od grudnia 2006 LCD pokazało "lwi pazur" za sprawą N-TV. Teraz przyszedł czas na stosowną kamerkę. Wybrałem Sony HC7 nie dlatego, że jestem jakimś specjalnym fanem tej marki. Niestety na przestrzeni lat widzę jej powolną degradację. Nie powiem, abym ubolewał. Przez lata dla "mojej" firmy (też na "S"
) Sony było punktem odniesienia. W końcu dogoniliśmy i przegoniliśmy! Choć od paru lat, ze względów zdrowotnych, jestem w stanie spoczynku to jednak cały czas identyfikuje się z firmą na "S"
. Jednak nie zawsze wybierałem urządzenia tej właśnie marki. Byłaby to fałszywie pojęta lojalność. Firma, którą reprezentowałem była nastawiona na sukces rynkowy a do tego potrzeba było rzetelnego rozeznania potrzeb rynku a nie technologicznych nowinek. Sony teraz przegrywa, ponieważ w swojej pysze, stratedzy tej korporacji uważali że są w stanie narzucić światu własne koncepcje i technologii. Vide Beta Cam i VHS. Nawet ja, jako entuzjasta, choć bywam klientem "niszowym" to pozbawianym, wszakże, zdrowego rozsądku.
Przepraszam za ten, zdecydowanie za długi, "spicz". cóz, pofolgowałem sobie... . Od tego jest forum
. Na zakończenie dlaczego Sony a nie Canon? Przyczyna jest prozaiczna. Miałem w rękach i SD1, SR1, HC7 i HV20 (ma sie jeszcze te kontakty w branży
). Podłączyłem je do mojego LCD i dokonałem testów "organoleptycznych" w szerokim zakresie. Ze wzgledu na format zapisu AVHCD odpadły modele pracujące w tym formacie. Muszę przyznać, że obraz z Panasonic SD1 bardzo mi sie podobał ale brak wizjera...
. Finalnie zdecydowałem się na Sony HC7 -taki był mój wybór - po prostu. Sony mnie - podreślam - bardziej "pasi". Innemu pewnie lepiej będzie z Canonem, jeszcze innemu z Panasonic lub JVC i fajnie
Tak powinno być!