Jakby posiadał topowego minileda, to by było mini mini mini
Myślę, że nie ten powód. Osobiście bałbym się zaryzykować stwierdzenie, że jest na dziś coś z miniledow co wierniej odwzorowuje obraz vs studyjne monitory referencyjne, a z czegoś trzeba żyć. Jeśli nie chcesz kłamać to musisz szukać substytutów w innych kategoriach wyświetlaczy. Jak TCL czy inne TPV wejdzie w segment pro, stworzy studio filmowe albo zacznie produkować profesjonalne kamery, na kilkudziesięcioletniej krzywej uczenia dojdzie do poziomu Sony i Panasonica to może wtedy zobaczymy coś lepszego. Większość klocków z których zbudowane są telewizory pochodzi od tych samych dostawców, z naciskiem na słowo Większość. Te kluczowe są wynikiem dziesiątek lat badań, kiedy to Chińczycy produkowali grzałki do wody (dla młodszego pokolenia: kawał odpowiednio sformowanego drutu połączonego przewodem z wtyczką). Nie jest naturalnie tak, że do tego nie dojdą, ale na to wszystko potrzeba czasu albo kasy (patrz zakup fabryk matryc). Ale wszystko trzeba programować i rozwijać. Chińczycy są mistrzami kopiowania i tego nie można im odmówić, w kwestii rozwoju wykorzystują pieniądze zdobyte na kopiowaniu.