kobiety...
- Thread starter pete1
- Rozpoczęty
Moja zona przeszla kilka razy Ratchet & Clank obie czesci na ps3, zdobyla wszystko na maxa 
(zdolna bestia), gramy razem w GT5 i czasami daje sie namowic na resistance2 (takie strzelanki lubi ogladac). W wiekszosci przypadkow lubi mi kibicowac z malym
p.s. czeka z upragnieniem na bombermana na pss
(zdolna bestia), gramy razem w GT5 i czasami daje sie namowic na resistance2 (takie strzelanki lubi ogladac). W wiekszosci przypadkow lubi mi kibicowac z malym p.s. czeka z upragnieniem na bombermana na pss
Redundantor
New member
Moje osobiste przemyślenia na temat kobiet i PS3 są takie, że jeżeli ktoś tu pisze, że jakas kobieta lubi PS3 lub jakąkolwiek grę to znaczy, że dał się przez nią po prostu nabrać
Kobieta nie lubi grac na PS3, tylko ewentualnie lubi posiedzieć ze swoim facetem wspólnie i czymś się zająć. Że to jest akurat PS3 to czysty przypadek. Równie dobrze mógłby to być PC, znaczki, wędka, marker od paitballa itp. Nie ma to znaczenia.
Po prostu kobiety inaczej patrzą na pewne sprawy i coś co dla nas wydaje się istotne, dla nich jest zupełnie bez sensu. I odwrotnie. Dlatego też nie szukajcie jakiejś gry dla kobiety, bo to poszukiwanie bez sensu.
Weźcie jakąkolwiek, zróbcie nastrój, siądźcie obok, bądźcie mili i zobaczycie, że zadziała. Każda będzie się podobać (gra).
Zauważcie, że nigdy nie jest tak, że Wasza kobietka sama przynosi grę i krzyczy od drzwi - spaaj od konsoli, a potem się zagrywa. Zawsze to Wy przynosicie nową płytkę i czekacie na jej reakcję.
Takie przemyślenia...
Kobieta nie lubi grac na PS3, tylko ewentualnie lubi posiedzieć ze swoim facetem wspólnie i czymś się zająć. Że to jest akurat PS3 to czysty przypadek. Równie dobrze mógłby to być PC, znaczki, wędka, marker od paitballa itp. Nie ma to znaczenia.
Po prostu kobiety inaczej patrzą na pewne sprawy i coś co dla nas wydaje się istotne, dla nich jest zupełnie bez sensu. I odwrotnie. Dlatego też nie szukajcie jakiejś gry dla kobiety, bo to poszukiwanie bez sensu.
Weźcie jakąkolwiek, zróbcie nastrój, siądźcie obok, bądźcie mili i zobaczycie, że zadziała
. Każda będzie się podobać (gra).Zauważcie, że nigdy nie jest tak, że Wasza kobietka sama przynosi grę i krzyczy od drzwi - spaaj od konsoli, a potem się zagrywa. Zawsze to Wy przynosicie nową płytkę i czekacie na jej reakcję.
Takie przemyślenia...
Wiem o czym piszesz, ale w moim przypadku nie mogę się z Tobą zgodzić. Moja druga połówka wyraźnie pała magicznym entuzjazmem jeżeli chodzi o gry. Wyrywanie mi pada podczas sesji np. z "retroMarianem" chyba o czymś świadczy prawda? ;] Nie wspominając o innych tytułach. Po prostu podczas gdy ona gra, widać w jej oczach to "coś". Tą iskierkę, którą może miałeś np. podczas pierwszego ujrzenia PS2 w akcji. Pamiętasz ten przełom ? ;]
Trochę zazdroszczę... Wczoraj odebrała Force Unleashed od listonosza. Pytanie retoryczne (groźnie zadane) brzmiało: "co to?!?"...
Poza tym lubi mi obrzydzać grę: pykam sobie w Prince of Persia, w pewnym momencie główny bohater wspina się po pnączach, Elika wskakuje mu na plecy, a żona się pyta: "co to ma być??? plecaczek???"
Poza tym lubi mi obrzydzać grę: pykam sobie w Prince of Persia, w pewnym momencie główny bohater wspina się po pnączach, Elika wskakuje mu na plecy, a żona się pyta: "co to ma być??? plecaczek???"
u mnie tylko przeszło granie z ŻONKĄ w tenissa SEGI i potwory na Buzza grane na PS3 teraz juz nie wiem kiedy ostanio grałem. zazwyczaj tak jest jak sie zona uczy lub spi za dnia. Oj cięzko ciężko a KILLZONE 2 marzy mi sie tylko nie wiem czy jest sens kupywac skoro teraz żona ma mało nauki zasada 1: Ściganki
takie jak MOTORSTORM 1,2 i COLIN nawet jej nie drażnia a jak sie madzry to bierze pada i przy pierwszym wypadku go oddaje badz tez w Colinie jedzie 50 na godzine i cala jest czerwona z emocji
zasada 2: Assasin
ałaj ałaj jak widziała ze wspinam sie na wierze to szlak ja trafiał ze taka beznadziejna gra "wspinasz sie jak głupek a potem siedzisz jak wrona na kominie"
w sumie moze i ma racje. W zadna strzelanke nie grałem jeszcze przy niej i czuje ze czas najwyzszy. Ciekawe tylko jak podsumuje taka gre
zeby nie bylo ze mam Żone potwora ale juz ja przyzwyczailem ze "jestem dzieciakiem dużym jak kazdy facet" i czasami musze pograć. Nawet chciała mi kupić kierownice za 400 ziko ale powiedziałem ze za szkoda kasy i nie chce -wiem wiem BŁĄD ale w końcu jest kryzys
zasada 3: CZEKAM NA SYNA a wtedy bedzie sie działo oj działo majac 2 lata bedzie was wymiatać w kazda gre ONLINEk:
teraz juz nie wiem kiedy ostanio grałem. zazwyczaj tak jest jak sie zona uczy lub spi za dnia. Oj cięzko ciężko a KILLZONE 2 marzy mi sie tylko nie wiem czy jest sens kupywac skoro teraz żona ma mało nauki zasada 1: Ściganki takie jak MOTORSTORM 1,2 i COLIN nawet jej nie drażnia a jak sie madzry to bierze pada i przy pierwszym wypadku go oddaje badz tez w Colinie jedzie 50 na godzine i cala jest czerwona z emocji
zasada 2: Assasin
ałaj ałaj jak widziała ze wspinam sie na wierze to szlak ja trafiał ze taka beznadziejna gra "wspinasz sie jak głupek a potem siedzisz jak wrona na kominie"
w sumie moze i ma racje. W zadna strzelanke nie grałem jeszcze przy niej i czuje ze czas najwyzszy. Ciekawe tylko jak podsumuje taka gre
zeby nie bylo ze mam Żone potwora ale juz ja przyzwyczailem ze "jestem dzieciakiem dużym jak kazdy facet" i czasami musze pograć. Nawet chciała mi kupić kierownice za 400 ziko ale powiedziałem ze za szkoda kasy i nie chce
-wiem wiem BŁĄD ale w końcu jest kryzys zasada 3: CZEKAM NA SYNA a wtedy bedzie sie działo oj działo majac 2 lata bedzie was wymiatać w kazda gre ONLINE
k:mietek099 napisał:
Cóż każda kobitka to wyjątek od reguły.
Co do mojej to wczoraj wzięła pada do ręki (grałem w Uncharted 2) widziałem, że fabuła ją wciągnęła ale traktowała moje granie jako oglądanie dobrego filmu przygodowego.
Co jej się spodobało najbardziej w tych 15 sek trzymania pada w łapce??
Zgadnijcie .....
Vibra......
:bober: