Witam
Niewiele jest wiadomosci na polskich forach o klipschach... sadze ze trzeba to zmienic, bo nowa seria zapowiada sie calkiem calkiem Jesli ktokolwiek mial z nimi stycznosc to byloby fajnie , gdyby sie z nami podzielil- chocby takimi laickimi opiniami jak ja to zaraz zrobie.
Ja mialem jak narazie szczescie przesluchac serie F1-synergy oraz RF-52. (same fronty).
Dzis przesluchalem klipsch rf-52. Podpiete byly do onkyo 605 oraz dvd tej samej firmy 405 Porownywalem w zasadzie tylko do JBLów, bo nic innego mnie juz nie interesowalo (inne wykluczylem w ostatnich tygodniach). W salonie mieli niestety tylko serie E60 Moim zdaniem "klipsze" graja bardzo ladnie i specyficznie ze wzgledu na tubowy wysokotonowiec- trzeba lubic ten typ brzmienia. Nie wiem czy dobrze to nazwe, ale wydaje mi sie ze graja one dzwiekiem sporo ostrzejszym niz np. JBL. Gora jest mocno nasycona...i przy spokojniejszej muzyce (sluchalem Carly Bruni)- wydaje sie odrobine zbyt wyeksponowana Srednie tony jak dla mnie byly w porzadku- jednak one dla mnie nie sa najistotniejsze. I teraz cala sprawa ktora zmusi mnie niestety do wyprawy do warszawy(aby obejrzec starszego i troche wiekszego brata-rf-62)...--> BAS.. Generalnie bardzo szybki, totalnie pozbawiony "dudnienia,sprzegania"(?nie wiem czy dobrze to nazywam??). Schodzi on, jak na moje ucho, baaardzo nisko, jeslli chodzi o czestotliwosci, natomiast subiektywnie dla mnie za malo go slychac- tak jakby brakowalo mu tych czestotliwosci ale wyraznie slyszalnych... Mysle ze moze to byc przyczyna dosc niewielkiej srednicy glosnikow.-rf-62 ma wieksza i byc moze bedzie pozbawiony tej niedogodnosci (dla mojego ucha)
Ale zeby bylo jasne- dla wielu osob to nie wada, a i tak kolumny jak dla mnie brzmialy swietnie!
Moze jeszcze inaczej mozna by opisac wrazenie z odsluchu(odczucia) basu- niby go nie slychac, ale czestotliwosci przwracaja jelita w brzuchu na prawo i lewo- naprawde to czuc!!!
Nie sluchalem suba, bo nie mieli... a mocno zaluje, wiec gdyby ktos mogl sie wypowiedziec co do subow tej firmy (np sub10, albo cus z serii rf) oraz do roznicy w brzmieniu miedzy rf-52 a rf-62 to bylbym mocno wdzieczny
Jbl wyraznie mial duzo wiecej basu oraz inny typ brzmienia wysokich tonow... Jednak co mnie zdziwilo-bo wczesniej tego nie zauwazylem(zaslyszalem)- po odsluchaniu akustycznie nagranego utworu, okazalo sie ze klipsz swietnie oddaje oryginalne brzmienie gitary akustycznej(!!!)(sam gram, stad zwrocilem na to uwage), natomiast jbl nie! Po klipschu JBLe zabrzmialy strasznie........cyfrowo.
Sluchalem Carlu Bruni, nocnej zmiany bluesa, Cree, Satrianiego-friends, Dżemu, i inne z tego typu
ps. pamietajcie- jestem jak narazie totalnie raczkujacy w tych sprawach, wiec jesli cos zle prztlumaczylem z jezyka moich uszu to bardzo przepraszam . Dzielcie sie opiniami
pozdrawiam
Niewiele jest wiadomosci na polskich forach o klipschach... sadze ze trzeba to zmienic, bo nowa seria zapowiada sie calkiem calkiem Jesli ktokolwiek mial z nimi stycznosc to byloby fajnie , gdyby sie z nami podzielil- chocby takimi laickimi opiniami jak ja to zaraz zrobie.
Ja mialem jak narazie szczescie przesluchac serie F1-synergy oraz RF-52. (same fronty).
Dzis przesluchalem klipsch rf-52. Podpiete byly do onkyo 605 oraz dvd tej samej firmy 405 Porownywalem w zasadzie tylko do JBLów, bo nic innego mnie juz nie interesowalo (inne wykluczylem w ostatnich tygodniach). W salonie mieli niestety tylko serie E60 Moim zdaniem "klipsze" graja bardzo ladnie i specyficznie ze wzgledu na tubowy wysokotonowiec- trzeba lubic ten typ brzmienia. Nie wiem czy dobrze to nazwe, ale wydaje mi sie ze graja one dzwiekiem sporo ostrzejszym niz np. JBL. Gora jest mocno nasycona...i przy spokojniejszej muzyce (sluchalem Carly Bruni)- wydaje sie odrobine zbyt wyeksponowana Srednie tony jak dla mnie byly w porzadku- jednak one dla mnie nie sa najistotniejsze. I teraz cala sprawa ktora zmusi mnie niestety do wyprawy do warszawy(aby obejrzec starszego i troche wiekszego brata-rf-62)...--> BAS.. Generalnie bardzo szybki, totalnie pozbawiony "dudnienia,sprzegania"(?nie wiem czy dobrze to nazywam??). Schodzi on, jak na moje ucho, baaardzo nisko, jeslli chodzi o czestotliwosci, natomiast subiektywnie dla mnie za malo go slychac- tak jakby brakowalo mu tych czestotliwosci ale wyraznie slyszalnych... Mysle ze moze to byc przyczyna dosc niewielkiej srednicy glosnikow.-rf-62 ma wieksza i byc moze bedzie pozbawiony tej niedogodnosci (dla mojego ucha)
Ale zeby bylo jasne- dla wielu osob to nie wada, a i tak kolumny jak dla mnie brzmialy swietnie!
Moze jeszcze inaczej mozna by opisac wrazenie z odsluchu(odczucia) basu- niby go nie slychac, ale czestotliwosci przwracaja jelita w brzuchu na prawo i lewo- naprawde to czuc!!!
Nie sluchalem suba, bo nie mieli... a mocno zaluje, wiec gdyby ktos mogl sie wypowiedziec co do subow tej firmy (np sub10, albo cus z serii rf) oraz do roznicy w brzmieniu miedzy rf-52 a rf-62 to bylbym mocno wdzieczny
Jbl wyraznie mial duzo wiecej basu oraz inny typ brzmienia wysokich tonow... Jednak co mnie zdziwilo-bo wczesniej tego nie zauwazylem(zaslyszalem)- po odsluchaniu akustycznie nagranego utworu, okazalo sie ze klipsz swietnie oddaje oryginalne brzmienie gitary akustycznej(!!!)(sam gram, stad zwrocilem na to uwage), natomiast jbl nie! Po klipschu JBLe zabrzmialy strasznie........cyfrowo.
Sluchalem Carlu Bruni, nocnej zmiany bluesa, Cree, Satrianiego-friends, Dżemu, i inne z tego typu
ps. pamietajcie- jestem jak narazie totalnie raczkujacy w tych sprawach, wiec jesli cos zle prztlumaczylem z jezyka moich uszu to bardzo przepraszam . Dzielcie sie opiniami
pozdrawiam