Nie chodzi o ślinienie się, ale o wstyd...widziałeś by Malcolm Mac Dowell widniał na okładce angielskiej/amerykańskiej wersji??? To jest znany aktor, ale nie znaczy to, że ma być na okładce...w końcu ile on przy tworzeniu gry spędził??? 3-5 dni...reszta ekipy pracowała nad grą i całym uniwersum lata, a u nas na okładce będą goście od dubbingu
mało politycznie, ale chłop dobrze prawi.....:bober:Ja okładkę wypier..... przez okno Mam gdzieś co tam pisze i jest narysowane !!! deweloper pewnie nigdy nie słyszał o ibiszu .lindzie i pedałach mroczkach i ma to tak samo gdzieś
ja tam kupuje gre dla zawarosci krazka blu-ray, nie dla okladki. ale sa tacy zapewne, co sie zapewne masturbuja trzymajac, sliniac okladke nowo zakupionej gry :hihi:
hehehe............10/10!ja delektuje sie zapachem instrukcji
Podobno będzie opcja zastąpienia twarzy bohaterów twarzami polskich aktorów hehehehhe
Koleś, czytam i tak się zastanawiam, o czym ty pi3przysz?Nie podoba mi się tylko ten okrągły biało-czerwony znaczek polonizacji na ex'ach dla PS3. Tutaj wiocha faktycznie.
A co do nie umieszczania nazwisk znanych aktorów na pudełkach gier przez inne firmy niż Sony to cóż...widać nie mają się czym chwalić. Sony ma i POWINNO TO ROBIĆ...jak najbardziej żeby zmieść konkurencję i wywołać durny lament jej fanbojów (patrz post wyżej). Choć jak Ubisoft Polska zatrudniło Daniela Olbrychskiego i Borysa Szyca do polonizacji Assasin's Creed 1 to oczywiście...również umieściło ich nazwiska na okładce gry i wtedy jakoś nikogo to nie raziło. I BARDZO DOBRZE ZROBILI!!!
To samo się tyczy znaczków "3D", "Move", "Tylko dla Playstaion 3", "Guerilla Games", "Naughty Dog", "Sony Computer Entertainment".
etc. etc.
Jak ma się takie marki to się nimi epatuje...choćby na pudełku produktu.
Gry od Sony coraz bardziej przypominają superprodukcje filmowe, właśnie poprzez zatrudnianie profesjonalnych aktorów czy orkiestr symfonicznych. A przecież nikogo nie razi wymienienie ról głównych na pudełkach filmów DVD czy Bluray PS. Masta J chyba nie znasz się na marketingu :fool: