naro napisał:
Nie wiem czemu tak dociekasz tych "24 klatek' mam 58" i nie zastanawiam się nad ilością klatek. Wszystko co pokazuje jvc 58" jest rewelacją i zastanawiam się tylko czy można pokazać coś lepszego. Rodzina jest w szoku ogląda zauroczona. Oglądałem tv u sasiada i myślałem, że odbiór jest bardzo dobry, ale w tej chwili nie widzę nic lepszego, a naoglądałem się tego sporo.
Patrząc z Twojej perspektywy to nigdy nic nie kupisz bo ciągle będziesz czekał na nowości o których gdzieś słyszałes. Ciesz się chwilą i dniem dzisiejszym bo "jutro zawsze jest niewiadomą"
Pozdrawiam!
Zastanawiałem się czy odnieść się do spostrzeżeń, który umieściłeś w swoich uwagach do mojego pytania, żeby nie wywołać efektu kontrowersyjnej polemiki. Ale swój tekst napisałeś życzliwie i na pewno z pełnym przekonaniem i wypada mi bardzo za uwagi podziękować.
Co do 24 klatek o których wspomniałem, to nie jest tak, że "gdzieś o nich słyszałem". Pozwolę sobie wkleić poniżej tekst z AudioVideo autorstwa pana Filipa Kulpy, a potem jeszcze wrócę do wątku mojej myśli:
Tryb HD Digital Direct - 24fps
Na rynku dostępne są setki telewizorów HD ready i obecnie już dziesiątki modeli z panelami Full HD. Tylko nieliczne z nich przyjmują sygnał wideo zapisany z prędkością 24 klatek na sekundę (24 Hz), możliwy do uzyskania np. z płyt Blu-ray. Dlaczego jest to tak istotne? Kamera filmowa rejestruje obrazu z prędkością 24 klatek na sekundę. Tymczasem dotychczas obowiązujące standardy wideo przewidywały jedynie dwie częstotliwości odświeżania obrazu: 50 Hz i 60 Hz. Łatwo zauważyć, że zadna z nich nie jest zgodna z prędkością filmu, nie stanowi też (niestety) jej całkowitej wielokrotności.
Co w tej sytuacji robili wydawcy materiału wideo (DVD, VHS)? W przypadku materiałów NTSC 60 Hz przeprowadza się prostą manipulację klatkowania, tak zwaną konwersję pull-down 2:3. Polega ona na tym, że dwie kolejne ramki zawierają jedną tę samą klatkę (podzieloną oczywiście na linie parzyste i nieparzyste), zaś następna jest rejestrowana w 3 ramkach. Chodzi o to, by skompensować nadmiar prędkości wynikający z zapisu 60-hercowego. Przyjrzyjmy się temu procesowi dokładniej. Dwie klatki filmowe są wyświetlane przez 1/12 sekundy. By odtworzyć tę samą informację w systemie NTSC (60 Hz) potrzeba 5 ramek wideo (2+3), co zajmuje 5/60, czyli dokładnie tyle samo - 1/12 sekundy. Brzmi to prosto, ale w praktyce jest źródłem wielu problemów podczas odtwarzania (temat na oddzielny artykuł) na wyświetlaczach progresywnych. Deinterlacing nie jest w takim wypadku trywialny. Z kolei filmy wydawane na płytach PAL (50 Hz) są konwertowane w systemie pull-down 2:2. Proces ten jest prostszy (jedna klatka zgrywana jest zawsze do dwóch kolejnych ramek, parzystej i nieparzystej), ale ma jedna istotną wadę. Wymaga przyspieszenia taśmy filmowej o około 4% (do 25 kl/s) po to by zachować zgodność z prędkością odczytu wideo. Tę manipulację rzadko kiedy widać (oko ludzkie nie ma wbudowanego metronomu), ale usłyszeć jest o wiele łatwiej. Ucho ludzkie jest bardzo czułe na zmiany barwy dźwięku wywołane zmienną prędkością obrotową płyty / taśmy. Problem ten doskonale znają użytkownicy gramofonów i magnetofonów analogowych. Zmianę barwy można też łatwo wywołać w odtwarzaczach CD z regulacją Pitch. Zmianę prędkości odczytu o 4% słychać bardzo wyraźnie!
Zgodność z tym trybem ogłasza coraz więcej producentów, Toshiba w nowej wersji firmware do swoich pierwszych odtwarzaczy HD umieściła poprawkę umożliwiająca pracę odtwarzaczy w trybie 24 klatek. Mnie osobiście techniczne uzasadnienie sensu wprowadzenia tego trybu przekonuje. Jednak zawsze decydujące powinno być naoczne przekonanie się o jego zaletach - stąd moje pytanie i wątpliwość.
Co do przeciągania zakupów w oczekiwaniu na coraz nowsze rozwiązania to masz oczywiście rację, nikt nigdy niczego by nie kupił. Ta kwestia jest często poruszana na forach przez różne osoby. Jednak trzeba jakoś znaleść ten odpowiedni moment na zakup. Mnie osobiście powstrzymuje jeszcze jedna kwestia - czas pracy lampy. Początkowo sądziłem, że problem ten rozwiąże się dopiero przy wprowadzeniu nowych źródeł światła (laser etc.), ale Panasonic w swojej nowej linii telewizorów wprowadził lampy o znacznej większej trwałości. Dobrze by było tylko gdyby były mniej prądożerne i nie generowały tyle ciepła.
Dziękuję też za informację Kikiemu, dzięki niemu zwróciłem swoją uwagę na telewizory tylnoprojekcyjne, w salonach video traktowane są po macoszemu i nigdy bym na nie nie spojrzał (zazwyczaj jeżeli pojawi się jakiś egzemplarz to jest źle eksponowany - kąty pionowe). Od początku nie odpowiadał mi obraz uzyskiwany w tv LCD i plazmach, iskierka nadziei pojawiła się z nową generacją telewizorów tylnoprojekcyjnych. Osobiście miałem nadzieję na rozwój technologii SED, ale wygląda na to, że nic z tego nie będzie. Teraz znowu wraca technologia FED. No cóż, poczekamy, zobaczymy.
Mam nadzieję, że niedługo dołączę do grona użytkowników telewizorów tylnoprojekcyjnych i sam będę mógł umieścić na forum słowa zachwytu z obrazu jaki będę miał możliwość oglądać.
Pozdrawiam Wszystkich Forumowiczów