Witam ponownie, wiec, w poniedzialek przyszla do mnie paleta z calym sprzetem, H/k wzm Cd 4x JBL es 100 no i Ultracube 12 no i zgupialem jak chlopiec jak to wszystko zobaczylem,
wzmacniacz jest tak ciezki ze w szoku bylem normalnie,wiec rozpakowanie i podlaczanie zajelo mi az 2 dni w przerwach chodzilem do pracy i zdazylem czasem cos zjesc
po dlugim ustawianiu i dmuchaniu na wszystko
zlozylem pulke na sprzet i postawilem go wraz z cala reszta w pokoju, wyglada naprawde niesamowicie, narazie nie wyciskam potow z glosnikow i nie podkrecam wzmacniacza, poziom glosu jest ustawiony na okolo 1/4 i na direct we wzm, bez zadnych podbic aby wszytko sie jeszcze dotarlo i tak gra juz od dwoch dni, jutro na troche wylacze, ale czuje ze kiedy wykalibruje sobie pozniej wszystko to bedzie chuczalo,jesli chodzi o Ultracube 12 .... to jest poprostu krazownik niszczycielski, w oknach mam plastiki dosc solidne i kiedy podlaczalem Ultracube, bylo chwilowe zwarcie, poczulem normalnie jak mi wlosy na glowie stanely
a szyby w oknach to dostaly drgan jakby luzem byly w scianie.. membrany w subie sa niesamowite i jak narazie to sluchalem tylko musyki ..Delikatnie . ! a wrazenia, potezny bass..nie moge sie doczekac jakiegos filmu kiedys obejrzec , odplyne pewnie wraz z fala zasiegu Suba..
a jesli chodzi o ES 100 to jeszcze poslucham troche na nich i pozniej cos poustawiam i za jakis czas napisze jakie odczucia wzgledem czego i jak ich sie slucha... ale mysle ze spalnia moje oczekiwania. pozdrawiam serdecznie audio fanow..