Możecie polecić jakieś wygodne słuchawki BT na małą, damską głowę, koniecznie nauszne, do ok 300, max 500zł? Wokółusze odpadają, żona skarży się że ją gniotą, cisną, są niewygodne itp, nie może nic czuć dookoła ucha, w moich Snennheiserach Momentum (dla mnie super wygodnych) nie wytrzyma 20-tu minut. Za to wszelkie nauszne są dla niej ok. Czyli szukam czegoś niedużego i lekkiego (komfort noszenia to priorytet), co w całości opiera się na małżowinie usznej (nie dookoła niej). Myślałem o Audiotechnica ATH-S220BT, ale nie miałem ich w rękach i mam wątpliwości czy to ten typ konstrukcji którego szukam, w dodatku można spotkać niezbyt dobre opinie odnośnie jakości dźwięku. Podpowiecie czego szukać? Sprzęt do użytku w domu, więc redukcja szumów może być ale nie musi, fajnie jakby dało się też połączyć kablem, w miarę możliwości dobrze grające (muzyka to głównie rock, alternatywa, klimaty ala The Cure itp).