za mlodu, rodzice kazali mi zawsze isc spac bo film "nie dla dzieci" a ja sie zawsze zakradalem i z korytarza ogladalem. Mama zawsze skumala sie ze siedze w korytarzu i kryla mnie przed ojcem

)
Ja podobnie, zasiadaliśmy z siostrą w przedpokoju gdzie był dobry widok na telewizor w dużym pokoju, ale do czasu. Pewnego razu wczuliśmy się w seans, gdzie nagle coś nas rozśmieszyło i razem persknęliśmy śmiechem, a rodzice parsknęli śmiechem słysząc nas. Jednak oglądanie już się dla nas skończyło. Szkoda, że nie pamiętam co to był za film.
A do puli dorzucę wszystkie filmy w reżyserii Clinta Estwooda.
Filmy Tarantino, kiedyś uważałem za głupie, a jednak od czasu Pulp Fiction, czekałem na każdy kolejny.
Interstellar, Incepcja, też uwielbiam takie klimaty.
A Terminator??? Pierwsza część wg mnie klasyk, a trzecia szacun za fabułę, że pomimo wszelkich starań, podróży w czasie, i tak nie udało się zmienić przyszłości.
Powrót do przyszłości, Great Scott

AI też super,
Z seriali Kompania Braci,
Furia,
Można by jeszcze długo wymieniać.
Ostatnio duże wrażenie zrobił na mnie Drive. Niby prosty film, a jednak ma swój klimat.