Biegnie zajączek przez las, spotyka ślimaka. Ślimak pyta zajączka:
- Te, zając, co tak szybko zasuwasz?
- Ślimak, nie słyszałeś, że na nasze łąki weszła Izba Skarbowa? Spierdalam, bo się nie wytłumaczę - ja futro, żona futro, dzieci futra.
Ślimak przyśpieszył, spotyka bociana. Bocian pyta:
- Ty, ślimak, co tak zapierdalasz?
- Bocian, nie słyszałeś, że na nasze łąki weszła Izba Skarbowa? Spierdalam, bo się nie wytłumaczę - ja domek, żona domek, dzieci domki.
Bocian poleciał do Afryki, spotyka pawiana:
- Ty, bocian, co tu robisz?
- Spierdoliłem, bo na nasze łąki weszła Izba Skarbowa. Ja się nie wytłumaczę - ja co roku wakacje za granicą, żona wakacje za granicą, dzieci wakacje za granicą.
- Ty, bocian, a gdzie ta wasza łąka jest?
- W Polsce.
Na to pawian:
- Ty, to kraj dla mnie - ja z gołą dupą, żona z gołą dupą, dzieci z gołymi dupami.