Po pół roku w N wreszcie doczekałem się na porządny film w ofercie VOD. Noja radość była tym wieksza, że w gazetce w zapowiedzi był promowany jako materiał w HD. Codziennie z niecierpliwością sprawdzałem zawartość VOD i wreszcie jest! Klikam, jest ikonka HD, no to wyganiam syna do kolegi, żonę do sąsiadki, włączam amplituner (bo każdy wie, że w tym filmie muzyka to 50% wartości filmu), jeszcze szybka kontrola wysterowania kanałów dookólnych, aha jeszcze biegiem do kibelka (tak na zapas), jestem z powrotem i jadziem - ODTWÓRZ!
Ale, ale, zaraz, zaraz, coś tu jest nie halo, tylko 2 kanały grają??? Kable OK, głośniki OK, wzmacniacz OK, a źródło - wszystko jasne, przecież to N, więc w materiale HD dźwięk jest LPCM...
... dzwonię, żeby syn wracał, bo trzeba odrobić lekcje! A sam może posprzątam w garderobie...
Ale, ale, zaraz, zaraz, coś tu jest nie halo, tylko 2 kanały grają??? Kable OK, głośniki OK, wzmacniacz OK, a źródło - wszystko jasne, przecież to N, więc w materiale HD dźwięk jest LPCM...
... dzwonię, żeby syn wracał, bo trzeba odrobić lekcje! A sam może posprzątam w garderobie...