„Jeśli nie widać różnicy to po co przepłacać ”
Jak to jest naprawdę z tą jakością filmów DVD kupowanych razem z gazetami ? Nie ma wprawdzie tego unikalnego dużego czarnego pudełka, ale i cena niższa o kilkadziesiąt złociszy. Na pierwszy rzut oka okazja, by skompletować sobie filmotekę za grosze.
Ale niektórzy audiofile i melomani marudzą na forach, że „niestaranna edycja”, „słaby mastering”, „nie biorę tego do ręki”, „nie mogę tego syfu oglądać” itp. O co im może chodzić ??? Czyżby o snobizm ?
Przecież niektóre filmy gazetowe to są te same wydania, które parę lat temu wyszły w regularnym DVD (przykład-konkret: Imię Róży czy Amadeusz w serii z książeczkami GWyb).
Czy w ogóle jest możliwe, że ten sam film na nośniku DVD może mieć inną jakość w zależności od kanału dystrybucji ?
Jak to jest naprawdę z tą jakością filmów DVD kupowanych razem z gazetami ? Nie ma wprawdzie tego unikalnego dużego czarnego pudełka, ale i cena niższa o kilkadziesiąt złociszy. Na pierwszy rzut oka okazja, by skompletować sobie filmotekę za grosze.
Ale niektórzy audiofile i melomani marudzą na forach, że „niestaranna edycja”, „słaby mastering”, „nie biorę tego do ręki”, „nie mogę tego syfu oglądać” itp. O co im może chodzić ??? Czyżby o snobizm ?
Przecież niektóre filmy gazetowe to są te same wydania, które parę lat temu wyszły w regularnym DVD (przykład-konkret: Imię Róży czy Amadeusz w serii z książeczkami GWyb).
Czy w ogóle jest możliwe, że ten sam film na nośniku DVD może mieć inną jakość w zależności od kanału dystrybucji ?