Nie. Ja swiadomie wybieram jakosc. Bylem tam gdzie Ty 3 lata temu.
3 lata temu były gorsze ekrany, gorsze aparaty/kamery a te lepsze były super drogie i nierozpowszechnione, na YouTube w ogóle nie było jeszcze kodeka VP9 albo był w fazie wczesnego raczkowania. Karty graficzne i konsole też były słabsze.
Trudno więc byś mógł być 3 lata temu w sytuacji, jaka jest teraz.
Dlugo przetwarzales ten tekst a i tak nie zrozumiales.
Jestem na etapie monitora i YouTube'a, ale właśnie poszerzam flotę o telewizor oledowy.
Jestem otwarty na różne opcje byleby z natywnym 4K.
Piszac ze 3 lata temu bylem tam gdzie Ty, nie mialem na mysli tego, ze ogladalem demka z YT na moniotorze, tylko to, ze szukalem dostepnych materialow 4k. W tamtym czasie mialem telewizor 4k, Netfliksa 4k, kamere 4k , czy mundial w 4k. Rok pozniej przyszly rippy z Sony Entertainment w 4k, a w ubieglym roku BDUHD i mecze Premier League w 4k. Nie mialem tez na mysli tego, tak jak Ty to ujales/zrozumiales, ze dysponowalem takim parkiem technologicznym, wiedza i doswiadczeniem w omawianym zakresie , co teraz, tylko to ze aktywnie wyrabialem sobie opinia, ktorej ugruntowanie bylo dalekie od dzisiejszego jej stanu. Te 3 lata, a wlasciwie ostatni rok, pozwolily mi pogrzebac pare mitow i zrozumiec co stanowi o jakosci obrazu, czego nalezy sie spodziewac, a czego nie i na co czekac. Dlatego ja nie szukam juz demek i nie marnuje czasu na dywagacje, poszukiwania, wyczekiwanie na ewolucje standardow, czy ogladanie materialow posledniej jakosci. W miare mozliwosci siegam po najlepsza jakosc A/V, ale ta "najlepsza jakosc", nie jest konieczna jesli "jakosc standardowa" jest dla mnie zadowalajaca.
Kiepsko, ze tego nie rozumiesz.
Jak materiał nie ma rozdzielczości to choćbyś użył 1 gigabit bitrejtu, 100 kanałów dźwiękowych zakodowanych bezstratnie, opisywał kolor na setkach bitów i używał innych pseudo-makeupów w stylu HDR, to i tak nie ulepisz z tego cudów.
Na opakowaniach z nośnikami z logiem 4K powinno być umieszczane dodatkowe ostrzeżenie: "uwaga ten produkt może zawierać jedyne śladowe ilości rozdzielczości 4K".
Albo: "Logo 4K nie musi oznaczać, że źródłowy materiał wideo był w wysokiej rozdzielczości. Prosimy nie regulować odbiorników."
Jakiś czas temu zerknąłem na wspominany już tutaj Planet Earth II i wyglądało to dobrze (widziałem tylko losowo wybrane fragmenty). Później spojrzałem na kolejny odcinek, tym razem od początku i dopiero wtedy się zorientowałem. Przez pierwsze kilka minut w ogóle nie było żadnego 4K, a w reszcie raz był raz nie. W trudniejszych technicznie do zrealizowania ujęciach (i pewnie nakręconych trochę dawniej) zazwyczaj nie ma 4K.
Jakosc zrodla jest wazna, ale rozdzielczosc materialu zrodlowego jest to ostatnia wazna rzecza z listy elementow decydujacych o jakosci obrazu ktory w efekcie ogladasz.
Oj, to w takim razie potwierdza to niestety moje przypuszczenia, że takie wydanie nie ma zupełnie nic wspólnego z rozdzielczością 4K.
Myślałem, że to tylko trailery UHD na YouTube są takie nie-4K.
Zastanawiam się kiedy filmy będą wydawane/produkowane w natywnym 4K.
Ja bym na Twoim miejscu, powstrzymal sie od dalszych komentarzy cudzych wyborow i opinii, skoro Twoje doswiadczenia opieraja sie na ogladaniu dem z YT na monitorze i Planet Earth ( w nieznanej jakosci i setupie) ktora zostala nakrecona czesciowo przy uzyciu sprzetu klasy GoPro w 8-bitach....a jesli ogladales w UHD to nalezaloby jeszcze dodaac, ze zostala przekonwertowana z HLG do HDR10 z maksymalna luminacja na poziomie 500 nit.
Nie wybrałeś jakości tylko kit marketingowy.
Sa ludzie gotowi swoje przypuszczenia i wyobrazenia stawiac na rowni z doswiadczeniem i wiedza innych. Sa tez tacy, ktorzy stawiaja je wyzej. Tych na ogol nikt nie traktuje na powaznie.