
Piłka nożna to jeden z najbardziej popularnych sportów na świecie. Ciężko określić dlaczego 22 osoby biegające za kawałkiem skóry wypełnionym powietrzem pozwalają milionom widzów na świecie odczuć emocje. Jedna z teorii głosi, iż identyfikujemy się z tym, czego sami doświadczyliśmy a ponieważ, większość z nas kopnęła kiedyś piłkę lub coś choć trochę ją przypominającą właśnie ten sport angażuje nas do czerwoności zarówno gdy gramy jak i oglądamy. Dzięki cyfrowej rozrywce nawet gdy w rzeczywistości nie jesteśmy Davidem Beckhamem możemy wcielić się w najznamienitsze postaci tej dyscypliny sportu i przeżyć falę emocji w inny sposób niż tylko przez bierne oglądanie a w tym roku emocji i rozrywki FIFA 18 nie skąpi.

Oprócz trybu kariery do dyspozycji mamy wiele innych opcji.
Twórcy gier sportowych przed stworzeniem produktu mają do zgryzienia bardzo twardy orzech. Symulacja czy może coś bardziej przystępnego i widowiskowego? W tym roku Electronic Arts zdecydowanie stawia na rozrywkę, a jako wisienkę na torcie serwuje wycieczkę fabularną w świat wyczynowego sportu pod postacią drugiej części kariery Alexa Huntera pod tytułem "Droga do sławy". Druga część przygód ciemnoskórego piłkarza jest kontynuacją jego kariery w wielkim świecie piłki nożnej. Nie martwcie się jeśli niedane wam było zapoznać się z pierwszą odsłoną, brak znajomości sytuacji w żaden sposób nie zabierze wam przyjemności z obcowania z obecną historią. Co dziwne mały problem może się pojawić w przypadku osób, które miały kontakt z Fifa 17 i pierwszą odsłoną przygód Huntera - linia historii mogłaby nieco mniej pokrywać się z sequelem. Warto jednak zauważyć, iż włączenie do gry sportowej wątku fabularnego całkowicie zmienia jej oblicze. Scenariusz w Fifa 18 jest ciekawy i potrafi bardzo umilić zapoznawanie się z całą mechaniką gry. Jedyne czego żałuję to tego, iż twórcy nie poszli o krok dalej i jeszcze dogłębniej nie przedstawili trudów i konsekwencji podejmowanych decyzji. Osobie postronnej ciężko sobie wyobrazić jak bardzo zwykłe wybory mogą wpłynąć na karierę sportową i jak dużą rolę odgrywa psychika. Nawet najlepszy talent w nieodpowiednim środowisku nie da rady rozwinąć skrzydeł. Droga do sławy w Fifa 18 to bardzo pozytywne zaskoczenie całkowicie odmieniające gatunek i potrafiące przyciągnąć nawet osoby nie interesujące się takim gatunkiem jak gry sportowe.

4K Geforce 60Hz vs Acer predator 144Hz vs Xbox One S
Tegoroczna oprawa graficzna w Fifa 18 robi piorunujące wrażenie, niezależnie czy to na Xboxie czy na PC. Wiele postronnych osób patrząc z daleka na rozgrywkę potrafiła pomylić ją z prawdziwym przekazem telewizyjnym. Grafika UHD w połączeniu z dużym ekranem tworzy spektakularne widowiska, które nieco psuje brak naturalnej mimiki twarzy bohaterów. To na tym polu Electronic Arts ma najwięcej do poprawienia gdy podczas zbliżeń i powtórek widzimy technologicznie zachowujące się twarze. Co ciekawe animacje ciał i zachowanie podstawowych praw fizyki nie pozostawia wiele do życzenia. Gdy zaczęliśmy sprawdzać wpływ odświeżania na wyniki w grze nie znaleźliśmy żadnej korelacji. Monitor Acera 144Hz pokazuje znacznie płynniejszy obraz, jednak wszystko to jest bardzo względne od potrzeb. Podobnie jak w poprzednich naszych testach, gdy oba ekrany UHD 4K 60HZ i Acer predator XB241YU nie stoją obok siebie różnice w płynności dla statystycznego użytkownika nie są już tak oczywiste. Jeśli planujesz bardzo poważnie podejść do swoich wyników to Acer Predator XB241YU będzie zdecydowanie świetnym wyborem, jeśli natomiast chcesz się rozerwać po pracy proponuję trochę mniejszą płynność, wyższą rozdzielczość i oszałamiającą wielkość. Na końcu stawiam wersję budżetową - czyli konsolę Xbox. (pamiętajcie aby nie łączyć szybkich monitorów z konsolami, ponieważ nie będzie z takiego połączenia żadnej korzyści.)
Wycisz Szpakowskiego póki nie jest zbyt późno.
Zdaję sobie sprawę, iż nie łatwo co roku poprawiać całkiem udany produkt, jednak nie mam pojęcia jak to możliwe aby z dobrego produktu mając te same składniki zrobić coś bardzo słabego. Komentarz w Fifa 18 to zdecydowanie najciemniejszy punkt tej produkcji. Bardzo ograniczona ilość fraz stosowana w nieodpowiednim czasie potrafi doprowadzić do wrzenia czerwonych krwinek. Przykłady? Przy wyniku 4:1 komentator twierdzi, iż spotkanie skończyło się remisem. Po strzale prosto w bramkarza sprawozdawca z wielkim podnieceniem unosi się i przekazuje, iż był to wyśmienity strzał w samo okienko - nie do obrony! Prowadząc w tabeli pod koniec sezonu dowiaduję się, że mój zespół nie maj szans na wygranie ligi. Na szczęście w opcjach mamy możliwość wyłączenia komentatora, co wielu osobom może do końca się nie podobać. Oprawę audio ratują w dużym stopniu odgłosy stadionowe i przyśpiewki, które możemy usłyszeć w charakterystycznych miejscach. Jakość dopingu kibiców potrafi zdecydowanie wprowadzić w nastrój meczowy.
[youtube]KATXe1DgqXc[/youtube]
Gwizdek
Tak jak pisałem we wstępie, tegoroczna edycja ponownie nastawiona jest na efektowne gole, magiczne zagrania i fale emocji. Tempo meczu w większości przypadków nie przypomina miliona podań Barcelony przed wypracowaniem gola. Szalone sprinty z możliwością strzelenia kilkunastu bramek, które mogłyby kandydować do najładniejszego trafienia w sezonie to w Fifa 18 bułka powszechna. Woleje, zwody, strzały z dystansu to miód na uszy dla osób które chcą zrelaksować się po całym dniu robienia czegoś innego. Jeśli w grze sportowej szukacie symulacji to Fifa 18 nie jest najlepszym wyborem. Jeśli chcecie strzelać efektowne gole, które zawstydzą nawet "Krystynę" to zdecydowanie warto sięgnąć po najnowsze dziecko Electronic Arts.
Kopię gry dostarczył wydawca - Electronic Arts Polska

