AyrtonSenna
New member
Witam Panowie,
Dopiero dzis moge cos napisac poniewaz wczoraj wróciłem z wyjazdu wiec dorzucę coś od siebie. A wiec wyscig miałem strasznie nudny ;-( gdyby nie Woytas to nawet nie miał bym z kim walczyc ! Tak samo jak mayer nie dawałem maxa w Q zeby nie wpasc do młyna jaki moze byc na pierwszym zakrecie wiec idealnie wstrzeliłem na 5 miejsce co okazało sie strzałem w 10 . po pierwszym zakrecie byłem 3
nikomu nic nie zrobiłem i byłem happy ze moj bolid jest w całości. pierwsze kołka to poscig za Woytasem - widziałem ze w Q dał czadu wiec myslałem ze dojscie go zajmie mi pare kołek ale około chyba 3 kołka mielismy ładna walke - za mostem stoczylismy walke łeb w łeb ale ze ja byłem po prawej stronie a zakret nastepny był własnie w prawo udało mi sie go wyprzedzic zeby zaraz na nastepnym nawrocie stracic pozycje bo za pozno dohamowałem co Woytas wykorzystał (doszło do kontaktu ale ok wkoncu to racing a nie spotkanie gospodyn wiejskich ), ale nie na długo bo juz na nawrocie do lini start/meta udało mi sie go wyprzedzic i potem juz rura ile fabryka dała
i to był moj cały wyscig ;-( po drodze miałem bardzo mało błedów raptem 2 moze 3 wyjazdy poza tor, ale zadnych spinów itp ... jakies 6-8 kołek widziałem ze zbliża sie mayer a on nie popełnia błedów wiec podkreciłem tempo i starałem sie utrzymac 2-3 sek przewagi tak zeby dojechac a ze opony miałem w bdb stanie wiec kontrolowałem sytuacje choc nie wiem co by sie stało gdybysmy jechali na 100%
mysle ze trzeba by cos wymyslec zeby tych kraks i gry not fair było jak najmniej ale to jest racing i kazdy walczy o dobra pozycje i najczesciej poszkodowanym jest ten co ma lepsza pozycje od atakujacego ktory zbyt optymistycznie wejdzie w zakret itp
moim zdaniem troch rozwagi i kalkulacji a bedzie ok - osobiscie jestem bardziej zadowolony jesli kogos wyprzedze fair niz jak miałbym to zrobic uderzajac go czy spychajac max do ściany...
teraz gp silverstone ktorego nie cierpie ale może uda sie cos wywalczyc ... mam nadzieje ze bedzie deszczowe
pozdrawiam
Dopiero dzis moge cos napisac poniewaz wczoraj wróciłem z wyjazdu wiec dorzucę coś od siebie. A wiec wyscig miałem strasznie nudny ;-( gdyby nie Woytas to nawet nie miał bym z kim walczyc ! Tak samo jak mayer nie dawałem maxa w Q zeby nie wpasc do młyna jaki moze byc na pierwszym zakrecie wiec idealnie wstrzeliłem na 5 miejsce co okazało sie strzałem w 10 . po pierwszym zakrecie byłem 3



mysle ze trzeba by cos wymyslec zeby tych kraks i gry not fair było jak najmniej ale to jest racing i kazdy walczy o dobra pozycje i najczesciej poszkodowanym jest ten co ma lepsza pozycje od atakujacego ktory zbyt optymistycznie wejdzie w zakret itp
moim zdaniem troch rozwagi i kalkulacji a bedzie ok - osobiscie jestem bardziej zadowolony jesli kogos wyprzedze fair niz jak miałbym to zrobic uderzajac go czy spychajac max do ściany...
teraz gp silverstone ktorego nie cierpie ale może uda sie cos wywalczyc ... mam nadzieje ze bedzie deszczowe

pozdrawiam