RheeTCT - ...ale tak żeby mu gwizdek stanął w poprzek przełyku a najlepiej żeby udławił się nim bez dychu!!
Pozdrawiam.
-------------------------------------------------------------------
Złote laurki mi się śniły a suche badyle obudziły, podwójnego cudu też nie było tak więc jakie rymy takie płace

ale co tam pierwsze koty za płoty...dobrze że choć z tym jednym rymem trafiłem, co prawda w ostatniej chwili z brazylijskiego na polski go przerobiłem

Następne dyktando z rymów w 2012 roku z sąsiadem już u siebie organizuje i rywali do goła orymować planuje i nawet żaden łEBBEK tej zabawy nie zepsuje, choć już kabelków nie brakuje co to imprezkę odebrać knuje, bo co prawda chatka jeszcze nie do końca posprzątana, trawka w ogródku nie posiana i ulica nie załatana, to polski podchorąży napewno zdąrzy i niech się nikt nie chlasta! bo nawet za 6 minut 12-ta wszystko będzie grać i basta!
Pod adresem naszych piłkarzy wciąż krytyczne wypowiedzi czytam,słyszę a mnie się oni bardzo,bardzo podobali

, szczególnie jak ich akcje na Eurosporcie w Full HD pokazywali

k:
Na wczorajszy wieczór przed tv fajny planik miałem: najpierw będę podziwiał grad bramek

w kolejnym meczu o ćwierćfinał a potem na luzie obejże jak z ,,Człowieka z żelaza'' robi się ,,Glina''

, ale gdzie tam

! na grad chyba żab to tylko z nieba się zanosiło, mimo błagalnych próśb, krzyków obu trenerów którzy klękali, włosy z głowy rwali by choć jednego gola ich podopieczni strzelić zdołali bo i owszem okazje ku temu mieli ale chyba ze strachu przed Frycami fatalnie pudłowali a na dodatek rachubę czasu stracili i do dogrywki doprowadzili. Tymi zagrywkami mój plan co do robienia w ,,Glinie'' zniweczyli

ale ,,nie ze mną Brunery takie numery''

! ja meczyk dalej na żywca filuje a ,,Glina'' na dysk się formuje. No i wreszcie do piłkarzy dotarło że wybiła ostatnia minuta dogrywki i godzina duchów



też się zbliża więc Chorwaci pierwsi się odwarzyli i Turkom gola strzelili a ci też nie zwlekali i w ostatnich sekundach wyrównali. Tym faktem Chorwaci bardzo się załamali i celnie strzelać karnych nie zdołali i do ćwierćfinału nieoczekiwanie potomkowie Tuchaj Beja awansowali.
Po tem był śmiech, płacz i zgrzytanie zębami, u jednych z radośći a u drugich z rozpaczy.
A ja jak nigdy o tej samej porze za jednum zamachem obejrzałem mecz, horror i dramat a jeszcze nagrał się kryminał

Pozdrawiam.
Niedżwiedziowi Miszce głód dokuczał a że trafił na pomarańcze ze smakiem je schrupał, otarł pysk i po następną ofiarę poczłapał

Za ruskimi nie przepadam, ale za to w jakim stylu Holendrów ograli chyle czoło!
Niczym w hokeja pogrywali, błyskawiczne kontry,w obronę jak w masło wchodzili, hokejowe zamki zakładali i z każdej pozycji na bramkę grzali

, a czy Holendrzy to ci sami byli

? co makaroniarzom i żabojadom do tyłków nakopali

? bo wczoraj momentami stali jak zamurowani i chyba tylko na hokejowy wynik czekali

.
Jak widzimy nispodziankę jeszcze większa niespodzianka goni i wcale się nie zdziwię jak w finale zagrają Turcy i Rosjanie...:hmm:....a może jednak Włosi i Germanie
Wszystkie opisane tu zdarzenia i nazwiska zostały nieco zmienione żeby kogoś nie obrazić i prokuratora do siebie nie zrazić

-------------------------------------------------------------------------
Wybiegło na boisko 20-tu piłkarzy, nie licząc sędziów i bramkarzy. Znali się jak łyse konie i zamiast gryść trawę o półfinał ME, oni na początku zabawę w doktora sobie przypomnieli i badać się zaczeli

a Italianiec imieniem Gianni

w ginekologa ,,celował'' i rywala na leżąco za krocze złapać próbował, jeszcze tylko rozbieranek brakowało

.Inni znowu często w polu karnym rywala mdleli ale migiem do sił wracali jak żółtego lizaka od sędziego polizali

, ale dość już było tej błazenady, piłka w końcu ładnie zaczeła odbijać się od nogi do nogi i na główkę celniej lądowała ale do bramki za chiny(choć Pekin już blisko) wpaść nie chciała

.Do rana by tak kombinowali a kibice do roboty pozasypiali, więc sędzia wpadł na pomysł taki żeby strzelać karniaki

, Buffon na to bardzo się oburzył

i tylko jednego Hiszpana wkurzył

, natomiast cichutki casilarz

dwóch Italiano zakasował i ich strzały sparował

, tym samym ponownie kolegom grilla z ruskimi zafundował

.
Ale niedość że Miszka po pomarańczach dalej chodzi głodny to jeszcze srogiego rewanżu rządny! oj to teraz krew się poleje

już jestem niespokojny

.
Dobra bo marzę i marzę a czy ktoś czyta te moje blamaże???

a choć nawet nie i tak pozdrawiam!
...czytam, czytam ja sam

więc dziś też sobie napiszę bym jutro przeczytać co miał

To co wczoraj drużynie tureckiej się przytrafiło do pisania mnie zniechęciło

, ale trudno jak wątek się założyło to zakończyć by pasowało tym bardziej że do finału jedno spotkanie zostało, a w finale Turcy grać powinni bo swą grą i walecznością nie jednego zaskoczyli

k:nawet bez najlepszych graczy którzy za kartki i przez kontuzje ławe grzali

godnych sobowturów

w resztkach rezerw mieli a ci nawet krwi upuszczali i byli by grającym w najsilniejszym składzie fryckom łupnia dali gdyby nie to przysłowiowe szczęście któremu coś się pomerdało

bo zamiast być po stronie lepiej grających Turków, Frycom w ostatnich minutach gola sprezentowało

a może Pan Plattini coś zakombinował że tak przed Panią Kanclerz komórką szpanował:hmm:
Trudno liczy się wynik w finale zamiast Turków Niemiaszki zagrają

i znów wraca powiedzenie ,,wszyscy grają ale Niemcy wygrywają''

, ale jak w finale znów fuksem wygrają....,,odwiedziny'' Bin Ladena jak w banku mają!!!
...co dzisiaj nabazgrzesz? a to że goście do mnie się zjechali i póki jeszcze jestem w stanie takie krótkie dla dzieci

z wczorajszego meczu napiszę wypracowanie

Byczek Fernando już raz w tym miesiącu poturbował dotkliwie

niedzwiedzia Miszkę, ale ten zdopingowany, podleczywszy rany srogie rewanżu snuł plany

,rozszarpie Byczka ostrymi kłami a następnie zjem go z kopytami

,i los tak sprawił że już wczoraj znowu obu rywali na przeciw siebie postawił, ale znowu wziął Byczek 3 razy Miszkę z kopytek na rogi

i z niedzwiedzich snów wyszły jeszcze większe mżonki

bo Fernando kopytkami jak kastanietami pobrzękuje a Miszka nowe rany oblizuje

ale nie krwawe bo bez tej się obyło tylko z nieba blyskało, grzmiało i żabami rzucało

....no lęcę bo ,,kolejka'' mi uciecze
