>>dread
Mam nadzieję, że to z Megalomanem to zwykłe przejęzyczenie...
Opisywany problem znam z tego forum. Niestety - tak to jest, jak się przenosi produkcję do Chin. TW1000 był jeszcze montowany w Japonii.
Na razie nie mogę się wypowiedzieć na ten temat. Obejrzałem tylko 4 filmy i mogę szczerze powiedzieć, że nie zauważyłem żadnego niepokojącego zjawiska. Jeżeli nawet mój model ma tą wadę (sprawdzę na planszach testowych) to nie ma ona wpływu na odbiór filmu. Proszę mi wierzyć, że podczas pierwszych projekcji bardziej zwracam uwagę na obraz, niż na film.

Specjalnie przyglądałem się krawędzią i konturom. Kolorom, ostrości... Wydaje się, że wszystko jest w porządku.
Wiem, jak ta ułomność wygląda na planszy testowej, ale nie za bradzo sobie wyobrażam jak to się odbija na projekcji? Czego szukać na obrazie?
Może ktoś podpowie?
ps. Na razie bardzo mi się podoba głębia obrazu. Nareszcie LCD nie generuje płaskiego obrazu. Ma charakter, który do tej pory był osiągalny w dobrych projektorach DLP. Proszę pamiętać, że głębia ma tylko niewiele wspólnego z ostrością i rozdzielczością ekranu. Tutaj decyduje przede wszystkim wysoki kontrast natywny, nie oszukiwany przez działanie mechanicznej przesłony. Ostry obraz wcale nie musi oznaczać głębi. HC5000 ma świetną optykę. Obraz był duuużo bardziej ostrzejszy niż na TW1000. Co z tego, skoro pozostawał płaski, bez dynamiki.
TW2000 radzi sobie tutaj sporo lepiej. Choć oczywiście do klasy sprzęt high-end jeszcze sporo brakuje.
TW2000 świetnie rozdziela pierwszy i drugi plan. Praktycznie jest to widoczne cały czas. Czasami pojawiają się efekty pełnej trójwymiarowości obrazu, jak scena na stadionie w "28 weeks later" czy rozmowy dwóch pań w budynku gospodarczym w "Notes on scandal".