Cóż mogę powiedzieć po latach. Nie wyobrażam sobie oglądania telewizji bez układu upłynniającego ruch. Efekt teatru występuje i bardzo zbliża się do jakości 3D Ready. Po tylu latach użytkowania TV z układem poprawy płynności ruchu stwierdzam że jest to podstawowy układ jaki powinien się znaleźć w każdym TV. Oglądanie filmów bez Digital Natural Motion to dla mnie tak jakbym miał zepsuty telewizor.
A oto treść mojej opinii z 2006 roku.
„Poszukiwałem telewizora przez 8 lat. Poznałem temat wszerz i wzdłuż. Dziś mogę powiedzieć że od 2000r. najlepsze telewizory robi Philips. Umieszczę na forum kilka informacji o działaniu niektórych układów stosowanych w najdroższych telewizorach Philipsa. Będą to po pierwsze nie doceniany a nawet nieznany Digital Natural Motion, Pixel Plus, Active Control Plus i inne. O jakości dźwięku już wspomniałem myślę że temat jest wyczerpany. I na sam początek: Posiadam 29pt9009 Philipsa.
Digital Natural Motion: układ perełka. Niedoceniany i nieznany a to co wnosi do obrazu jest na poziomie małej rewolucji jaką wniósł pierwszy udany układ 100Hz.
Teoria: Digital Natural Motion jest układem który sprawia że ruchy obiektów w obrazie stają się płynne. Otóż obiekty poruszające się pozostawiają za sobą drżącą kopię lub czasem przy wyższych prędkościach ruchu kilka kopii własnej krawędzi. Im obrazy są bardziej dynamiczne tym więcej drgań i dodatkowych "artefaktów" w obrazie. Staje się on przez to mało czytelny, bardzo nie stabilny
DNM w wydaniu Philipsa to układ który wnosi w dziedzinę telewizji całkowitą odmianę w postrzeganiu dotychczasowych obrazów.
Praktyka:Jakie było moje zszokowanie gdy zobaczyłem pracę DNM pierwszy raz. Stare archiwalia z frontu drugiej wojny światowej, westerny z lat pięćdziesiątych- wszystkie te obrazy mają jedną wspólną cechę będącą ich znakiem rozpoznawczym: w trakcie ruchu drżą. Gdy zobaczyłem archiwalny dokument przejeżdżających przez Paryż wojsk niemieckich to oczom moim ukazał się obraz nie do poznania. Kolumny wojsk przejeżdżały przed stojącą kamerą a ja mogłem obserwować najdrobniejsze grymasy twarzy niemieckich żołnierzy
mogłem przyjżeć się szczegółom ich umundurowania i to W TRAKCIE RUCHU. Równie niesamowicie wyglądają stare czarno białe filmy i stare westerny.
Jednak DNM ma i swoje niedoskonałości. W pierwszym wydaniu w telewizorze 32pw 9014 (lub podobnie, nie pamiętam dokładnie) który w 2001 roku dostał nagrodę EISA za najlepszy TV w Europie DNM był jeszcze dość niedoskonały. Po pierwsze: gdy u dołu ekranu biegnie linia informacyjna np. skrót wiadomości w TYP1 w trakcie trwania filmu, to DNM kapituluje i całą uwagę poświęca tejże linii. Nie mogę powiedzieć czy w późniejszych wydaniach DNM usunięto tą niedoskonałość
Kolejna rzecz tyczy się filmów kręconych techniką 24 klatkową. Pierwszy Natural Motion kapitulował przy takich obrazach zupełnie. Następny DNM zespolony już nierozłącznie z Pixel PLus1 również kapituluje. Ponoć dopiero w następnych wydaniach Pixel Plus usunięto tą niedoskonałość. Posiadam TV z Pixel Plus 1 i mam do czynienia z tą wadą. Na szczęście reżyserów którzy myślą że wiedzą lepiej niż cała reszta i kręcą 24 kl/s jest bardzo mało i są to mało budżetowe produkcje.
DNM ma problem gdy na stabilny kadr wkroczy nagle jakiś obiekt. Przez nawet 2s taki obiekt drży zanim DNM go wyłapie. Nie wiem czy w kolejnych generacjach DNM usunięto tą jego przypadłość. U mnie ona występuje, na szczęście jest to bardzo rzadkie zjawisko
I ostatnia przypadłość DNM. Procesor ruchu to swego czasu jak chwalił się Philips- jeden z najszybszych procesorów. "Swego czasu" nawet przewyższał te dostępne w komputerach domowych. Jednak ma on swoje granice i w ten to sposób maksymalna prędkość ruchu obiektów przy jakiej DNM jest w stanie je zretuszować jest ograniczona. (Wstawia on kolejne klatki, te brakujące przez które ruchome obrazy drżą- im większa prędkośc tym więcej klatek musi wstawić). Wygląda to tak. Drżenie zaczyna się gdy prędkośc osiągnie tą jaką np. widzimy przy szybko biegnącym człowieku w szerz stabilnego kadru stojącej spokojnie kamery
Digital Natural Motion to układ niedościgniony. Próbowali z Panasonica, LG i inni. Jednak Ostatni DNM z Pixel Plus 3 HD to wielki krok do przodu. Konkurencja zostaje daleko w tyle, zawsze była w tyle. Pierwszy TV z DNM kosztował 10.000zł. Dziś najlepszy jak dotąd TV w Europie, chodziło o telewizor Philipsa z wejściem HDMI i Pixel Plus 3 HD kosztuje trochę ponad 2000zł. Konkurencja ceni sobie tyle samo za TV wyposażone z jedynie 100Hz (oj biedny nic nie wiedzący konsument kierujący się tylko wyglądem sprzętu). A na koniec jeszcze jedno. Wszystkie wady wymienione powyżej oprócz tej związanej z ograniczeniami procesora ruchu nie występują absolutnie przy odtwarzaniu płyt DVD. DVD to był na początku kariery DNM priorytet, później dopiero dostosowano go do tych wszystkich, nieraz o dziwacznych standardach obrazów z kablówki i Cyfry+
Osobiście dozbierełbym te 500 zł a następne 400- 500 naciągnął jako rabat i kupił 29 pt9020, a jeszcze lepiej poczekał 4-6 ms bo wtedy ukaże się Philips z HDMI w formacie obrazu jaki będziesz rzeczywiście używał czyli 4:3. Telewizory 16:9 nie sprawdzają się przy oglądaniu kablówki, cyfry + czy zbiorczej. Są dla kinomanów.
Odnośnie DNM dodać trzeba że w pierwszych TV z tym układem występował jeszcze jeden problem. Wókół obiektu w czasie ruchu mogła pojawić się aureola "drżącego powietrza". Zdarza się to jednak bardzo rzadko- jeżeli już to w filmach przyrodniczych.
Pixel plus:
Teoria: układ który ma za zadanie zwiększyć rozdzielczość obrazu. Podwojeniu podlega ilość pikseli w liniach pozuiomych z 1024 do 2048 (Pixel Plus pierwszej generacji) oraz liczba linii pionowych o 33% - do 833. Praktyka: Układ scalaków został nierozłącznie zespolony z Digital Natural Motion. Zwiększyła się skuteczność pracy obydwu układów.
Pixel plus to dobry układ. Zwiększenie rozdzielczości widać nawet na sygnale CVBS ze starego dekodera Cyfry +. Jednak widać że szczegółów przybywa wraz z rosnącą jakością obrazu. W formaci DVD różnica jest bardzo wyraźna i to prezesądza o wartości tego układu.
Pierwszy TV z Pixel Plus, bodajże 32 pw 9025 lub podobnie- zosał najlepszym TV w Europie wg. EISA w 2003r.
Nieprawdą okazuje się iż Pixel Plus sztucznie zwiększa ostrosć poprzez rozjaśnienie krawędzi pikseli- są to kompletne bzdury promowane przez niefrasobliwych recenzentów którzy przez całe życie zajmowali się tematem Audio i zaczynają testować sprzęt Video. Płyta testowa obrazu może i wskaże że na klinie obraz będzie mniej stablilny, a linie drżą- ale nie ma to nic wspólnego z obrazem oglądanym rzeczywiście przez ludzki wzrok. Dopiero później tacy recenzenci przyznają się do błędów że oceniali obraz z odległości 0,5 m i między DVD Denon za 12000 a Samsungiem za 1000 nie widzieli większej różnicy.
Pixel Plus ma jednak jeszcze jedną cechę. Dzięki niej zystał tyle samo zwolenników co przeciwników. Otóż załączenie Pixel Plus sprawia że poszczególne plany zostają podzielone i pogłębione. Obraz jest zupełnie inny od tego oglądanego na innych TV. Oglądany obraz przestaje być płaską deską bez życia i własnego wyrazu poszczególnych obiektów i staje się - co niektórym przeszkadza, angażujący- podobnie jak obraz rzeczywisty widziany ludzkim wzrokiem. I te właśnie zaangażowanie w wyszukiwanie "punktów zaczepienia" sprawia na początku trudności w oglądaniu.
Ale możecie mi wierzyć, z tym jest jak z jazdą na roweże. Trzeba nauczyć się i przyzwyczaić. Wzrok nauczy się odnajdywać "punkty zaczepienia" w nowej angażującej rzeczywistości obrazu- a z czasem zostanie tylko dynamiczny klarowny, głęboki obraz. Precz z płaskimi bezpłciowymi planami w obrazie. Jest też coś dla nieuków i fajtłapów. Taki rowerek z trzema kółkami. Jest to Movie Plus.
Movie Plus to taka sama rozdzielczość jak w Pixel Plus ale głębia planów i odseparowanie od nioch obiektów jest mniejsze- i jest w dodatku na poziomie który łatwiej na początku przyjąć. (Mowa tu oczywiście o wymaganiach konomanów wiedzących co nieco o rzeczach które mają wpływ na komfort oglądania obrazu).
Movie plus to jednak półśrodek przejściowy do Pixel Plus. Otóż przy włączonym Movie Plus prędkość przy jakiej procesor ruchu układu DNM upłynnia ruchy jest dokładnie o połowe mniejsza. (przynajmniej w moim TV. Puźniejsze generacja mogą nie mieć takich problemów).
Podsumowanie: Poxel plus krytykowany jest głównie za w/w efekty nawiązujące w/g niektórych forumowiczów do brazylijskich filmów. Kompletna bzdura- najpierw niech
nauczą się jeździć na rowerze. Rozdzielczość w kolejnych ewolucyjnych wydaniach Pixel Plus rośnie a i zapewne podejście do głębi obrazu też ulegało weryfikacji. Niemniej u mnie z Pixel Plus 1 - obraz jest ostrzejszy- CVBS, i rewelacyjnie ostry- DVD. Głębia obrazu zawsze jednakowa. ”