efekt teatru - występuje wszędzie?

dario-

New member
jest cos takiego jak IFC ktore mozna ustawic bodajze na maksimum,posrednie,minimum i wylaczyc
i rzeczywiscie widac roznice w odbiorze obrazu , przy calkowicie wylaczonym mam wrazenie jakby obraz drżał
czyzby to bylo to?
 

bluray

Banned
Trochę wiedzy;
video rejestruje się na trzy sposoby, tylko i wyłącznie:
- 24 klatki/sek,
- 25 klatek / sek,
- 30 klatek / sek.
AMEN.
JUDDER to brak płynności czyli "czkanie się" w filmach z 24 fps.,
Stuttering inne czkanie się materiału 25fps/30fps odtwarzanych w odw3rotnych opcjach;
Np. materiał PAL/25 fps wyświetlamy w opcji 30 fps NTSC oraz odwrotna akcja. Dobry TV sam zestawi właściwe opcje. Ale HD (net/DLNA) Player już często nie. Zazwyczaj trzeba mu dać wytyczne. A to z powodu wadliwego "oflagowania" plików video lub braku takiej umiejętności (samodzielne wykrywanie) via soft.

Tragedią jest zalew w necie treściami amatorskiej wytwórczości różnych re-sampli w kontenerach mkv/mpeg2, mpeg4.
Często z trojanami i innymi syfami.
I mamy kaszanę !!!

Ale do tematu czyli sedna;
Kinoman ( 24fps) jest mocno przyzwyczajony do judderingu i wydaje mu się, że mega-ułomność kina to norma.
Od kiedy telewizory częstowane 24 fps z odtwarzaczy BluRay zaczeły uwydatniać judder ( brak płynności) technolodzy HD stworzyli soft do usuwania tego plugawego odwzorowania.
Powstały więc opcje "upłynniania".
Powstał także nowy całkowicie problem = "teatralizacja" videop.
Termin pochodzi od technologii rejestracji w 25 fps (PAL) / 30 fps (NTFC).
Czyli realizacji telewizyjnych.

SPORNY TEREN :
Jako fan koncertów muzycznych mam od zawsze do czynienia z 30 fps.
Judder mnie nie dotyczy.
Fan filmowych rejestracji w 24 fps musi pocierpieć.
Efekt TEATRU = wreszcie płynny obraz bez "czkawki" 24 fps/sek.

Trwa wojna James Cammeron i inni o 48 fps. Są więc protesty na nad-płyność video.

W mojej opinii 24 fps podobnie jak biało-czarna fotografia będą miały jeszcze wiele lat zwolenników.
Temat wyczerpany.
Jako WETERAN HD nie mam już sił w tej sprawie pisać i zamilknę na lata .....
 
Ostatnia edycja:

munk

New member
Tak, kupowanie TV z tym układem tylko po to by go póżniej wyłączyć ma sens... gratuluję logicznego rozumowania -___-
Ja napisałem: "Kupowanie telewizora bez tych układów nie ma sensu. Taki, co tego nie ma jest przestarzały. Ten, co go ma będzie lepszy, a jeśli działanie układu się nie spodoba, to można go przecież wyłączyć." Niestety kolego to ty masz kłopot z logicznym myśleniem. na dokładkę nie orientujesz się w sprzęcie. Gdybyś choć trochę wiedział o tym co jest na rynku, to byś wiedział, że telewizor, który nie ma układu poprawiającego płynność to będzie zwykły odbiornik 50Hz, taki najprostszy. Nawet dziecko wie, że 100Hz jest lepsze od 50Hz. Poza tym telewizor 100Hz nawet z wyłączonym układem do polepszania płynności będzie lepszy niż taki 50Hz. Dodam jeszcze, że nawet odbiornik 400Hz potrafi zrobić teatr. Ale na szczęście ten układ można wyłączyć. A postawiłbyś taki telewizor 400Hz obok tego 50Hz to byś wiedział o co chodzi. Chodzi o to, że w nowoczesnym telewizorze z wyłączonymi poprawiaczami masz o niebo lepszy odbiór niż w takim starociu 50Hz.
 

enceladus

Banned
Ja napisałem: "Kupowanie telewizora bez tych układów nie ma sensu. Taki, co tego nie ma jest przestarzały. Ten, co go ma będzie lepszy, a jeśli działanie układu się nie spodoba, to można go przecież wyłączyć." Niestety kolego to ty masz kłopot z logicznym myśleniem. na dokładkę nie orientujesz się w sprzęcie. Gdybyś choć trochę wiedział o tym co jest na rynku, to byś wiedział, że telewizor, który nie ma układu poprawiającego płynność to będzie zwykły odbiornik 50Hz, taki najprostszy. Nawet dziecko wie, że 100Hz jest lepsze od 50Hz. Poza tym telewizor 100Hz nawet z wyłączonym układem do polepszania płynności będzie lepszy niż taki 50Hz. Dodam jeszcze, że nawet odbiornik 400Hz potrafi zrobić teatr. Ale na szczęście ten układ można wyłączyć. A postawiłbyś taki telewizor 400Hz obok tego 50Hz to byś wiedział o co chodzi. Chodzi o to, że w nowoczesnym telewizorze z wyłączonymi poprawiaczami masz o niebo lepszy odbiór niż w takim starociu 50Hz.

O Boże, jakie pierdoły -____- Nie mamy o czym rozmawiać, żegnam ozięble.
 

munk

New member
O Boże, jakie pierdoły -____- Nie mamy o czym rozmawiać, żegnam ozięble.
W takim razie ciao!

Dodam jeszcze na deser, że telewizor bez układu poprawiania płynności ruchu to będzie model najprostszy, przestarzały, prawdopodobnie jakiejś egzotycznej firmy lub taki, co leżakował w magazynie przez ostatnie 5 lat, albo, co gorzej, grał gdzieś w sklepie, a już na pewno nie będzie to model 100Hz, a 3D to na bank nie.

Jeśli ktoś ma życzenie kupić takiego starego grata po to, żeby nie musieć, ewentualnie, wyłączać jakiegoś poprawiacza obrazu, to powodzenia.
 
Ostatnia edycja:

Fenervil

New member
Cóż mogę powiedzieć po latach. Nie wyobrażam sobie oglądania telewizji bez układu upłynniającego ruch. Efekt teatru występuje i bardzo zbliża się do jakości 3D Ready. Po tylu latach użytkowania TV z układem poprawy płynności ruchu stwierdzam że jest to podstawowy układ jaki powinien się znaleźć w każdym TV. Oglądanie filmów bez Digital Natural Motion to dla mnie tak jakbym miał zepsuty telewizor.

A oto treść mojej opinii z 2006 roku.
„Poszukiwałem telewizora przez 8 lat. Poznałem temat wszerz i wzdłuż. Dziś mogę powiedzieć że od 2000r. najlepsze telewizory robi Philips. Umieszczę na forum kilka informacji o działaniu niektórych układów stosowanych w najdroższych telewizorach Philipsa. Będą to po pierwsze nie doceniany a nawet nieznany Digital Natural Motion, Pixel Plus, Active Control Plus i inne. O jakości dźwięku już wspomniałem myślę że temat jest wyczerpany. I na sam początek: Posiadam 29pt9009 Philipsa.

Digital Natural Motion: układ perełka. Niedoceniany i nieznany a to co wnosi do obrazu jest na poziomie małej rewolucji jaką wniósł pierwszy udany układ 100Hz.

Teoria: Digital Natural Motion jest układem który sprawia że ruchy obiektów w obrazie stają się płynne. Otóż obiekty poruszające się pozostawiają za sobą drżącą kopię lub czasem przy wyższych prędkościach ruchu kilka kopii własnej krawędzi. Im obrazy są bardziej dynamiczne tym więcej drgań i dodatkowych "artefaktów" w obrazie. Staje się on przez to mało czytelny, bardzo nie stabilny
DNM w wydaniu Philipsa to układ który wnosi w dziedzinę telewizji całkowitą odmianę w postrzeganiu dotychczasowych obrazów.

Praktyka:Jakie było moje zszokowanie gdy zobaczyłem pracę DNM pierwszy raz. Stare archiwalia z frontu drugiej wojny światowej, westerny z lat pięćdziesiątych- wszystkie te obrazy mają jedną wspólną cechę będącą ich znakiem rozpoznawczym: w trakcie ruchu drżą. Gdy zobaczyłem archiwalny dokument przejeżdżających przez Paryż wojsk niemieckich to oczom moim ukazał się obraz nie do poznania. Kolumny wojsk przejeżdżały przed stojącą kamerą a ja mogłem obserwować najdrobniejsze grymasy twarzy niemieckich żołnierzy
mogłem przyjżeć się szczegółom ich umundurowania i to W TRAKCIE RUCHU. Równie niesamowicie wyglądają stare czarno białe filmy i stare westerny.

Jednak DNM ma i swoje niedoskonałości. W pierwszym wydaniu w telewizorze 32pw 9014 (lub podobnie, nie pamiętam dokładnie) który w 2001 roku dostał nagrodę EISA za najlepszy TV w Europie DNM był jeszcze dość niedoskonały. Po pierwsze: gdy u dołu ekranu biegnie linia informacyjna np. skrót wiadomości w TYP1 w trakcie trwania filmu, to DNM kapituluje i całą uwagę poświęca tejże linii. Nie mogę powiedzieć czy w późniejszych wydaniach DNM usunięto tą niedoskonałość
Kolejna rzecz tyczy się filmów kręconych techniką 24 klatkową. Pierwszy Natural Motion kapitulował przy takich obrazach zupełnie. Następny DNM zespolony już nierozłącznie z Pixel PLus1 również kapituluje. Ponoć dopiero w następnych wydaniach Pixel Plus usunięto tą niedoskonałość. Posiadam TV z Pixel Plus 1 i mam do czynienia z tą wadą. Na szczęście reżyserów którzy myślą że wiedzą lepiej niż cała reszta i kręcą 24 kl/s jest bardzo mało i są to mało budżetowe produkcje.

DNM ma problem gdy na stabilny kadr wkroczy nagle jakiś obiekt. Przez nawet 2s taki obiekt drży zanim DNM go wyłapie. Nie wiem czy w kolejnych generacjach DNM usunięto tą jego przypadłość. U mnie ona występuje, na szczęście jest to bardzo rzadkie zjawisko

I ostatnia przypadłość DNM. Procesor ruchu to swego czasu jak chwalił się Philips- jeden z najszybszych procesorów. "Swego czasu" nawet przewyższał te dostępne w komputerach domowych. Jednak ma on swoje granice i w ten to sposób maksymalna prędkość ruchu obiektów przy jakiej DNM jest w stanie je zretuszować jest ograniczona. (Wstawia on kolejne klatki, te brakujące przez które ruchome obrazy drżą- im większa prędkośc tym więcej klatek musi wstawić). Wygląda to tak. Drżenie zaczyna się gdy prędkośc osiągnie tą jaką np. widzimy przy szybko biegnącym człowieku w szerz stabilnego kadru stojącej spokojnie kamery

Digital Natural Motion to układ niedościgniony. Próbowali z Panasonica, LG i inni. Jednak Ostatni DNM z Pixel Plus 3 HD to wielki krok do przodu. Konkurencja zostaje daleko w tyle, zawsze była w tyle. Pierwszy TV z DNM kosztował 10.000zł. Dziś najlepszy jak dotąd TV w Europie, chodziło o telewizor Philipsa z wejściem HDMI i Pixel Plus 3 HD kosztuje trochę ponad 2000zł. Konkurencja ceni sobie tyle samo za TV wyposażone z jedynie 100Hz (oj biedny nic nie wiedzący konsument kierujący się tylko wyglądem sprzętu). A na koniec jeszcze jedno. Wszystkie wady wymienione powyżej oprócz tej związanej z ograniczeniami procesora ruchu nie występują absolutnie przy odtwarzaniu płyt DVD. DVD to był na początku kariery DNM priorytet, później dopiero dostosowano go do tych wszystkich, nieraz o dziwacznych standardach obrazów z kablówki i Cyfry+
Osobiście dozbierełbym te 500 zł a następne 400- 500 naciągnął jako rabat i kupił 29 pt9020, a jeszcze lepiej poczekał 4-6 ms bo wtedy ukaże się Philips z HDMI w formacie obrazu jaki będziesz rzeczywiście używał czyli 4:3. Telewizory 16:9 nie sprawdzają się przy oglądaniu kablówki, cyfry + czy zbiorczej. Są dla kinomanów.
Odnośnie DNM dodać trzeba że w pierwszych TV z tym układem występował jeszcze jeden problem. Wókół obiektu w czasie ruchu mogła pojawić się aureola "drżącego powietrza". Zdarza się to jednak bardzo rzadko- jeżeli już to w filmach przyrodniczych.
Pixel plus:
Teoria: układ który ma za zadanie zwiększyć rozdzielczość obrazu. Podwojeniu podlega ilość pikseli w liniach pozuiomych z 1024 do 2048 (Pixel Plus pierwszej generacji) oraz liczba linii pionowych o 33% - do 833. Praktyka: Układ scalaków został nierozłącznie zespolony z Digital Natural Motion. Zwiększyła się skuteczność pracy obydwu układów.

Pixel plus to dobry układ. Zwiększenie rozdzielczości widać nawet na sygnale CVBS ze starego dekodera Cyfry +. Jednak widać że szczegółów przybywa wraz z rosnącą jakością obrazu. W formaci DVD różnica jest bardzo wyraźna i to prezesądza o wartości tego układu.
Pierwszy TV z Pixel Plus, bodajże 32 pw 9025 lub podobnie- zosał najlepszym TV w Europie wg. EISA w 2003r.
Nieprawdą okazuje się iż Pixel Plus sztucznie zwiększa ostrosć poprzez rozjaśnienie krawędzi pikseli- są to kompletne bzdury promowane przez niefrasobliwych recenzentów którzy przez całe życie zajmowali się tematem Audio i zaczynają testować sprzęt Video. Płyta testowa obrazu może i wskaże że na klinie obraz będzie mniej stablilny, a linie drżą- ale nie ma to nic wspólnego z obrazem oglądanym rzeczywiście przez ludzki wzrok. Dopiero później tacy recenzenci przyznają się do błędów że oceniali obraz z odległości 0,5 m i między DVD Denon za 12000 a Samsungiem za 1000 nie widzieli większej różnicy.
Pixel Plus ma jednak jeszcze jedną cechę. Dzięki niej zystał tyle samo zwolenników co przeciwników. Otóż załączenie Pixel Plus sprawia że poszczególne plany zostają podzielone i pogłębione. Obraz jest zupełnie inny od tego oglądanego na innych TV. Oglądany obraz przestaje być płaską deską bez życia i własnego wyrazu poszczególnych obiektów i staje się - co niektórym przeszkadza, angażujący- podobnie jak obraz rzeczywisty widziany ludzkim wzrokiem. I te właśnie zaangażowanie w wyszukiwanie "punktów zaczepienia" sprawia na początku trudności w oglądaniu.

Ale możecie mi wierzyć, z tym jest jak z jazdą na roweże. Trzeba nauczyć się i przyzwyczaić. Wzrok nauczy się odnajdywać "punkty zaczepienia" w nowej angażującej rzeczywistości obrazu- a z czasem zostanie tylko dynamiczny klarowny, głęboki obraz. Precz z płaskimi bezpłciowymi planami w obrazie. Jest też coś dla nieuków i fajtłapów. Taki rowerek z trzema kółkami. Jest to Movie Plus.
Movie Plus to taka sama rozdzielczość jak w Pixel Plus ale głębia planów i odseparowanie od nioch obiektów jest mniejsze- i jest w dodatku na poziomie który łatwiej na początku przyjąć. (Mowa tu oczywiście o wymaganiach konomanów wiedzących co nieco o rzeczach które mają wpływ na komfort oglądania obrazu).
Movie plus to jednak półśrodek przejściowy do Pixel Plus. Otóż przy włączonym Movie Plus prędkość przy jakiej procesor ruchu układu DNM upłynnia ruchy jest dokładnie o połowe mniejsza. (przynajmniej w moim TV. Puźniejsze generacja mogą nie mieć takich problemów).
Podsumowanie: Poxel plus krytykowany jest głównie za w/w efekty nawiązujące w/g niektórych forumowiczów do brazylijskich filmów. Kompletna bzdura- najpierw niech
nauczą się jeździć na rowerze. Rozdzielczość w kolejnych ewolucyjnych wydaniach Pixel Plus rośnie a i zapewne podejście do głębi obrazu też ulegało weryfikacji. Niemniej u mnie z Pixel Plus 1 - obraz jest ostrzejszy- CVBS, i rewelacyjnie ostry- DVD. Głębia obrazu zawsze jednakowa. ”
 

Nazgul09

New member
Fenervil to mówisz że
Jest też coś dla nieuków i fajtłapów.
i że
Ale możecie mi wierzyć, z tym jest jak z jazdą na roweże.
Błąd ortograficzny zrobić może każdy, ale bez przesady nie tej kategorii, człowiek inteligentny i wykształcony poniżej pewnego poziomu nie zejdzie.

Sorry Fenervil nic do Ciebie nie mam ale jak widzę kogoś kto używa takich słów jak nieuków i fajtłapów a 3 wiersze wyżej pisze rowe... nie skończę bo mnie oczy bolą to działa na mnie jak czerwony kolor na byka.
 

rott319

Member
Wszyscy zgodnie mówicie, że "efekt teatru" to wada.
Ja natomiast oglądam na Panasonic 48AS640 filmy na maksymalnych ustawianiach System Intelligent Frame Cration (IFC) , więc wg. profesjonalnych testów powinienem widzieć cyt. "mocny efekt teatru" i rzeczywiście często mam wrażenie, że podczas oglądania filmów czuję się jakbym był w teatrze.
Co ciekawe, nie traktuję tego jako wady, ale jako zaletę, bo dodaje to efektu 3D, głębi obrazu, znika bariera "szklanego ekranu" między widzem i aktorem, więc mam wrażenie, że akcja dzieje się na moich oczach jak na scenie teatru a nie przed obiektywem kamery, czuję się jakbym stał pomiędzy aktorami, czasami wręcz mam ochotę dotknąć ekranu gdy wyświetlana jest np. twarz, żeby sprawdzić czy jest to tylko obraz kamery czy już rzeczywistość itd.
Mam jednak poważne wątpliwości, czy mówimy o tym samym ...

PS

Moderatorzy, proponuję przenieść ten wątek do działu PODSTAWY.
 
Ostatnia edycja:

Karpaj

New member
Bez reklam
Tak rott, to jest właśnie ten teatr, nadpłynność, nadszczegółowość i brak szarpania. Ale jak ktoś się przyzwyczaił do słabego kinowego sygnału to uznaje teraz to za wadę.
 

rott319

Member
Najzabawniejsze jest to, najbardziej urzekło mnie w 48AS640 występowanie ... efektu teatru.
Wygląda to jak oglądanie filmu 3D w kinie bez specjalnych okularów.
Co więcej, taki obraz wygląda zdecydowanie lepiej niż obraz 2D w kinie np. Cinema City.

Mam rażenie, że wychwalanie efektu teatru dla wielu będzie bardziej oburzająca niż gdybym kopulował z własną matką ...
 
Ostatnia edycja:

Karpaj

New member
Bez reklam
Tak to już bywa, najważniejsze to jednak samemu być zadowolonym ze sprzętu, a nie żeby specjaliści z całego świata cieszyli się że wybrałeś tv bez tego "defektu" :>
 

pociej

New member
Dlatego że filmy są robione w 24 klatkach na sekundę a upłynniacz robi z nich wiele więcej..
I to jest "be" bo ingerujemy w piękne zamierzenie twórcy którym jest niedokońca płynny obraz...
 

3echo

Member
Bez reklam
Jak już wcześniej wspomniałem,to bez efektu teatru nie wyobrażam sobie oglądania.Pytanie tylko w jakich telewizorach ten efekt jest najbardziej dopracowany?
 

tester100

Banned
Dla mnie efekt teatru jest nie do przyjęcia.Jestem zdziwiony że w telewizorze który kupiłem funkcja domyślnie była włączona i trzeba szukać w internecie jak to wyłączyć.W instrukcji telewizora powinna być informacja na ten temat że dana funkcja powoduje obraz teatralny.
 
Ostatnia edycja:
Do góry