Hej,
Od około pięciu lat jestem posiadaczem Amplitunera X2500H ( obecny system 5.1.2 Dolby Atmos) . Ostatnio coś zaczęło się z nim dziać niepokojącego, mianowicie randomowo zaczął odcinać mi frontowe głośniki... i tryb stereo nie istnieje ( na każdym trybie systemowym). Ampli odpala się normalnie następuje charakterystyczny brzdęk po włączeniu a potem drugi sygnalizujący złapany sygnał audio. Działa przez jakiś czas normalnie, aż do momentu kolejnego nienaturalnego brzdęku, tak jakby gubił sygnał i ostatecznie odcina frontowe kolumny ( prawą i lewą ).Pozostałe głośniki pracują normalnie. Sygnał video również jest prawidłowo przekazywany ( SDR , 4K HDR), lampka kontrolna świeci się prawidłowo na zielono. Sprawdziłem też dokładnie okablowanie i wygląda na to, że jest z nim wszystko w porządku. Wymieniłem też kable audio na Front R i L dodając jeszcze bananowe końcówki. Otworzyłem go i też porządnie odkurzyłem i przedmuchałem sprężonym powietrzem i nic to nie dało, bo sytuacja po pewnym czasie znowu się powtarza. Serwis Horn w konwersacji mailowej też nie jest w stanie stwierdzić co to może być bez specjalistycznej ekspertyzy. Trochę przeraża mnie perspektywa odsyłania tego do serwisu - pewnie koszty wysyłki na własną rękę wyjdą 150 zł plus ekspertyza i ewentualna naprawa a co najgorsze to myśl że >>
"W tej chwili czas realizacji zgłoszeń płatnych/pogwarancyjnych wynosi około 1,5 miesiąca od daty przyjęcia sprzętu do serwisu."
Może ktoś już spotkał się z podobna sytuacją i jest wstanie stwierdzić ile by kosztowała naprawa, bo brnąć w koszty i stratę czasu to też nie ma sensu.
Pozdrawiam.
Od około pięciu lat jestem posiadaczem Amplitunera X2500H ( obecny system 5.1.2 Dolby Atmos) . Ostatnio coś zaczęło się z nim dziać niepokojącego, mianowicie randomowo zaczął odcinać mi frontowe głośniki... i tryb stereo nie istnieje ( na każdym trybie systemowym). Ampli odpala się normalnie następuje charakterystyczny brzdęk po włączeniu a potem drugi sygnalizujący złapany sygnał audio. Działa przez jakiś czas normalnie, aż do momentu kolejnego nienaturalnego brzdęku, tak jakby gubił sygnał i ostatecznie odcina frontowe kolumny ( prawą i lewą ).Pozostałe głośniki pracują normalnie. Sygnał video również jest prawidłowo przekazywany ( SDR , 4K HDR), lampka kontrolna świeci się prawidłowo na zielono. Sprawdziłem też dokładnie okablowanie i wygląda na to, że jest z nim wszystko w porządku. Wymieniłem też kable audio na Front R i L dodając jeszcze bananowe końcówki. Otworzyłem go i też porządnie odkurzyłem i przedmuchałem sprężonym powietrzem i nic to nie dało, bo sytuacja po pewnym czasie znowu się powtarza. Serwis Horn w konwersacji mailowej też nie jest w stanie stwierdzić co to może być bez specjalistycznej ekspertyzy. Trochę przeraża mnie perspektywa odsyłania tego do serwisu - pewnie koszty wysyłki na własną rękę wyjdą 150 zł plus ekspertyza i ewentualna naprawa a co najgorsze to myśl że >>
"W tej chwili czas realizacji zgłoszeń płatnych/pogwarancyjnych wynosi około 1,5 miesiąca od daty przyjęcia sprzętu do serwisu."
Może ktoś już spotkał się z podobna sytuacją i jest wstanie stwierdzić ile by kosztowała naprawa, bo brnąć w koszty i stratę czasu to też nie ma sensu.
Pozdrawiam.