Piramiduś , mam 410 płyt z tego 90% to są zupełnie inne płyty
W ostatnim czasie kupuje coś co mnie w jakiś sposób zafascynowało, a przy okazji tego typu płyty są fajnie, albo bardzo fajnie nagrane. A mnie już przysłowiowa "łupanina" przestała kręcić, bo tak jak Heniu kiedyś napisał , przykre jest to, że płyty rockowe są tak, a nie inaczej nagrywane na dzień dzisiejszy.. i chyba to się nie chce zmienić... Dlatego ja nie dziwię się dzisiaj już, że tak dużo ludzi słucha jazzu, bluesa czy też muzyki poważnej.. bo coś takiego właśnie gra.. Co nie zmienia faktu, że jak wyjdzie coś z tego co lubię, a będzie to zupełnie coś innego to i tak zakupię takie płyty, bo pewne rzeczy kupuje się wyłącznie dlatego, że to się lubi i jakość nagrania nie ma znaczenia...
i najważniejsze, że przy żadnej muzyce nie zasypiam tak jak i przy filmie, bo oglądam i słucham wyłącznie wtedy kiedy jestem przynajmniej w miarę wypoczęty..
bo wtedy jest z tego przyjemność.. Przepraszam raz mi się zdarzyło usnąć o czym pisałem tj Atlas chmur... nie dałem rady///
A wracając do A. Bocelli to ten Mistrz jest dla mnie tym w muzyce ujmijmy to poważnej czym np. F.Mercury w muzyce rockowej, a G. Michael w popie - szeroko rozumianym.. To się nie da tak normalnie wytłumaczyć czym dla mnie są pewni wykonawcy.. bo ja zupełnie inaczej do tych tematów podchodzę.
Ps. ktoś kiedyś powiedział, że słuchając dany gatunek muzyki świadczy o człowieku jakim On jest.. i nie chodzi o to, że jak ktoś słucha np. discopolo, to jest "dnem", a jak ktoś słucha WYŁĄCZNIE klasyki i jazzu to jest mistrzem.. tylko fakt jest taki, że muzyka określa jakim się jest człowiekiem... i jak się podchodzi do muzyki.. i czym ona jest dla pewnych ludzi. Sa ludzie, którzy potrafią zbierać kase przez kilka miesięcy po to aby mieć konkretną płytę, konkretnego wykonawcy numer powiedzmy 50, która została wydana w 50 egz na całym świecie, kosztująca dobrych kilka tysi.. dla Ciebie to głupota (zapewne), a dla takiego człowieka jest to mega radość, że może posiadać taką płytę..
Miałem okazję porozmawiać z pewnym człowiekiem - znasz Go na 100% , myśle, że wielu zna tego Pana - jest aktorem, a przy okazji melomanem muzyki poważnej i jazzu i jak się z nim rozmawia to w jaki sposób On opowiada o tym , jaką ma wiedzę w tym temacie to naprawdę, pomimo, że ja nie jestem jakimś "wyznawcą" wielkim w tych gatunkach muzycznych to mega miło można spędzić czas z takim człowiekiem.. Mam wielki szacunek do tego Pana, a do tego w jaki sposób potrafi opisać to co słyszy na danej płycie to inna galaktyka Kolego..