Witajcie.
Chciałbym wysłuchać Waszego zdania na nurtujące mnie od jakiegoś czasu pytanie. Mianowicie posiadam amplituner Pioneer VSX-923 wraz z zestawem kolumn Jamo S626 (zestaw 5.0). Kolekcję swoich płyt CD odsłuchuję na leciwym playerze Technics SL-PS 740a, który pozostał mi jeszcze z poprzedniego zestawu Hi-Fi. Dodatkowo do zestawu KD posiadam blu-ray Pioneer BDP-170. Nie jestem żadnym maniakiem audiofilskim, nie dysponuję również wielkim budżetem, który mógłbym przeznaczyć na lepszy sprzęt. Jednak bardzo lubię jak muzyka bądź dźwięk z filmu gra czysto, dynamicznie, selektywnie...
Z odsłuchu cd na wspomnianym zestawie jestem ogólnie zadowolony. Część płyt brzmi wręcz rewelacyjnie (oczywiście moja subiektywna ocena), część natomiast ciut gorzej, bardziej płasko, mniej dynamicznie, zdarza się, że wręcz hałasują i zlewają dźwięki zamiast wybrzmiewać każdy instrument osobno np.: płyta Kings of Leon - Only by the night, gdzie talerze z perkusji nieprzyjemnie dzwonią i syczą. Za tą słabszą jakość odpowiada pewnie gorszy mastering w wytwórni płytowej czy gdzieś na innym etapie produkcji. Mniejsza z tym. Jednak pewnego dnia postanowiłem sobie sprawdzić jak niektóre płyty będą brzmiały kiedy odtworzę je na odtwarzaczu blu-ray. Być może mój CD player powoduje jakieś przekłamania w dźwięku. Wniosek nasunął się bardzo szybko i zaskoczył mnie nie mało. Otóż mój odtwarzacz blu-ray potwierdził tezę, że pomimo iż jest o wiele lat młodszy od kolegi Technicsa, to do słuchania płyt CD służy...odtwarzacz płyt CD. Jakość dźwięku generowana przez blu-ray była wyraźnie gorsza. Mniejsza dynamika. Dźwięk cichszy, uboższa scena...nie fajnie. No i wtedy właśnie narodziło się moje pytanie: a może jakbym wymienił Technicsa na coś innego, lepszego, nie koniecznie wiele młodszego, to moje doznania muzyczne byłby jeszcze lepsze? Może wtedy mój ampli+Jamo zagrałyby jeszcze żywiej ku mojej uciesze?
Zacząłem trochę przeglądać forum i czytać recenzje różnego sprzętu w sieci. Niestety, jak już wspomniałem powyżej, nie mam dużego budżetu na zakup nowego (nowego dla mnie, bo ogólnie zakładam zakup sprzętu używanego) playera. Wydaje mi się, że 500-600 zł to max co mógłbym przeznaczyć na tą przyjemność. W tym miejscu chciałbym poznać Waszą opinię czy jest w ogóle sens zmieniać mojego Technicsa skoro do wydania jest tak niewiele "dukatów"? Czy taki np.: używany Pioneer PD-S802 zagra zauważalnie lepiej od Technicsa? A może macie jakieś inne typy w podobnym budżecie, które wyraźnie poprawią brzmienie na w/w zestawie? Czekam na wszystkie wpisy i porady.
Dzięki serdeczne, Pozdrawiam.
Paweł.
PS: Wiem, że tekst trochę długi, ale chciałem naświetlić sprawę dokładnie.
Chciałbym wysłuchać Waszego zdania na nurtujące mnie od jakiegoś czasu pytanie. Mianowicie posiadam amplituner Pioneer VSX-923 wraz z zestawem kolumn Jamo S626 (zestaw 5.0). Kolekcję swoich płyt CD odsłuchuję na leciwym playerze Technics SL-PS 740a, który pozostał mi jeszcze z poprzedniego zestawu Hi-Fi. Dodatkowo do zestawu KD posiadam blu-ray Pioneer BDP-170. Nie jestem żadnym maniakiem audiofilskim, nie dysponuję również wielkim budżetem, który mógłbym przeznaczyć na lepszy sprzęt. Jednak bardzo lubię jak muzyka bądź dźwięk z filmu gra czysto, dynamicznie, selektywnie...
Z odsłuchu cd na wspomnianym zestawie jestem ogólnie zadowolony. Część płyt brzmi wręcz rewelacyjnie (oczywiście moja subiektywna ocena), część natomiast ciut gorzej, bardziej płasko, mniej dynamicznie, zdarza się, że wręcz hałasują i zlewają dźwięki zamiast wybrzmiewać każdy instrument osobno np.: płyta Kings of Leon - Only by the night, gdzie talerze z perkusji nieprzyjemnie dzwonią i syczą. Za tą słabszą jakość odpowiada pewnie gorszy mastering w wytwórni płytowej czy gdzieś na innym etapie produkcji. Mniejsza z tym. Jednak pewnego dnia postanowiłem sobie sprawdzić jak niektóre płyty będą brzmiały kiedy odtworzę je na odtwarzaczu blu-ray. Być może mój CD player powoduje jakieś przekłamania w dźwięku. Wniosek nasunął się bardzo szybko i zaskoczył mnie nie mało. Otóż mój odtwarzacz blu-ray potwierdził tezę, że pomimo iż jest o wiele lat młodszy od kolegi Technicsa, to do słuchania płyt CD służy...odtwarzacz płyt CD. Jakość dźwięku generowana przez blu-ray była wyraźnie gorsza. Mniejsza dynamika. Dźwięk cichszy, uboższa scena...nie fajnie. No i wtedy właśnie narodziło się moje pytanie: a może jakbym wymienił Technicsa na coś innego, lepszego, nie koniecznie wiele młodszego, to moje doznania muzyczne byłby jeszcze lepsze? Może wtedy mój ampli+Jamo zagrałyby jeszcze żywiej ku mojej uciesze?
Zacząłem trochę przeglądać forum i czytać recenzje różnego sprzętu w sieci. Niestety, jak już wspomniałem powyżej, nie mam dużego budżetu na zakup nowego (nowego dla mnie, bo ogólnie zakładam zakup sprzętu używanego) playera. Wydaje mi się, że 500-600 zł to max co mógłbym przeznaczyć na tą przyjemność. W tym miejscu chciałbym poznać Waszą opinię czy jest w ogóle sens zmieniać mojego Technicsa skoro do wydania jest tak niewiele "dukatów"? Czy taki np.: używany Pioneer PD-S802 zagra zauważalnie lepiej od Technicsa? A może macie jakieś inne typy w podobnym budżecie, które wyraźnie poprawią brzmienie na w/w zestawie? Czekam na wszystkie wpisy i porady.
Dzięki serdeczne, Pozdrawiam.
Paweł.
PS: Wiem, że tekst trochę długi, ale chciałem naświetlić sprawę dokładnie.