Dzięki za wyjaśnienie.
Czyli do moich celestionów wypadało być kupić ampli HK,
by poprawić ich bas?
Głównie chodzi o stereo: rock, metal, jazz, blues
(od Bela Fleck, poprzez dire straits, G&R, metallica, My Dying Bride, do Death, itd. (duuużo skandynawskiego melodyjnego "death" metalu).
F30 "łupią" bardzo fajne,
perkusja jak żywa, gitarki, góra super,
tylko trochę tego basu na dole brakuje
BTW: ciekawe jak by mi teraz w sklepie wypadły odsłuchy, kupiłbym je jeszcze raz czy nie, sam nie wiem, hm...
Co prawda w sklepie słuchałem na innym ampli, typowym stereo.