Alan Wake ps3 x360

kapsell

New member
Bez reklam
Alan Wake x360

[FONT=&quot]Czekałem na te grę od momentu gdy pojawiły się pierwsze jej zapowiedzi. W zalewie batlefieldow i modern warfarow liczyłem na coś z wciągającą, nietuzinkową historią, tak liczyłem na przygodę. I na pewno Alan Wake wyróżnia się i ma to „coś” co przykuwa do ekranu. Ale po kolei. [/FONT]
[FONT=&quot]Głównym aktorem w grze jest fabuła. Pisarz Alan Wake wraz żoną Alice jadą do uroczej miejscowości położonej wśród gór i jezior. Chcą tu zaznać spokoju od zgiełku wielkiego miasta aby Alan, który jest wziętym pisarzem, odnalazł natchnienie. Po zakwaterowaniu się w urzekającym domu nad brzegiem jeziora niespodziewanie coś bardzo złego dzieje się z Alice, która znika w tajemniczych okolicznościach… Alan jako dobry mąż, musi odnaleźć swoja drugą połówkę i rozwiązać ponurą zagadkę Bright Falls. Ciężko nie spoilerowac, bo fabuła jest bardzo rozwinięta i wielowątkowa, powiem tylko, że gra nawiązuje do serialu filmowego. Poszczególne rozdziały są odcinkami serialu. Narracja, sposób prowadzenia kamery, budowanie klimatu, udział postaci – wiele można się doszukać podobieństw z filmem. Rozdziały są podzielone na odcinki – taka dziś moda. Czasem wręcz miałem wrażenie że mam do czynienia z filmem a nie grą – dobrym filmem, co ważne. Dialogi są napisane dobrze, bez naiwnych wstawek i bicia piany. Oczywiście są momenty bezsensu (na przykład gdy Alan ma iść po pomoc dla człowieka który leży w kałuży krwi z połamanymi nogami, wykrwawiając się ale nie korzysta z apteczki która wisi na ścianie w sąsiednim pomieszczaniu, czy porwanie agenta FBI przez ciemnośc) ale nie psują one świetnej zabawy. Na marginesie gdyby zebrać scenariusz z gry i zrobić z tego film to wprawna ręka (nie Uwe Boll, tylko nie ty!) mogła by stworzyć coś ciekawego. Wydawało by się, że ze względu na panującą permanentnie ciemność i lekko psychodeliczny klimat Alan Wake będzie horrorem a w najlepszym wypadku thrillerem. Nic z tych rzeczy. To przygotówka, ewentualnie z pewnymi innymi gatunkowo elementami.[/FONT]
[FONT=&quot]Klimat, to drugi z aktorów tego spektaklu. Przemierzając Bright Falls i okolice wyczuwa się klimat rodem z Twen Peaks, niby wszystko jest ok, ale… Jako ze walczymy dosłownie z Ciemna Strona Mocy (tak, naszym przeciwnikiem jest mrok a raczej zło ukrywające się pod jego postacią. Miejsca które będziemy przemierzać będą skapane więc w ciemności i mroku, a naszym największym sprzymierzeńcem będzie latarka, raca świetlna i rakietnica. Klimat jest oddany wspaniale, gra świateł to mistrzostwo świata, mrok dosłownie wciąga a krajobrazy są po prostu przepiękne. Dużo ciemności, ciężkawy klimat, coś wiecznie wiszącego w powietrzu – a jednak to przygodowa. Walka jest ciekawa, w pierwszej kolejności musimy naświetlić delikwenta a potem zajechać z pistoletu, strzelby czy innej broni palnej – strzelanie bez celowniczka a la Resident Evil sprawdza się świetnie. Latarka to nasz podstawowy ekwipunek – tu zaczyna i kończy się podobieństwo z Alone In The Dark. Przeciwnicy nie są bardzo zróżnicowani, ale nie nuży to (przyjdzie nam się zmierzyć nawet z… buldozerem, koparka czy kombajnem!). [/FONT]
[FONT=&quot]Grafika. Widać, że poświecono wiele czasu i pracy na dopieszczenie tego elementu. Graficznie to górna półka (oczywiście, są też miejsca ze słabymi teksturami, ale to margines). Gra świateł z latarką czy lampami prezentuje się fenomenalnie, a wszystko chodzi płynnie. Poszczególne lokacje, jak i budynki wewnątrz są pieczołowicie dopieszczone, nie brakuje szczegółów i różnego rodzaju smaczków.[/FONT]
[FONT=&quot]Muzyka świetnie komponuje się z wspaniałymi lokacjami i designem. Uświadczymy również utworów wokalnych – filmowo na całego ;) Możemy posłuchać audycji radiowych lub obejrzeć tv. Głosy podłożone są pierwszorzędnie – nie ma jakże często obecnej w grach sztuczności. Ogólnie określiłbym stronę dźwiękową jako dobrą, jednak do najlepszych trochę brakuje.[/FONT]
[FONT=&quot]Wady. Widać że nie korzystano z motion capture ale postacie ruszają się jako tako. Mimika twarzy! Natomiast facjaty, szczególnie na zbliżeniach prezentują się jak buźka Niclole Kidman na botoksie. Po prostu sztuczność, brak emocji. Aż prosiło się aby dodać jakieś elementy z zagadkami, gdzie więcej trzeba by pokombinować, tymczasem mamy: idź z punktu A do punktu B, naciśnij przycisk i wróć do punktu A – duży ukłon w stronę graczy casualowych. Mam niedosyt w związku z tym z nie do końca wykorzystano potencjał niektórych lokacji.[/FONT]
[FONT=&quot]Dla fanów obwąchiwania ścian i wszelkich znajdziek też się znajdzie łakomy kąsek w postaci porozrzucanych w bardzo wymyślnych miejscach termosów, skrzyń z ekwipunkiem i kartek z książki.[/FONT]
[FONT=&quot]Gra jest świetna, nietuzinkowa i wciągająca. Mam swój osobisty test na to czy gra mi się bardzo podobała czy nie: gdy po pierwszym przejściu chce od razu grac od początku. I tak zrobiłem![/FONT]
[FONT=&quot]A wiecie co jest w tym wszystkim najlepsze? Że prawdopodobnie [/FONT] [FONT=&quot]będzie druga cześć ;)[/FONT]
 
Ostatnia edycja:

Peek

New member
Bez reklam
Tak czy siak gra rzeczywiście fenomenalna, klimat, fabuła, grafika, po protu cud! W dobie kiedy na fabułę kładzie się mniejszy nacisk Alan przebija ogromną ilość gier na wylot.

Pozycja obowiązkowa dla każdego posiadacza X360.
 

Rudeford

New member
Ano nie ma żadnego, ale kapsell chciał nam opowiedzieć o pewnej fajnej grze, o której nie mamy prawa wiedzieć tak jak i o Natalu, bo do działu Xbox360 nie zaglądamy:-D
 

Ogr

New member
Bez reklam
Hmmm faktycznie nie powinien ten wątek tu zawitać !!! Jak kogoś interesuje dana gra wie gdzie jej szukać ;) To ja teraz zapodam temacik o Heavy rain w dziale x360 :lol: pewnie wielu nie słyszało i się zainteresują :D
 
Ostatnia edycja:

tomiga

New member
Kolega oczywiscie pomylil dzialy. Nie gralem w Alana ale z tego co slyszalem mial to byc "psychological action thriller" - powiem szczerze jak zobaczylem biegajacego goscia z latarka, ktorego atakowaly hordy istot z siekierami a pozniej jakies kombajny... to sorry ale na "psychological i thriller" mi to nie wygladalo
Gra pewnie ma klimat byc moze nawet fajnie sie w to gra... ale wyglada tak jakby ktos dokonal sporej nadinterpretacji gatunkowej... oczywiscie nie wiem nie gralem (i raczej nie zamierzam - wole "psychological thrillery" w stylu Heavy Raina) ale ktos tu w jakis inny target uderzal.
Poza tym czytalem gdzies ze bedzie mozna Alana przejsc w rozny sposob tzn np. bez strzelania... w recenzjach tego nie widzialem wszedzie wspominano jednak o monotonnosci/schematycznosc rozgrywki... choc z klimatem
 

Peek

New member
Bez reklam
O matko panowie nie róbcie wielkiego halo! Zobaczcie ile osób przegląda dział X360 a ile PS3? A pogadać o dobrej grze (a w tym przypadku - GENIALNEJ!!!) zawsze można.

Powiem tak: Gram od czasu pojawienia się w Polsce PSX i Alan Wake fabularnie jest najlepszą grą w jaką grałem!!! (ex aequo z sagą MGS). Fabuła jest poprowadzona jak w najlepszych amerykańskich serialach! (np Skazany na śmierć) w dodatku podzielenie na odcinki! Strony maszynopisu do zbierania!

Tomiga, nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz to nie Resident Evil 5 gdzie ciągle odpierasz hordy zombiaków z miałką, słabą historią. To nie jest gra zręcznościowa! Po prostu geniusz.

Grę oceniam na 9.7/10
(Heavy Rain oceniłem na 8.5, może zaraz zostanę ukamieniowany, ale... Alan Wake to o wiele lepsza gra, pomimo tego, że Heavy Rain to odrębny gatunek i trzeba w to zagać)
 

tomiga

New member
@Peek spokojnie nikt Cie nie bedzie kamieniowal ;)
Zyjemy w wolnym kraju i kazdy moze wyrazac swoje zdanie.
Widzialem Twoje opinie o Heavy Rain i po prostu... mamy rozne gusta. Mnie Alan nie kupuje (czytaj gdyby gra byla na ps3 to bym jej nie kupil).
 
Ostatnia edycja:

Peek

New member
Bez reklam
No widzisz, dla mnie HR z czasem stało się po prostu nudne a tożsamość zabójcy zaczęła mi wisieć, Alan ma tak wciągającą fabułę, że codziennie robie godzinny seans przy konsoli (co daaaaawno żadnej grze się nie udało - co najwyżej jakieś 2 dni w tygodniu + weekend). Po prostu według mnie jest to jedna w ogóle z najlepszych gier w jakie grałem a fabularnie najlepsza ex aequo z sagą MGS i w wypadku takiej fabuły i klimatu jestem w stanie wybaczyć liniowość (aczkolwiek system walki mi sie bardzo podoba).

Mimo tego rozumiem, że komuś może bardziej podobać się Heavy Rain, chociaż według mnie to tytuł trochę przereklamowany, mimo całego rozbudowania, gry aktorskiej, grafiki i ilości zakończeń wieje troszkę nudą, ale tak jak mówie to moja subiektywna opinia i rozumiem, że ktoś może mysleć inaczej.
 

tomiga

New member
No wlasnie inaczej podchodzimy do gier. Mnie Heavy Rain strasznie ekscytowal (pierwsza gra skonczona w weekend - przy czym z premedytacja sobie dozowalem czas rozgrywki) no i jak dla mnie zabojca z origami nie byl najwazniejszy (intrygowaly mnie przede wszystkim decyzje moralne ktore musialem podejmowac)
 

Peek

New member
Bez reklam
No widzisz każdy woli co innego, bo mamy inne gusta.

PS. Przejrzałem sobie ten temat od początku. Jak dobrze, że Bambo już podziękowali...
 

kapsell

New member
Bez reklam
Zdecydowanie Alan Wake wciagnal mnie bardziej tez niz Heawy Rain, ktore przeszedlem jeden raz i sprzedalem....
 
Do góry