Kwestia ustawienia monitora i odwzorowania kolorów przez aparat. Bo w rzeczywistości tego zupełnie nie widać.
Człowieku weź się ocknij. Napisałem wyraźnie że ten sam efekt miałem w Samsungu 40C6000. W Samsungu który stał 2 m przede mną. Więc nie mów mi tego że nie ma czegoś co doskonale widziałem.
Jestem wymagający więc patrzę sobie na plazmę. Ale mojej mamie kupiłem LCD. Bo jest (była) mniej wymagająca. Ma swój wiek i ważniejsza dla niej jest treść programu a nie jakość. Chociaż podczas ostatniej wizyty poprosiła mnie żebym przyjechał i ustawił jej kolory tak jak u mnie. Bo jej ulubiony serial lepiej u mnie wygląda. Zgodziłem się nie wspominając że zanim go jej dostarczyłem to skalibrowałem przy pomocy płyty kalibracyjnej. Przyjadę, "poustawiam" i będzie szczęśliwa jak tysiące innych użytkowników LCD.
Jak zjedziesz z jasnością to podświetlenie można sporo wygasić! Wtedy nie widać tak tego efektu.
Ale nie wnikam czy zjechałeś czy nie. Ale weź i sobie powiększ te zdjecia dobrym programem i się przyjrzyj jaki masz czarny! To mnie strasznie wkurzało w samsungu. Nie wiem jak fachowo się to nazywa, ale "czarne" tło składało się z ciemniejszych i jaśniejszych kwadratów coś na kształt pikselizacji.