Witam wszystkich.
W osobnym wątku zastanawiałem się co do wyboru tv. Wyboru dokonałem i jestem z niego zadowolony. Panasonic 42ET5E w mojej subiektywnej ocenie spełnia moje oczekiwania.
1.Rozpakowałem, postawiłem i ... WOW, kurczę , chyba za duży, cholercia, mogłem kupić 40 calaków...po tygodniu...dzięki ci opatrzności, że nie popełniłem tego błędu i nie kupiłem 40 cali. Oglądam z 2,5-3 metrów i jest jak najbardziej ok.
2.Po rozpakowaniu włączyłem. Przeszedłwszy proces instalacji i wyszukiwania kanałów ukazał się moim oczom ... no właśnie - obraz było by daleko idącym przesadzonym stwierdzeniem :fool:. Mydło, tak, mydło jak najbardziej pasuje. Sygnał z analoga Vektry ujmijmy to tak-nie powala na kolana a raczej skłania do wyrywania sobie włosów z głowy co też chciałem czynić. Potem przyszedł przebłysk olśnienia-oddam to coś do sklepu i powiem że nie chcę. Resztkami sił powstrzymywałem swoje drugie JA przed tym krokiem. Podłączyłem satelitę, co prawda też analog ale pojawiła się przebłyskująca w chmurach (a raczej na łączach) iskierka nadziei. Obraz stał się bardziej klarowny, mniej mydlany, kolory nabrały kolorów ale, ale to jeszcze nie to czego oczekiwał bym po swoich wydanych pieniądzach (ciężko zarobionych). Tu wtrącę, iż miałem podwójny wydatek bo moja ładniejsza połowa stwierdziła, że nie będzie w domu telewizora puki nie kupię zmywarki :blagam: (kobietom się chyba w głowach poprzewracało), tak więc musiałem kupić zmywarkę aby kupić telewizor. Sami koledzy rozumieją ból wydanych pieniędzy i rozczarowanie względem ich wydania. Powracając do tematu, zaopatrzyłem się w film Avatar w wersji 3D oraz 2D w rozdziałce 720p - czyli rip z BD.
W tym miejscu napiszę, iż wtedy, tak, właśnie wtedy, kiedy ??? No wtedy kiedy wcisnąłem PLAY, oczom moim ukazał się (nie las - jak mówił klasyk gatunku)
OBRAZ. A obraz był piękny, cudny i rewelacyjny. Ostrość, podświetlenie, kąty widzenia(co IPS to IPS) - bajeczka, miód malina, mimo że matryca LG to daje radę.
Kąty widzenia - gdy się przemieszczam po pokoju (choć wolę pozycję jednostajnie statyczną ) , nie zauważyłem że nic nie zauważyłem - taka myśl skrótowa - czy oglądam na wprost czy też pod kątem obojętnie jakim - widzę obraz bez zmian, nic nie ciemnieje ani się nic nie zamazuje. Spostrzeżenie to jest podyktowane możliwością odpowiedzi na ewentualne pytania forumowiczów o kąty widzenia.
Matryca jest równomiernie podświetlona, podczas szybkich scen ( za takie uważam pościgi samochodowe z wykluczeniem pościgów konnych i pieszych, pościgi motocyklowe, pościgi w kosmosie etc.) nic nie smuży, efekt jest bajkowy z różnym efektem dla uciekającego ale to nie ma wpływu na obraz a raczej na treść
3.Filmy puszczałem z pendriva, laptopa przez HDMI oraz przez Serviio
a) pendrive jak to pendrive, bez zacięć, szło jak po masełku zarówno 2 jak i 3D
b) przez kabel obraz na laptopie ciut lepszy niż w tv przy opcji Kino i Prawdziwe kino, na Normalny lepiej.
c) Serviio daje radę. Z Windows Media Serwer sie dało rady mi się połączyć ale to chyba wynika z mojej niewiedzy w instalacji bo za cholerę nie wiem gdzie mam znaleźć kod który ma być niby na ekranie telewizora. Szukałem w lodówce, pralce u sąsiadki, u samej sąsiadki, szukając wypiliśmy z sąsiadem litra i też nie znaleźliśmy. Serviio u mnie trochę momentami tnie cze to wina leciwego laptopa. 3D też daje radę. Żółwik Sammy - to dopiero bajka w 3D, moim zdaniem twórcy Avatara mogli by się uczyć od twórców Sammiego ale to zupełnie inna bajka.
e) Filmów z napisami nie oglądałem gdyż jestem wychowany na języku rosyjskim i takowy w stopniu komunikatywnym kumam. Wiąże się z tym faktem fakt, iż oglądam filmy z lektorem. Wiem , wiem , posypią się na mnie gromy o wyższości oglądania w naturalnej mowie Wiliama Sz. ale cóż, nad tym nie będę pochylał czoła. Po prostu jestem zbyt leniwy aby się uczuć angielskiego lub koreańskiego (fajne filmy robi Kim Ki Duk) więc oglądam filmy z lektorem i już.Zero dyskusji a co za tym idzie nie wypowiem się w temacie odtwarzania napisów. Proszę o to zapytać kolegów mających z tym styczność. Koniec kropka.
4.Połączenie przez wifi jak i kablem - bez problemu wykrywa sieć.
5.Xbox - mam to gram,testowane na Age of Dragon Początek, żadnych input lagów nie stwierdziłem, nic nie smuży, nic się nie dłuży, obraz - w tym miejscu posłużę się stwierdzeniem zapożyczonym od fryzjera - żyletka. Wiem co mówię bo używam, żyletka jest ostra-należy się z nią obchodzić ostrożnie, tak samo jak obraz w ET5E, a co do stwierdzenia że należy się z nią obchodzić ostrożnie - jak będziemy obchodzili się ostrożnie z naszym nabytkiem to posłuży nam dłużej.
6.Smart-działa, Ipla i Iplex, Youtube, etc. Oglądnąłem film z lat kiedy byłem pacholęciem tj. Podróż za jeden uśmiech - polecam obecnej młodzieży. Dzieciaki dawały radę co jest dziś nie do pomyślenia bez komórek, laptopów, tabletów, gps-ów i innych wynalazków.
6.Podświetlenie równomierne, cloudingu brak, głośniki grają - słyszę że wydobywa się z nich dźwięk przeze mnie zrozumiały - stąd stwierdzenie że grają. Audiofilem nie jestem,więc się z tym zakresie nie wypowiem. Teraz wypatruję jakiegoś kina domowego lub zestawu amplituner z głośnikami 2+1 ale to temat na inne forum (pewnie też Panasa aby zatrybiło z VieraLink).
7.Zaczynam się bawić ustawieniami , balansami i gammami
Panasonic ET5: Calibration Settings z tej strony, może wyciągnę lepszy obraz ale puki co pstrykanie po nastawach fabrycznych jest dla mnie wystarczającą radością. Widocznie jestem z tych co to nie muszą porównywać czerni z czernią bryłki węgla wziętej od sąsiada (po wypiciu z nim litra) z piwnicy. Czerń jest o czy czarna ???
Ocena końcowa czyli podsumowująca - z telewizora jestem zadowolony , do SD też się zaczynam przyzwyczajać mając w sercu nadzieję że wkrótce będzie więcej kanałów HD , gdyż nie oszukujmy się - do tego ten model jest stworzony i dopiero przy sygnale odpowiedniej jakości pokazuje na co go stać. Dzięki temu żal po wydanych pieniądzach na zmywarkę jest o wiele wiele mniejszy
Czyli w SD tragedii nie ma - widać twarze,nawet wąsy,trawę i na tym koniec. Widać bo widać, tragedii, jak w sztukach wspomnianego paręnaście wersów wyżej Wiliama Sz. nie ma i majtek z dupy nie zrywa. Do obrazu SD można przywyknąć jak do coniedzielnych naleśników - wiesz co cię czeka- nie nastawiasz się na wykwintne danie po którym, wiesz że będzie masaż tajski z chińskim deszczem. Oglądasz i już bo innego wyjścia nie masz
.
Za to moi drodzy czytelnicy, którzy dobrnęliście do końca, gdy włączymy HD ...
Puki co siedzę sobie wygodnie na kanapie zajadam
opcorn: i oglądam film :bober
PS. muszę to napisać - wyżej napisany tekst piszę po raz drugi gdyż pisząc po raz pierwszy o 1:30 w nocy, nacisnąłem coś nie tak na popierniczonej klawiaturze w laptopie marki Toshiba L500D (mówiłem że leciwy model) i cały mozolnie wpisywany tekst poszedł w pizzzzz duuuuuu, zrobił frrrrrrrrrrrrrrrrrrr i był czysty ekran. Jaki to skosnooki kretyn wymyślił takie rozmieszczenie klawiszy w tym modelu-masakra. Tak więc musiałem to wszystko wklepywać raz jeszcze.
Pozdrawiam serdecznie.