Obraz kinowy

subsolar

New member
Witajcie!

Od razu się przywitam, bo to mój pierwszy post.
A więc: Dobry wieczór wszystkim!

Z olbrzymią przykrością zauważyłem, że wiele współczesnych telewizorów wyposażonych zostało w jakieś dziwaczne algorytmy "poprawy" płynności obrazu. Nie wiem dokładnie na czym to polega od strony technicznej, ale wydaje się, że dodatkowe klatki są generowane sztucznie i wstawiane w naturalny ciąg 24-klatkowy. Efekt wizualny jest gorzej niż tragiczny! Film kinowy nagle zmienia się w obraz a'la VHS z lat 90tych. Jest to obrzydlistwo najwyższego kalibru, wywołujące we mnie odruch wymiotny już po kilku sekundach.
Tak się zastanawiam, czy współczesny widz nie dostrzega różnicy pomiędzy obrazem kinowym a tą żałością sru-mołszyn? Czy kino- i wideomaniacy nie potrafią już dostrzec magii surowych, niczym nie podrasowanych 24 klatek?

Moja przydługawa obserwacja i - raczej retoryczne, niestety - pytania, przywodzą mnie do pytania właściwego: Które telewizory (przede wszystkim 3D, ale też LEDy i plazmy) NIE posiadają wyżej wymienionych udziwnień?

Pytanie pomocnicze: czy w tych TV, które jednak "poprawiają" obraz, można rzeczoną funkcjonalność wyłączyć?

Z góry dzięki za odpowiedzi!

.
 

don111

Banned
Moja przydługawa obserwacja i - raczej retoryczne, niestety - pytania, przywodzą mnie do pytania właściwego: Które telewizory (przede wszystkim 3D, ale też LEDy i plazmy) NIE posiadają wyżej wymienionych udziwnień?
.
3d = ledy i plazmy
sru mołszyn można wyłączyć, wtedy liczy się szybka matryca, tu przewagę mają plazmy (stąd najbardziej naturalny ruch) jednak problemem pozostaje judder z winy właśnie małej liczby klatek/s
 

vitek

New member
w moim samsungu w trybie Kino sru-motion jest wyłączone. Czyli producent przyznaje że to się nie nadaje do filmów. A juddera nie ma, no chyba że ja czegoś nie widzę, ale z bluraya w trybie 24 fps nawet gdy kamera panoramuje ruch jest idealnie gładki
 
Do góry