armanig, trochę mnie zagiąłeś że na 7.1 są lepsze wrażenia aniżeli na 5.1.2 myślałem że na atmosie jednak będą ciekawsze wrażenia.
Z twojego postu wynika więc, że warto bardziej pobawić się w 7.1 niż od razu zmieniać ampli i iść w atmosa.
Ampli mam stare poczciwe 608 więc może warto trochę więcej czasu poświęcić na 7.1 ??
Żeby się nie powtarzać, bo dyskusji już mieliśmy sporo w tym temacie - wkleję moją starą wypowiedż:
Mój "ranking" wrażeń w KD (pomijam systemy bardziej rozbudowane):
1. 7.1.4
2. 7.1.2
3. 5.1.4 (4 sufitowce dają pełniejszą scenę od 2, ale jak ktoś jest przyzwyczajony z dobrodziejstw SB (surround back) przy 7.1, to mimo radochy z sufitowców będzie jednak żałował tylnych)
4. 7.1
5. 5.1.2
6. 5.1
Z tym, że zalecam osobiście porównać nr.4 i 5, może się okazać, że ktoś będzie miał odmienne zdanie i nie zamierzam z tym polemizować, nr.5 (5.1.2) nie tyle co gorszy, a inny. Ja wolę pełna ścianę dźwięku za sobą od tego co dałyby 2 sufitowce. Co kto lubi, ale też bardzo dużo zależy od konkretnego matrialu i te punkty naturalnie mogą się zmieniać kolejnością, szczególnie 4 i 5.
------
Jako uzupełnienie, dodałbym jeszcze:
Bardzo dużo zależy od rozstawienia samych kolumn.
Nowsze ampli robią też o wiele lepszą robotę, stary DPL (dolby prologic) został zastąpiony Dolby Surround i już na etapie upmixu do 7.1 słychać różnicę. Dodatkowo, kiedyś na Jamo 606 w konfiguracji 7.1 nie uzyskałem zadowalających efektów w połączeniu ze starszymi ampli. Trudno to wytłumaczyć, ale złożyło się na to wiele czynników, od samych skrzynek do ampli czy rozstawienia.
Potem przy następnych podejściach zmieniło się sporo na +.
Przy 7.1 za plecami cały czas coś się dzieje i to słychać, naturalne uzupełnienie dziury za plecami.
W przypadku sufitowych jest podobnie, ale nie w takim stopniu. Jest inaczej.
Trudno coś doradzać bez sprawdzenia gdzie jest problem, natomiast ja uważam, że jak najbardziej warto zmienić ampli. Chociażby dla lepszych upmixerów i trybu THX który w połączeniu z nimi robi fajną robotę z tylnymi, ale także w sufitowymi - gdybyś się decydował.