Niech inni się wypowiedzą , bo bardzo jestem ciekaw opinii , komuś jeszcze bardziej podoba się dźwięk Dali niż Klipschy ? Sam wybieram się na odsłuchy .
Ostatnio szukałem zestawu 7.1 do mojego Onkyo TX-NR809. Odsłuchałem Zensory 7 oraz Klipsch'e Premiere RP-260F, bo takie były na stanie. Testowaliśmy te kolumny razem z żoną,
tylko w stereo. Słuchamy różnej muzyki, z naciskiem na muzykę trailerową (np Two Steps From Hell) i soundtracki ale również rock, metal, jazz, elektroniczna, ambient, pop, country, zależnie od nastroju.
Na odsłuch poszło Two Steps From Hell, najpopularniejsze kawałki + cała płyta Miracles, Switchfoot, Relient K, Coldplay. Odsłuch przy ustawieniu Pure Audio i Direct, różne poziomy głośności.
Zensory wypadły dobrze (przed odsłuchem były faworytem), ale od razu wyczułem, że nie da się na nich za długo słuchać muzyki. Są równe do bólu. Dokładnie taki sam odbiór mam w samochochodzie i wiem doskonale, że po dłuższym czasie (np godzinie) stają się męczące i zaczynam ściszać. Bas taki sobie, wymaga odcięcia, bo może zadudnić i do kina zdecydowanie potrzeba suba.
Jeśli chodzi o Klipsche to bałem się wrażeń z przeszłych serii (RF), że będą miały podbity bas (czy nie za mocny) i zbyt krzykliwą, ostrą górę. Jednak tutaj bas jest cudny i dynamiczny, po prostu w sam raz, naturalny, przyjemny a góra szczegółowa i w żadnym razie nie męcząca.
Generowany dźwięk bardzo się różni od Zensorów, to zdecydowanie inna klasa jeśli chodzi o jakość. Na początku Miałem wrażenie, że instrumenty grają nieczysto np wiolonczele, ale po krótkim czasie doszedłem do wniosku, że to tak naprawdę Zensory mi się udzieliły, że tak naprawdę to właśnie tak brzmią smyczki przy odsłuchu na żywo. Właśnie ta naturalność Klipsch'ów mnie powaliła na kolana. Poza tym efektywność tych kolumn jest nieprawdopodobna. Nie trzeba podkręcać amplitunera, żeby dosłyszeć się jakichś tam szczegółów. Wreszcie wieczorem można posłuchać muzyki, albo obejrzeć film nie budząc dziecka i słysząc po prostu wszytkie szczegóły. Miód dla uszu. Na uwagę zasługuje fakt, że żona odniosła dokładnie te same wrażenia. Wizualnie równiez Klipsche na plus. Świetnie wykonane, no ale jak zwykle to wszystko jest kwestią upodobań.
To tyle z wrażeń ode mnie, nie jestem recenzentem więc nie wiem jak opisać inne wrażenia. No a co było dalej również nie będę pisał, blackninja coś tam wie

W każdym razie można słuchać w nieskończoność bez zmęczenia. Aha, no i jeśli są środki, to zdecydowanie polecam RP-280F
