Nie zapominajmy, że Dzień Niepodległości, to jeszcze świetny (specificzny) Goldblum.
Podobnie było z Parkiem Jurajskim, ale na szczęście w obecnej odsłonie mamy Chrisa Pratta, czyli gościa z "Strażników Galaktyki" i ja osobiście go lubię.
Co do Terminatora (Ocalenie), mi osobiście o wiele bardziej pasował tam Sam Worthington (gość z Avatara), co nie zmienia faktu, że bez Arniego to żaden Terminator, ten zakończył się na "Bunt Maszyn", ale sam w sobie (niezależenie) Terminator-Ocalenie, nie był zły.