To ja dodam jeszcze coś od siebie. Od ok. miesiąca używam LG 42PX5R póki co tylko kablówka i DVD ale i tak jestem bardziej niż zadowolony z jakości obrazu przy średnim jakościowo sygnale z kabla. Zgodnie z przyjętymi tu zasadami nadal ją docieram ( jasność i kontrast poniżej 50% ) i widzę już pierwsze pozytywne rezultaty tego procesu. Na początku przy statycznych jasnych obrazach ( np. test THX na płycie Star Wars Atak Klonów ) wystarczyło dosłownie kilka sekund przebywania jasnego loga THX na ekranie i duszka było widać przez dobre kilka minut. Teraz powtórzenie tego samego testu w tych samych warunkach owocuje dużo słabszym i szybciej ustępującym duszkiem!. Ponadto zauważyłem jeszcze jedno ważne zjawisko na opis którego tu nie trafiłem ( może było
). Chodzi o to by zaraz po włączeniu plazmy ( powiedzmy przez 3-5 pierwszych minut ) jeszcze bardziej niz zwykle unikać stałych jasnych obrazów. Zauważyłem, że odpalony od razu np. TVN nadający salon gier czy coś w tym stylu ze stabilną białą sumą np. 15 000 PLN na ekranie zostawia dużo mocniejszy i trwalszy ślad niż np. włączenie tego samego ale po godzinie grania plazmy ( kiedy jest juz porządnie rozgrzana ).
Co do konkretnych sposobów unikania duszków to polecam poza fabrycznym Orbiter-em:
- oglądanie TV 4:3 w ZOOm-ie ( większość znaczków i log TV jest poza ekranem, niestety ze szkodą dla jakości obrazu ),
- odpalanie co jakiś czas tzw. "walki mrówek" ( mam ustawione na 0 kanale i jak wychodzę na chwilę do kuchni, czy do kibelka to zapuszczam trochę tego szumu ),
- unikanie ostrych, jaskrawych i statycznych obrazów zaraz po włączeniu plazmy ( ja przez ok 3 minuty po włączeniu stosuję "walkę mrówek" no chyba, że muszę coś koniecznie obejrzeć od razu )
Jak na razie pomimo ostrego eksploatowania ok. 6h dziennie obyło się bez nieusuwalnych duszków i oby tak dalej...