Zawsze jest najgorzej jesli chodzi o sklepy internetowe wlasnie przy reklamacjach - to standard dla wielu takich sklepow..
Agito.pl
- Thread starter gbates
- Rozpoczęty
Zawsze jest najgorzej jesli chodzi o sklepy internetowe wlasnie przy reklamacjach - to standard dla wielu takich sklepow..
Prezy, sprzedawca miał wszelkie dane i zeskanowane dokumenty jakie mógł sobie zarzyczyć. Reklamację załatwiałem poprzez ich system internetowy, zgodnie z ich regulaminem. Towar odesłałem na ich wniosek pod wskazany przez nich adres. I mimo to sprzedawca nie dotrzymał terminu!
Musiałem go popędzać dodatkowymi meilami, a mimo to na zwrot pieniędzy czekałem półtora miesiąca!
Wiem jak takie sprawy załatwiać. Wiem że to ja muszę dopełnić wszelkich formalności i terminów do których jestem zobowiązany. Co nie przekłada się na rzetelność tego konkretnie sprzedawcy.
Moja konkluzja jest taka, że sklep Agito(.)pl będzie sprzedawał setki tysięcy sztuk towarów i będzie miał zadowolonych klientów, którzy akurat nie będą musieli niczego reklamować. Problemy zaczynają się dopiero wówczas, kiedy sprzęt zawodzi! A złożenie reklamacji u nich jest problematyczne!
Co dla nie dowodzi tylko ich NIESOLIDNOŚCI!
Ps. A wiedzieliście, że agito(.)pl jest własnością serwisu allegro?
Musiałem go popędzać dodatkowymi meilami, a mimo to na zwrot pieniędzy czekałem półtora miesiąca!
Wiem jak takie sprawy załatwiać. Wiem że to ja muszę dopełnić wszelkich formalności i terminów do których jestem zobowiązany. Co nie przekłada się na rzetelność tego konkretnie sprzedawcy.
Moja konkluzja jest taka, że sklep Agito(.)pl będzie sprzedawał setki tysięcy sztuk towarów i będzie miał zadowolonych klientów, którzy akurat nie będą musieli niczego reklamować. Problemy zaczynają się dopiero wówczas, kiedy sprzęt zawodzi! A złożenie reklamacji u nich jest problematyczne!
Co dla nie dowodzi tylko ich NIESOLIDNOŚCI!
Ps. A wiedzieliście, że agito(.)pl jest własnością serwisu allegro?
I
irek6311
Guest
Agito.pl daje też Gwarancję producenta ale nie na wszystkie produkty ,
dużo u nich kupuję i na duże kwoty ale jeszcze nic mi się nie popsuło ,
to że Agito.pl należy do Allegro zbiło mnie z kanapy
dużo u nich kupuję i na duże kwoty ale jeszcze nic mi się nie popsuło ,
to że Agito.pl należy do Allegro zbiło mnie z kanapy
Widocznie nie wiesz ponieważ sklep nie dotrzymał umowy przeciągają sprawę do 45 dni i tak naprawdę jesteś stroną pokrzywdzoną. No ale jeśli się upierasz że wiesz o co chodzi to ......
Tylko po to się zarejestrowałem żeby opisać swoją sytuację z własnego doświadczenia.
Lubię komputery, uzbierałem kupę pieniędzy (2 tysiące złotych) i chciałem kupić nową kartę graficzną. Padło na Asus 7970 matrix platinum, bo było to w chwili zakupu najlepsze na co mogły mi pozwolić pieniądze. Wszystko spoko, karta przyszła, odebrałem (trochę strach z tym biegać po ulicy - odbiór osobisty). Podłączyłem, wszystko pięknie działa, komputer dostał niezłego kopa. Procesor jedynie powodował spadki płynności w najbardziej wymagającej grze (crysis 3 w max detalach w full HD).
Byłem w zasadzie zadowolony.
Jak czas był to sobie grałem... A tu nagle zaczyna mi migać obraz tak, że czasem nawet w mało wymagających grach (call od duty 4) nie dało się grać. Do tego artefakty graficzne po dłuższym graniu gwarantowane, nawet w mało wymagających grach. (Google jak nie wiecie co to jest)
No dobra, zebrałem się, pisze do agito. Opisują cos w stylu spoko wyślij Pan albo zanieś nam pan grafikę na gwarancję.
No więc idę, wszystko spoko, dostałem potwierdzenie, że przyjęli no i czekam. Nie powiem ile, bo nie pamiętam, ale w granicach rozsądku mniej więcej czekałem. Musiałem jednak sam się pytać jak z grafiką.
W końcu dostałem wynik diagnozy (jeżeli produkt będzie bez wad to mam im płacić za diagnozę - można chyba dalej to wyczytać u nich na stronie).
Wpadłem w NIEWYPOWIEDZIANE OSŁUPIENIE.
"Test OK"
Nie no, jakieś żarty, nawet jak pisałem na oficjalnym forum Asusa to odpisał mi na oficjalnym forum Asusa ktoś z Rangą "supermoderator", że niektóre ich grafiki miały taką wadę i żebym oddał na gwarancję.
No dobra, piszę żeby wyjaśnić sprawę i co to znaczy to ok. Po dwóch czy czterech emailach dostałem od nich informację, że karta jest sprawna. Myślałem, że pójdę tam zaraz i wszystkich porozwalam, ale to prezesowi lub ludziom od "serwisu" agito, bo przecież nie Bogu ducha winnego człowieka wydającego towary za ladą.
Co dziwne nie chcieli żadnych pieniędzy za diagnozę według nich "sprawnego" sprzętu, ale dalej jestem z wadliwa kartą i u nich sprawa zamknięta pomimo moich emaili.
No to szukam w internecie drogi sądowej. Szukam, szukam, cholera... Nie znam się na prawie, to by mi zajęło kupę czasu... No nic, szukam numerów do UOKiK, konfederacji konsumentów itd i adresów żeby się wybrać z tym problemem. Moja mama to zobaczyła (prawnik, zajęta pracą, wiec nie chciałem jej dodawać roboty) i powiedziała, że się tym zajmie. No dobra, na pewno zrobi to lepiej niż ja.
Nie mam osiemnastu lat więc napisała, że nie zgadza się na ten zakup, nie mam prawa bez jej zgody i tak dalej. Pieniążki zostały zwrócone (przelewem, ale nie będę narzekał).
Nie wierzę, że aż tak wiele zachodu było dlatego, bo ci niedorozwoje nie mieli wystarczająco czasu, żeby sobie po prostu pograć w jakąś wymagająca grę przez dłuższy czas. Przecież to by była bardziej zabawa niż praca i testowanie sprzętu w serwisie.
Na szczęście mama prawnik "saved the day" - uratowała dzień, angielskie powiedzenie.
Już nigdy więcej nie kupię w agito. Od tej pory jeżeli sprzęt komputerowy przez internet to tylko morele. Stracili wiernego konsumenta, widzę, że nie jednego po tym temacie. I dobrze. Jeśli tak chcą się bawić, to niech zamkną interes, bo tak się nie powinno bawić w tej branży gdzie w grę wchodzą często poważne kwoty.
Jakby były jakieś literówki czy błędy to wybaczcie, piszę z telefonu.
Jakby mi ktoś nie wierzył to niech poszuka w Google asus matrix artifacts olokos i znajdzie się wtedy temat na oficjalnym forum Asusa gdzie założyłem temat i odpowiednio opisałem problem i osoba reprezentująca Asusa odpisała mi żebym oddał na gwarancję.
Wreszcie w pełni pozbyłem się przynajmniej w części wściekłości na agito.pl. Tak czy inaczej nie mogą liczyć na mieć na to, że kupię od nich krzesło do stołu.
Wysłane z mojego C6903 przy użyciu Tapatalka
Lubię komputery, uzbierałem kupę pieniędzy (2 tysiące złotych) i chciałem kupić nową kartę graficzną. Padło na Asus 7970 matrix platinum, bo było to w chwili zakupu najlepsze na co mogły mi pozwolić pieniądze. Wszystko spoko, karta przyszła, odebrałem (trochę strach z tym biegać po ulicy - odbiór osobisty). Podłączyłem, wszystko pięknie działa, komputer dostał niezłego kopa. Procesor jedynie powodował spadki płynności w najbardziej wymagającej grze (crysis 3 w max detalach w full HD).
Byłem w zasadzie zadowolony.
Jak czas był to sobie grałem... A tu nagle zaczyna mi migać obraz tak, że czasem nawet w mało wymagających grach (call od duty 4) nie dało się grać. Do tego artefakty graficzne po dłuższym graniu gwarantowane, nawet w mało wymagających grach. (Google jak nie wiecie co to jest)
No dobra, zebrałem się, pisze do agito. Opisują cos w stylu spoko wyślij Pan albo zanieś nam pan grafikę na gwarancję.
No więc idę, wszystko spoko, dostałem potwierdzenie, że przyjęli no i czekam. Nie powiem ile, bo nie pamiętam, ale w granicach rozsądku mniej więcej czekałem. Musiałem jednak sam się pytać jak z grafiką.
W końcu dostałem wynik diagnozy (jeżeli produkt będzie bez wad to mam im płacić za diagnozę - można chyba dalej to wyczytać u nich na stronie).
Wpadłem w NIEWYPOWIEDZIANE OSŁUPIENIE.
"Test OK"
Nie no, jakieś żarty, nawet jak pisałem na oficjalnym forum Asusa to odpisał mi na oficjalnym forum Asusa ktoś z Rangą "supermoderator", że niektóre ich grafiki miały taką wadę i żebym oddał na gwarancję.
No dobra, piszę żeby wyjaśnić sprawę i co to znaczy to ok. Po dwóch czy czterech emailach dostałem od nich informację, że karta jest sprawna. Myślałem, że pójdę tam zaraz i wszystkich porozwalam, ale to prezesowi lub ludziom od "serwisu" agito, bo przecież nie Bogu ducha winnego człowieka wydającego towary za ladą.
Co dziwne nie chcieli żadnych pieniędzy za diagnozę według nich "sprawnego" sprzętu, ale dalej jestem z wadliwa kartą i u nich sprawa zamknięta pomimo moich emaili.
No to szukam w internecie drogi sądowej. Szukam, szukam, cholera... Nie znam się na prawie, to by mi zajęło kupę czasu... No nic, szukam numerów do UOKiK, konfederacji konsumentów itd i adresów żeby się wybrać z tym problemem. Moja mama to zobaczyła (prawnik, zajęta pracą, wiec nie chciałem jej dodawać roboty) i powiedziała, że się tym zajmie. No dobra, na pewno zrobi to lepiej niż ja.
Nie mam osiemnastu lat więc napisała, że nie zgadza się na ten zakup, nie mam prawa bez jej zgody i tak dalej. Pieniążki zostały zwrócone (przelewem, ale nie będę narzekał).
Nie wierzę, że aż tak wiele zachodu było dlatego, bo ci niedorozwoje nie mieli wystarczająco czasu, żeby sobie po prostu pograć w jakąś wymagająca grę przez dłuższy czas. Przecież to by była bardziej zabawa niż praca i testowanie sprzętu w serwisie.
Na szczęście mama prawnik "saved the day" - uratowała dzień, angielskie powiedzenie.
Już nigdy więcej nie kupię w agito. Od tej pory jeżeli sprzęt komputerowy przez internet to tylko morele. Stracili wiernego konsumenta, widzę, że nie jednego po tym temacie. I dobrze. Jeśli tak chcą się bawić, to niech zamkną interes, bo tak się nie powinno bawić w tej branży gdzie w grę wchodzą często poważne kwoty.
Jakby były jakieś literówki czy błędy to wybaczcie, piszę z telefonu.
Jakby mi ktoś nie wierzył to niech poszuka w Google asus matrix artifacts olokos i znajdzie się wtedy temat na oficjalnym forum Asusa gdzie założyłem temat i odpowiednio opisałem problem i osoba reprezentująca Asusa odpisała mi żebym oddał na gwarancję.
Wreszcie w pełni pozbyłem się przynajmniej w części wściekłości na agito.pl. Tak czy inaczej nie mogą liczyć na mieć na to, że kupię od nich krzesło do stołu.
Wysłane z mojego C6903 przy użyciu Tapatalka
Nie dostałem żadnej opinii. Nie było żadnej sprawy sądowej. Jeżeli mi jednak nie wierzysz, to tylko napisz, a postaram się to znaleźć o ile oczywiście nie "zniknie, przepadnie jak kamień w wodę bez większego powodu" czytaj - o ile grupa allegro nie czyta tego co piszę, to wyślę. Skopiowałem jeszcze swojego poprzedniego posta na inne forum, jeżeli to by z podobnych powodów miało problemy z bazą danych i wszystko by przepadło.
Mam jeszcze jedną małą teorię na temat agito, która ma sens, ale jeżeli tak by faktycznie było, to jeszcze bardziej odechciewa mi się kupować u agito. Jakbym nie odpisał w ciągu tygodnia to napisz mi pw. Nie odpiszę w ciągu kolejnego tygodnia - napisz do admina o mój email - nie przeglądam tego forum, a jak zapomnę odpisać na jedno i mi się nie pokaże powiadomienie od tapatalka to nie sprawdzę.
Mam jeszcze jedną małą teorię na temat agito, która ma sens, ale jeżeli tak by faktycznie było, to jeszcze bardziej odechciewa mi się kupować u agito. Jakbym nie odpisał w ciągu tygodnia to napisz mi pw. Nie odpiszę w ciągu kolejnego tygodnia - napisz do admina o mój email - nie przeglądam tego forum, a jak zapomnę odpisać na jedno i mi się nie pokaże powiadomienie od tapatalka to nie sprawdzę.
Ostatnio edytowane przez moderatora: