Matowa matryca, to zupełnie inna pada kaloszy.
Ta ma spełniać konkretne założenia, a konkretnie eliminować odbicia w specyficznych warunkach - przy czym ma też inne wady.
Ten półmat, czy jak kto woli półpołysk, w X90L czy B7, nie spełnia żadnego z nich, bo nie taka była idea, zwyczajnie taka specyfika niższych modeli Sony.
W ciągu dnia, na ciemnych scenach wygląda to słabo, robi się mleko na ekranie. Wygląda to fatalnie na tle matryc glare Samsunga, Bravi 9, TCL, czy w końcu oledach - te mają smolistą czerń.
W każdym sklepie to zobaczysz, wiele osobę też o tym mowi, czy pisze.
Wspominali też o tym pracownicy Sony Centre.
Natomiast niektóre recenzje, to grupa własnej adoracji, wiele razy przekonałem się, czy nawet udowodniłem, że nie wspominają o wielu (kluczowych) aspektach - co mogę też udowodnić w każdej chwili.
Prasówki, układy itd.
Jak Ci nie przeszkadza ten pół mat i wyprane kolory bez głębi przez pół dnia, to ok. Bo tutaj te "przejśćia" tonalne nie mają większego znaczenia.
Zresztą, trzeba samemu się przekonać - na żywo.