Witam serdecznie,
rozglądam się za nowym tv. Ogólnie to jest ciągła walka pomiędzy Philips 47PFL6008 a Panasonic P50st60.
Od Philipsa trochę "odrzucają" mnie informacje o kiepskim sofcie i tym że się psuje ( a serwis działa bardzo kiepsko), reszta ogólnie na + (ambilight, input lag)
Plazma, podobno gorsza do gier (mimo że zapalonym graczem nie jestem) dodatkowo zgłaszane problemy z obrazem czy spadkiem trwałości sprzętu oraz kiepski soft.
Stąd moje pytanie, czy nie lepiej zainteresować się sprawdzoną, może trochę starszą plazmą bez bajerów smart i dokupić do niego odtwarzacz multimedialny. Chodzi wiele opinii o tym, że dzisiejsze TV konstruowane są na 2-3 lat wytrzymałości, więc nie wiem czy warto wydawać ok. 3500PLN na taki okres czasu, czy nie lepiej dać 2000+ 500 na odtwarzacz i mieć wszystko co proponują nowe telewizory ( nie obchodzi mnie 3d) po czym po upływie 2-3 lat jak padnie to nie mieć o nic żalu. Co o tym sądzicie?
rozglądam się za nowym tv. Ogólnie to jest ciągła walka pomiędzy Philips 47PFL6008 a Panasonic P50st60.
Od Philipsa trochę "odrzucają" mnie informacje o kiepskim sofcie i tym że się psuje ( a serwis działa bardzo kiepsko), reszta ogólnie na + (ambilight, input lag)
Plazma, podobno gorsza do gier (mimo że zapalonym graczem nie jestem) dodatkowo zgłaszane problemy z obrazem czy spadkiem trwałości sprzętu oraz kiepski soft.
Stąd moje pytanie, czy nie lepiej zainteresować się sprawdzoną, może trochę starszą plazmą bez bajerów smart i dokupić do niego odtwarzacz multimedialny. Chodzi wiele opinii o tym, że dzisiejsze TV konstruowane są na 2-3 lat wytrzymałości, więc nie wiem czy warto wydawać ok. 3500PLN na taki okres czasu, czy nie lepiej dać 2000+ 500 na odtwarzacz i mieć wszystko co proponują nowe telewizory ( nie obchodzi mnie 3d) po czym po upływie 2-3 lat jak padnie to nie mieć o nic żalu. Co o tym sądzicie?