
Na krajowym rynku pojawia się coraz więcej telewizorów FullHD. Wiele osób znających choć trochę branżę AV sprzecza się na temat najlepszego formatu, kompresji etc. Przy mniejszych telewizorach, o wielkościach poniżej 50 cali rzeczywiście można sobie nieźle namieszać w głowie przy wybieraniu tego odpowiedniego. I właśnie jeszcze do tego trudniejszego segmentu zalicza się 47 calowy TV LCD Toshiba z serii 66.


Podczas otwierania pudełka z bardzo dużym 119 cm ekranem, zadawałem sobie pytanie, czy 47 cali w połączeniu z matrycą o rozdzielczości 1920x1080 poradzi sobie w trudnym dla telewizorów czasie zmiany systemów?


Imponujące gabaryty eksponuje stonowana obudowa. Bez ekstrawagancji, krzykliwych linii czy innych eksperymentów. Po powieszeniu na ścianę bardzo ładnie komponuje się w otoczenie i nie razi swoją wielkością nawet sceptycznie nastawionych pań. Jednak wg mnie wyraźnie brakuje jakiegoś szczegółu, detalu, który przyciągnąłby oko i nadał ekranowi więcej charakteru. Innym niedociągnięciem, którym zauważyłem było umieszczenie przycisków na obudowie. Górna krawędź obudowy w wielu przypadkach może stać się trudno dostępna, a o próbie dojrzenia jaki przycisk właśnie wciskamy możemy zapomnieć.

Przed rozpoczęciem testu właściwego telewizor został skalibrowany, dzięki temu lepiej będzie "oddawać Tobie co kryje w sobie". Będzie to już standard w testach. Kolorymetr w połączeniu z dobrym oprogramowaniem, potrafi dać w niektórych przypadkach niesamowite zmiany.

Zestaw testowy:
Komputer PC
Xbox360
Podstawowe DVD z upscalingiem
Set top box QualiTV QS1080-IR (tuner satelitarny HDTV)
Odtwarzacz DVD HD - Buffalo
Tradycyjnie już pierwszeństwo mają plansze testowe. Już w tym momencie widać potencjał. Czarny kolor wypada świetnie w porównaniu do innych LCD, reszta kolorów na wysokim poziomie, ale ciągle czuć ciekłokrystaliczny chłód. Szczegóły tak jak przystało na topowy model widoczne wyraźnie zarówno z DVD jak i wyższych rozdzielczości. Menu jest przejrzyste lecz bez rewelacji. Pilot o dobrej ergonomii i jakości wykonania.

Po ustawieniu DVD okazała się dziwna rzecz, otóż bardziej szczegółowy obraz pojawił się przy 720p a nie 1080i. Obraz był płynny nawet przy bardzo dynamicznych scenach, jest to bardzo ważne przy wielkości takiej wielkości matrycy. W połączeniu z zestawem kina domowego filmy potrafią wciągnąć dogłębnie.


Przy podłączeniu xbox'a 360 przeniosłem się w inny świat. Konsole nowej generacji są stworzone dla ekranów o dużych przekątnych. Co prawda 2 czy 3 razy przy bardzo dynamicznych scenach niektórych gier dało czuć się minimalne opóźnienia. Jednak nie wpłynęło to w żaden sposób na rozgrywkę, a cała oprawa nawet na chwile nie dała tego odczuć w jakiś negatywny sposób.


Filmy HD... Zarówno materiał 720p jak i 1080i nie pozostawiał nic do życzenia, no może te zbyt chłodne kolory... "Ja Robot" mimo iż obejrzany był już kilkanaście razy, to po raz kolejny dał osobie znać zarówno pod względem świetnego obrazu jak i ciekawej fabuły. Nie jest to jeszcze szczyt wrażeń jakie może zaserwować dzisiejsza telewizja. Przyroda w HDTV jest dla telewizora niczym tlen dla nas.



Niestety wszystkie zachwyty nad świetnym produktem Toshiby popsuł kontakt 47 calowego ekranu FullHD z telewizją w systemie PAL. Biegające kwadraty to chyba jedyne trafne stwierdzenie jakie przychodzi mi do głowy. Żaden z obecnych na pokładzie "polepszaczy" nie dał rady zwalczyć strasznej "pixelozy". Dopiero duże zwiększenie odległości od ekranu dało lepszy efekt, ale wciąż dało się zauważyć smużenie.


Ok 13 tyś pln to całkiem przyzwoita cena za ten model telewizora. Jednak wg mnie za tą cenę duuużo lepiej powinien sobie radzić z sygnałem SD. W końcu nie jest to jedyny model na rynku, a konkurencja radzi sobie w tym temacie dużo lepiej.