Telewizory LED 85'', 98'' czy to się jeszcze naprawia?

Każdy teraz mówi, że TV na 10+ lat nie ma co liczyć i na pewno padnie wcześniej. Załóżmy więc taki scenariusz, że pewnego pięknego dnia po 7 latach użytkowania pada nam nasz TV w rozmiarze 85'' lub 98''. Pytanie - czy taki sprzęt się w ogóle naprawia? Jak to wygląda z diagnozą uszkodzenia? Pytam bo wszystko rozbija się pewnie o gabaryty?. Ktoś ma jakieś doświadczenia w tym względzie?
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Po 7 latach? Tv kupuje się z założeniem 2 letniego cyklu (gwarancyjnego).
To nie używane auto po Helmucie, które serwisuje się do bólu.
Tu nie ma co naprawiać, zresztą nie ma finansowego uzasadnienia po tak długim okresie - przy założeniu, że tv w ogóle tyle wytrzyma.
Już lata temu elektronicy wypowiadali się, że w obecnych generacjach naprawy są czesto niemożliwe, lub kosztowne.

W ogóle jaki byłby sens naprawiać 7-10 letni tv, jeżeli ten tv po tak długim okresie (sprawny) byłby warty już grosze (dosłownie).

Stąd też, wiele różnych wpisów i teorii nt. zasadności kupna (za) drogiego tv.
Jeżeli kogoś nie stać, aby po 2 latach literalnie wyrzucić na śmietnik uszkodzony tv, to nie stać go również na taki zakup.
 

kiki

Sklep audiovideo.com.pl
Pomagam
Każdy sprzęt się da naprawić .
Pytanie czy na owe czasy będzie to opłacalne - to już inna bajka.
Ale czemu zakładasz taką wersję ?
A może grać i 20 lat i nie chcieć się zepsuć - to będziesz wtedy zawiedziony ???
 
A może grać i 20 lat i nie chcieć się zepsuć - to będziesz wtedy zawiedziony ???
Zdecydowanie zadowolony - bo to nie fakt popsucia się TV będzie wtedy wymuszał jego wymianę tylko będzie ona podyktowana moją decyzją.

Jeżeli kogoś nie stać, aby po 2 latach literalnie wyrzucić na śmietnik uszkodzony tv, to nie stać go również na taki zakup.
To po co np. przedłużone gwarancje do 5 lat? Bo ludzie nie godzą się z tym by elektronika padała po 2 latach.
Moim zdaniem podstawowa gwarancja na elektronikę powinna wynosić 5 lat.
Zapytaj innych czy kupują sprzęt zakładając, że padnie po 2 latach?

W ogóle jaki byłby sens naprawiać 7-10 letni tv, jeżeli ten tv po tak długim okresie (sprawny) byłby warty już grosze (dosłownie).
Czas był tylko przykładowy, chodziło o naprawy które trzeba byłoby przeprowadzić po wygaśnięciu gwarancji.

Jeżeli naprawa elektroniki nie przekracza 50% wartości to moim zdaniem jest uzasadniona ekonomicznie.
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
To po co np. przedłużone gwarancje do 5 lat? Bo ludzie nie godzą się z tym by elektronika padała po 2 latach.
Moim zdaniem podstawowa gwarancja na elektronikę powinna wynosić 5 lat.
Zapytaj innych czy kupują sprzęt zakładając, że padnie po 2 latach?

Nie rozumiem, jak po co dodatkowa gwarancja i kogo mam pytać? Mało mnie obchodzi co Kowalski zakłada przy zakupie i na co liczy.
Dodatkowo gwarancja (płatna), to z założenia spokój przez 5-cio letni okres, ale też wyższa cena wyjściowa.
Każdy musi sam sobie odpowiedzieć czego oczekuje, ja uważam, że do niektórych sprzętów warto, do innych nie.


Czas był tylko przykładowy, chodziło o naprawy które trzeba byłoby przeprowadzić po wygaśnięciu gwarancji.
Jeżeli naprawa elektroniki nie przekracza 50% wartości to moim zdaniem jest uzasadniona ekonomicznie.

Zależy od wielu czynników, ja uważam, że nie warto i nie jest uzasadniona finansowo.
Jeżeli tv kosztował np. 20k, padnie po 3-4 latach, a naprawa wyniesie 10k (te 50%), to jaki sens naprawiać?
Taki sam tv używany, sprawny na bank nie będzie kosztował więcej jak 7-10k.
Pomijając fakt, że za 3-4 lata, kupimy nowy tv (z gwarancją) w cenie naprawy o podobnych parametrach (rynek się rozwija).

Nawet gdyby ktoś się zdecydował na naprawe (o ile będzie możliwa), pomijając już, że taki tv wyszedłby już 30k, to naprawa zazwyczaj dotyczy jednego z komponentów elektroniki.
Co, jak po kilku miesiącach padnie inna część? Robi się studnia bez dna. Bezsens finansowy.

Dlatego uważam, że jak kogoś nie stać, to nie ma sensu pakować się drogie tv - z błędnym założeniem, że taki (drogi) tv będzie chodził 5-10 lat.
Owszem może, podobnie jak najtanszy model, ale co jak padnie zaraz po gwarancji?

Więc albo przedłużamy gwarancje (jeżeli chcemy mieć względny spokój więcej jak 2 lata), albo kupujemy tv (w cenie) po którym nie będziemy płakać jak padnie po 2 latach.

Dlatego ja osobiście nie kupiłbym takiej Bravi 9 za ok. 20k bez przedłużonej gwarancji, a znowu jak dopłacimy do przedłużonej gwarancji, cena robi się nieproporcjonalna i dla mnie mało zasadna jak za model 85". Wszystko rozbija się o kase i zasobność portfela.
 

gitarrra

Well-known member
Bez reklam
o po co np. przedłużone gwarancje do 5 lat?
Ano po to żeby banki zarabiały całkiem sporą kasę na wszelkiej maści dodatkowych gwarancjach ,ubezpieczeniach i tym podobnych produktach.
Bo ludzie nie godzą się z tym by elektronika padała po 2 latach.
Uwierz mi ,że nikogo tak naprawdę nie obchodzi na co ludzi się godzą a na co nie.No może tylko samych ludzi to obchodzi. Bo gdyby to kogokolwiek interesowało ,to gwarancja byłaby dłuższa niż 2 lata.
A już na pewno nie obchodzi to banków czy producentów jako takich .
Moim zdaniem podstawowa gwarancja na elektronikę powinna wynosić 5 lat.
A dlaczego 5 lat a nie na przykład 10?
Zapytaj innych czy kupują sprzęt zakładając, że padnie po 2 latach?
Ja tak zakładam. Jeśli sprzęt polata dłużej to oznacza ,że poszczęściło mi się.Niestety takie mamy teraz czasy .
 
Nie rozumiem, jak po co dodatkowa gwarancja i kogo mam pytać? Mało mnie obchodzi co Kowalski zakłada przy zakupie i na co liczy.
Gdyby elektronika w tym przypadku TV nagminnie padała po 2 latach to firmy sprzedające dodatkowe 3 lata gwarancji przestałyby szybko ją oferować. Skoro oferują to znaczy, że w większości TV przeżyje 5 lat bez problemu, a sporadycznie się zepsuje (i trzeba będzie wypłacić ubezpieczenie).

Jeżeli tv kosztował np. 20k, padnie po 3-4 latach, a naprawa wyniesie 10k (te 50%), to jaki sens naprawiać?
Nie wiem dlaczego założyłeś, że 50% odnosi się do wartości w momencie kupna. Napisałem wartości, a więc chodzi o wartość w danym momencie, w tym przypadku w momencie awarii.

Co, jak po kilku miesiącach padnie inna część? Robi się studnia bez dna. Bezsens finansowy.

Jest zawsze takie ryzyko, ale zazwyczaj padają specyficzne komponenty. Zasilanie, podświetlenie itd.
Ano po to żeby banki zarabiały całkiem sporą kasę na wszelkiej maści dodatkowych gwarancjach ,ubezpieczeniach i tym podobnych produktach.

Pytałem o to w innym kontekście. I odniosłem się w pierwszym zdaniu tej wypowiedzi.

Uwierz mi ,że nikogo tak naprawdę nie obchodzi na co ludzi się godzą a na co nie.No może tylko samych ludzi to obchodzi. Bo gdyby to kogokolwiek interesowało ,to gwarancja byłaby dłuższa niż 2 lata.

Oj uwierz mi, że interesuje. Może nie pamiętasz, że rękojmia obowiązywała jakiś czas temu 1 rok, teraz masz 2 lata. Więc to się zmienia. Teraz w UE wzięli się za 'naprawialność' elektroniki i dostęp części poza autoryzowanymi serwisami.

Ja tak zakładam. Jeśli sprzęt polata dłużej to oznacza ,że poszczęściło mi się.Niestety takie mamy teraz czasy .

U mnie jeszcze nigdy elektronika nie padła po dwóch latach. Z napraw gwarancyjnych to pamiętam jedynie drzwi od piekarnika parowego które zaczęły się rozklejać i zsuwać. Zostały wymienione i od tej pory spokój, a było to 8 lat temu.
 

czarny2807

Well-known member
Bez reklam
Szkodzą na tv 20k i szkoda też chyba kasy na 98 czy 115 cali gdy ktoś ogląda najwięcej zwykłej telewizji. Tekst, że rozmiar daje najwięcej radości to frazes. Co z tego, że mam 98 czy 115 cali jak obraz jak kiedyś na Commodore czy Atari. No może jak na Amidze 😁
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Skończ już pitolić w każdym wątku farmozony, bo zwyczajnie wprowadzasz ludzi w błąd, czytać się tego nie da.
 

czarny2807

Well-known member
Bez reklam
Skończ już pitolić w każdym wątku farmozony, bo zwyczajnie wprowadzasz ludzi w błąd, czytać się tego nie da.
To udowodnij, że farmazony i wstaw nagrany filmik na przykład z kanału HGTV 😂


Jeden z setek postów jaki piękny jest obraz. Firma nie ma znaczenia choć wiadomo, że jedne robią to lepiej a drugie gorzej.
 
Do góry